eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKoszt prostego domuRe: Koszt prostego domu
  • Data: 2009-07-25 12:37:23
    Temat: Re: Koszt prostego domu
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    kris pisze:

    > Różnica miedzy nami jest taka że ona oprócz tego że płaci sporo wyższa ratę
    > niż ja musiała sprzedac jeszcze swoje mieszkanie. Ja mieszkanie
    > zostawoiłem(różnie to w życiu bywa) a pieniadze które dostaje comiesiąc za
    > wynajem pokrywaja mi wiekszą część raty za dom.

    No i właśnie mniej więcej to mam na myśli pisząc o zdrowym rozsądku przy
    wykańczaniu.

    Jestem na początku inwestycji - w połowie sierpnia wchodzi u mnie z
    robotą pierwszy majster i mam nadzieję ujrzeć przed zimą chałupkę z
    dachem i kominami - oby tylko pogoda dopisała.

    Na wiosnę zaczną się prace instalacyjne, okna i wykończeniowe, a na
    jesień przyszłego roku myślę się wprowadzać z rodziną.

    Zaciąganie kredytu o kilkadziesiąt tysięcy, czy więcej wyższego i
    płacenie w związku z tym dwie, czy więcej stów wyższą ratę miesięczną
    uważam za skrajny przejaw braku tzw 'inteligencji' finansowej.

    To, co należy do konstrukcji budynku i 'grube' prace wykończeniowe -
    okna, drzwi zewnętrzne, rodzaj pokrycia i konstrukcja dachu... można
    uznać za inwestycję, bo wpływa to wszystko znacząco na wartość
    nieruchomości... nawet taka prozaiczna rzecz jak drenaż i obsypanie
    fundamentów odpowiednim materiałem ma znaczący wpływ na wartość budynku
    w sytuacji, gdy jest to potrzebne.

    Robienie natomiast show z wykończeniówki i stosowanie 'super-hiper'
    technologii przy wykańczaniu łazienki, czy kuchni może jest i dobre dla
    ludzi, którzy nie budują chałupy z kredytu i mają nadmiar gotówki, który
    chcą gdzieś upchnąć.

    Dla ludzi budujących z pieniędzy pożyczonych z banku jedynym
    inteligentnym rozwiązaniem jest postawienie na _zainwestowanie_
    pożyczonych pieniędzy - zamiana ich na to, co faktycznie podnosi wartość
    nieruchomości, natomiast wykańczanie kuchni zamiast za dziesięć, za
    dwadzieścia pięć tys, a łazienki zamiast za sześć, za dwadzieścia za
    pożyczone pieniądze jest klasyczną konsumpcją na kredyt...

    Ja wolę - w moim przypadku, gdzie mam dwie łazienki i jedną kuchnię -
    ową nadwyżkę pieniędzy skierować w inną inwestycję, a kiedy ta
    przyniesie odpowiedni zysk i uznam, że jest mi to do szczęścia
    potrzebne, zrobię sobie droższą kuchnię i łazienkę.

    Tu już kolega zauważył, że tyle samo czasu będzie się użytkować meble w
    kuchni za dziesięć, co i za dwadzieścia pięć, a i te za siedemdziesiąt,
    albo więcej też dłużej nie wytrzymają.

    Jedyna różnica jest taka, że w tańszej kuchni, jak się coś zepsuje, to i
    taniej się naprawi, a w droższej, firmowej...? Drożej też się naprawi
    :-D, bo przecież jak ktoś wydał ileś kasy z kieszeni banku na super
    kuchnę zabudowaną przez 'firmę xyz', to wszelkie naprawy też ta firma
    musi robić i... łoi za swoje usługi tak samo, jak za postawienie całej
    zabudowy.

    Nie od dziś wiadomo, że super firmy za postawienie suprekuchni mają
    superceny wynikające z supernarzutów... Praktycznie to samo można mieć
    często duuużo taniej wykonane przez zaprzyjaźnionego poleconego
    stolarza, bo on nie ma superfirmy... i nie ma supersalonu sprzedaży.

    Ja nie muszę mieć wszystkiego 'super...' mnie wystarczy zwyczajny
    wystrój a różnicę kasy jaką miałbym władować w masę świecidełek i
    rupieci z naklejką superfirmy, wolę po prostu zainwestować... choćby w
    działkę, czy nawet drugi dom wykończony też w średnim standardzie, a
    potem go wynająć czy nawet sprzedać...

    Ale... jak już się wypowiadałem... każdy sam sobie układa w życiu jeden
    woli być zadłużony na kilkaset tysięcy, ale oglądać swoją superkuchnię,
    czy superłazienkę, a drugi woli mieć kuchnię i łazienkę zwyczajną i
    praktyczną, a na to konto nie mieć kredytu, który będzie musiał spłacać
    przez długie lata.

    pozdrawiam
    robercik-us

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1