W dniu czwartek, 3 lipca 2014 11:41:30 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> a kto ci broni byc jak franciszek :-)
A to nie o m,nie piszemy przypomnę tylko o podwładnych Franciszka. Ja tam mogę być
nawet baba z brodą i nikomu nic do tego.
> ale to jest toczenie alawy :) Ja sie pytam czemu mialbys sie obawiac mnie
> (lub innego katoliba). Nie m�w mi o islamie.
=Piszesz że jesteś gotów zginąć dla Jezusa i ja się obawiam że np. mnie zaatakujesz
jak będe krzyż ze ściany zdejmował.
> u mnie sa 3 parafie. Jeden proboszcz jest dziwny, wiec wierni glosuja nogami
> i chodza do sasiednich.
Tu gdzie teraz mieszkam jest kościołów chyba 4 czy 5 ale w 3 miejscowościach gdzie
wcześniej mieszkałem jest po jednym kościele na kilka okolicznych miejscowości więc
wyboru nie było. I to trochę inne społeczności wtedy są.

> A z kolei m�j probosz jest zloty cz�owiek, a parafia dopiero w budowie. >Nie
musi wyznaczac sk�adek miesiecznych :)
No i ok że na takiego trafiłeś
> I teraz uwaga - to ze we wspolnocie kosiciola sa jakies zgrzyty (ludzie to
> tylko ludzie, i wierni, i kler) nie jest podstawa do uprawnionego
> stwierdzenia ze boga nie ma itp.
Ale nie o tym z Toba dyskutuje czy bóg jest czy nie ma. Ten watek to gdzieś tam z
boku z Lawą rozwijaj.
> A to tak dzia�a - klecha ma wypasiona fure,
> wiec na pewno sam nie wierzy, czyli boga nie ma
A tu coś w tym jest. Klecha co innego głosi a co innego robi więc wierni mają prawo
podejrzewać że to co głosi to niekoniecznie tak jest. A i przełożeni klechy nie
reagują więc wierni wnioski wyciągają.
Jest coś takiego w kościele jak spowiedz- i w życiu nie pójszedł bym wyznawac moje
grzech osobie która co innego mówi co innego czyni. Tak samo jak nie zależy mi aby
taka osoba prowadziła mój pogrzeb. Ale pewne ktoś tam księdza sprowadzi i ten ogłosi
że zmarły się nawrócił.
> Ale w konsekwencji - jesli B�g jest , to �yj tak jakby by� i nie patrz >na
innych.
A co boga mieszasz do mojego życia? to ja sam mam największy wpływ na układanie
scenariusza swego żywota.
>Wida� pr�buj� my�le� i analizowa� to co widz�. I mniej podatni >
> anipulacje sa.m a nie uwa�asz ze to tylko kierunek manipulacji sie >odwr�ci�?
Młodzi nie sa głupi. To wykształceni i myślący ludzie i gdyby widzieli że kler robi
to co głosi to by zaufali. A widzą i słysza w TV Franciszka, w gazetach czytają o
ojcu Tadeuszu a na swoich parafiach widza m.in takich o jakich ja pisałem. Młodzi
głupi nie są i jak widza że facet co innego mówi a co innego czyni to go używając
języka młodych "zleją"
W roku szkolnym jest coś takiego jak rekolecje- dwa dni wolne od szkoły katechetka w
córki klasie kazała w te dni do kościoła chodzić i karteczki z pieczątką księdza że
dzieciak był obecny przynieść. Córka na te nauki nie poszła w tym samym czasie była
ze mną na zakupach w Biedronce. I patrzymy katechetka chodzi i zakupy robi. I
dzieciak pyta: nam kazała chodzić, opowiadała jakie to ważne wydarzenie te rekolekcje
i potrzebne dla każdego katolika itp. a sama w tym czasie zakupy robi?
> to go zapisz gdzie indziej
Nie będę dzieciakowi szkoły zmieniał ze względu na to ze mi katechetka nie odpowiada.
> :/ Moja rada: zmien (w sensie: zacznij tam >bywaďż˝)
> parafie, najlepiej na jakas akademicka.
Najbliższa to jakies 80km od mojego domu pewnie. Fajna rada dzięki;)
>I pamietaj, to nie kler tworzy
> kosciďż˝. A sprawy sa powazniejsze niz osobista, nawet sluszna, uraza do
> kleru.
Piszesz że to nie kler tworzy kościół a proponujesz mi wyżej jednak obcować z klerem.

> Ty, na koniec zycia zapewne zechcesz dostac szanse na zbawienie, do
> spowiedzi p�jdziesz, przed smiercia to wyglada inaczej.
Być może odbędzie się to tak jak piszesz być może tak jak w przypadku mojego wujka.
Stalin gdzieś tam wyżej jest wymieniany- ma szanse na zbawienie? Spowiedż przed
śmiercią coś by mu pomogła?

>Ale twoja corka bez
> fundament�w - niekoniecznie...
Pozwól że to ja będę budował fundamenty mojej córki a nie osoby które co innego
głoszą a co innego czynią. Obłuda to się chyba nazywa. A ja obłudy nie cierpie i wolę
dzieciaka od takich osób izolować.
> Bog nie daje znakow w doroslym zyciu "wybierz
> mnie" , tylko daďż˝ jej ciebie.
I wychowuje ją najlepiej jak wg mnie to możliwe. Dzieciak dorośnie może i wybierze
droge zakonna kto go tam wie.
>Eeee, katechez� zalecia�o, a ja tylko elektryk
Pogadać zawsze warto.