On 7 Lip, 20:47, "Kajetana Kinga" <k...@g...pl> wrote:
> Zamiast włókniny i kory - powoduje że nie rosną chwasty.

Rozmarzyłam się i zaczęłam kombinować czy u siebie nie zastosować
kamienia...
Pogrzebałam w guglu i przetarłam oczy ze zdziwienia, że można kupić
np.serpentynit. To byłoby fajnie - w Karpatach serpentynitem wyłożone
nierówności w ogrodzie.
Ale cena musi być w moich stronach zaporowa, bo kamieniołom
serpentynitu znajduje się w okolicach Jordanowa Śl.
Tłuczeń, kliniec i temu podobne - są w okolicy. Tyle że na tym chwast
urośnie jak ta lala! Bo z piaskowcem bywa tak, że gdy posiada spoiwo
np.ilaste - chwasty go nie ominą.
Pozostają otoczaki i żwir granulowany, dobrze wysortowany, płukany.
Nie może tam być żadnej domieszki drobnoziarnistej - bo nic z tego nie
będzie.
Też z Dolnego Śląska sprowadzano w mojej branży onegdaj żwir
filtracyjny stosowany jako obsypka w studniach głębinowych. Piękny
był: kolorowy okrąglutki, max wielkości fasoli Jaś. W tej chwili tona
takiego żwirku kosztuje ok.500 zł. ( w 1 m3 jest około 1,5 tony!).
Zainspirowana Twoim pomysłem postanowiłam, że zastosuję kamień taki,
który używa się np.do umocnień hydrotechnicznych. Będzie musiał być
łączony jakimś spoiwem betonowym. Już widzę oczyma wyobraźni kręte
ścieżki i poletka z kwiatami obłożone kamieniem...
Hm, ale czy się to uda?

Pozdrawiam rozmarzona

mal