W dniu 20.12.2015 o 08:44, Jacek pisze:
> W dniu 2015-12-20 o 01:15, Krystek pisze:
>> Bezolejowy? To może np. taki -
>> <http://www.leroymerlin.pl/warsztat/kompresory-i-urz
adzenia-pneumatyczne/kompresory/kompresor-bezolejowy
-bezzbiornikowy-air-kit-8215190stn595-stanley,p38376
3,l895.html
>>
> Do malowania musi być ze zbiornikiem, żeby nie było pulsacji ciśnienia.
> A swoją drogą taki bezolejowy to jaką ma konstrukcję? Z membraną? Śrubowy?
> Jacek
>
nie wiem co robisz zszywaczem, jak wygląda warsztat, ale normalny, tani
kompresor hałasuje mocno. ja swój przeniosłem daleko, do piwnicy, bo
takie "larmo" 2 razy na godzine moze spowodować irytacje. Taki kompresor
za 3 stówki nie "da" Ci ciśnienia 8 bar/atmosfer. (ciągłej pracy) Mimo
że tak ktoś napisał na pudełku, w normalej pracy 6 to będzie maks, ale
możesz się nastawić na stabilne 4. olejowy będzie trwalszy, ale olej
może się dostawać do przewodów i zasilanych ciśnieniem urządzeń. mimo to
ja do malowania używam olejowego i niemam probleów (niemam też filtrów.)
kiedyś miałem kompresorek bezzbiorkikowy, zrobiony ze starej lodówki
(zalet taka że za darmo) i on raz że dawał radę wytworzyć wyższe
ciśnienie, a dwa, zawsze jak się go uruchamiało, to trzeba było poczekać
aż wytworzy ciśnienie. jako pompka do dętek - może być, ale jako
zasilanie narzędzi - nie wyobrażam sobie takiej pracy.
ToMasz
PS
ale jak masz mały pobór powietrza, to może akurat zbiornik z butelek po
cocacoli, kompresor z lodówki....