On 18 Lut, 10:14, Czarek <a...@...pl> wrote:
> HANA wrote:
> > Dobrnalem...
> > i nawet odpisze...
> > szukal bym dalej...
>
> Obawiam się, że będzie ciężko ze znalezieniem innego przy moich
> wymaganiach. Dom dla trzyosobowej rodziny z opcją powiększczenia do
> czterech osób w przyszłości. Nie za duży - liczą się koszty. Myślę że
> okolice 105 m pow. użytkowej to maksimum. Chciałbym mieć duży salon z
> kominkiem i otwartą kuchnię ale z możliwością wydzielenia w przyszłości
> na przykład dwuskrzydłowymi drzwiami. Schody nie mogą być w salonie.
> Chciałbym, jeśli zmusi mnie do tego życie, móc wydzielić górę od dołu na
> dwa malutkie, niezależne mieszkania - jedno dla mnie i dla żony, drugie
> dla syna i jego rodziny (to pieśń za lat 20, ale jednak).

Można zrozumieć powiedzenie że pierwszy dom to dla wroga ;-)
Czy będziesz budował 105 czy 150m to róznica w kosztach budowy jest
nieznaczna.
Pomysł dzielenia domu na dwa mieszkania może przyjść do głowy. Ja
kupiłem taki dom ale pierwsze co zostało zrobione to zlikwidowanie tej
możliwości :-)
Po prostu policz:
Duży salon (mój ma 40m a widziałem większe, ale niech będzie że duży
to 30m), sypialnia rodziców (nie musi być duża powiedzmy 12), pokój 1
dziecka (nie za duży to będzie 16), opcja dla drugiego/gości
(powiedzmy 12), malutka kuchnia to kolejne 12), gabinet niech będzie
Twoje 8. Ile wyszło?
A łazienki, korytarze, pomieszczenia gospodarcze, schody, piwnica,
kotłownia i jeszcze pewnie o czymś zapomniałem.
Jeszcze byś chciał aby to było podzielne na dwa niezależne mieszkania
to oznacza ze musisz mieć dwie kuchnie, dwa salony i co najmniej 4
sypialnie (po dwie na poziomie), dwie kompletne łazienki. Ma sens?
Ja bym myślał o zbudowaniu połowy bliżniaka z opcją budowy drugiej
części. Aczkolwiek już mi przeszło, bo syn powiedział że nie wyobraża
sobie mieszkania z rodzicami.

A, dalsza część powiedzenia: Drugi dom jest dla przyjaciela, a trzeci
dla siebie ;-)
Jak zgodzisz się ze mną to pierwszy dom będziesz miał za sobą :-))

--
ZZ@private