eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak to ogarnąć?Re: Jak to ogarnąć?
  • Data: 2020-06-18 18:52:43
    Temat: Re: Jak to ogarnąć?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Kadar napisał:

    >> Dlaczego? Mnie się on całkiem podoba. Zwyczaj ten jest rozpowszechniony
    >> w wielu krajach.
    >
    > A ja myślę, że to nie zależy od kraju ale od instytucji. Jedni biorą
    > inni też biorą tylko inaczej to rozliczają. Wygląda to tak jakby nie
    > brali. Forma też się liczy

    Konkurencja między pośrednikami sprawia, że utrwala się jeden model,
    najlepszy na danym terenie. To nie ma związku z reglacjami państwaowymi,
    ale w krajach, gdzie nieruchomości często kupowane są przez obcokrajowców
    (jak w Hiszpanii), opisany model dobrze się sprawdza. Lokalsi jak kupują,
    to kupują w tej samej wsi. Bo już w sąsiedniej by się czuli obco. Dość
    jest powiesić numer telefonu na płocie. Choć i bez tego pewnie wszyscy
    wiedzą, że jak Javierowi dziadek odumarł, to może casa będzie na sprzedaż.
    Innostraniec chce pięknych okoliczności przyrody, ma do tego szereg
    dodatkowych kryteriów, lokalny pośrednik jest tym, czego on potrzebuje.

    >> Tu też nie pobiera. Płacę z torar (dom) oraz za usługę (znalezienie
    >> dobrej oferty). Ja znam model taki: pośrednicy nie biorą nic od
    >> sprzedawców, nie ośmielają się ofrerować umów na wyłączność, ta sama
    >> nieruchomość wystawiana jest w kilku biurach. Mozna też samemu szukać
    >> kupca. Ale (potencjalny) nabywca przed pełnym ujawnieniem oferty
    >> podpisuje kwit, w którym się zobowiązuje, że nie będzie się wymigiwał
    >> od prowizji i nie będzie próbował kupić bezpośredni. To pasuje do mojej
    >> wizji rzetelności kupieckiej.
    >
    > Właśnie coś takiego dostałem do podpisania przed obejrzeniem
    > nieruchomości. Jeszcze nie podpisałem, bo nie mogę przekroczyć
    > granicy prowincji ale zamierzam to podpisać. Coś mi grozi?

    Też się nad tym kiedyś zastanawiałem. Pewnie można dochodzić z kodeksu
    cywilnego, że się prowizja należy, bo transacja doszła do skutku, a w
    tym podpisanym kwicie jest własnie o tym. Ale dla mnie ważniejsza
    jest po prostu przyzwoitość. Ja bym żadnego numeru nie wycął komuś,
    kto pomaga mi na obcym gruncie. Te pieniądze mu sie po prostu należą.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1