eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKoszt wykończenia ze stanu surowego zamknietegoRe: Koszt wykończenia ze stanu surowego zamknietego
  • Data: 2010-02-25 12:37:26
    Temat: Re: Koszt wykończenia ze stanu surowego zamknietego
    Od: "Stolat" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:hm5f17$37f$1@news.interia.pl...
    > Użytkownik "kris" <k...@p...onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:hm5arg$9vi$1@news.onet.pl...
    >
    >>
    >> I pod warunkiem że wiekszość prac zrobisz samemu (ale to jedyny sposób
    >> aby miec zrobione dobrze).
    >
    > Nie rozumiem tego podejścia. Dobrzy wykonawcy robią dobrze i nie trzeba po
    > nich niczego poprawiać. Jeżeli inwestor nie chce zapłacić normalnych
    > pieniędzy za robotę to owszem - ma 75% szans że trafi na paproka.
    Ciach
    ,ale Jackare, skąd wiesz czy to dobry wykonawca?
    To czasami widać, ale nie zawsze jest tak różowo nie będziesz przecież stać
    nad nim cały dzień :).
    Tak jka pisał chyba KIKI jak robili ocieplenie dachu jak poszedł się wylać
    to zaraz wełny do profli nie powciskali :).
    Tu jest taka samo.
    NIe płaciełem mało, płąciłem tyle ile chcieli, nie targowałem się.....
    (teraz już tak), nie obcinałe kasy za fuszerki, nie płaciłem paragonami.
    Ale dach mam totalnie skaszaniony (robocizna na poziomie 15k za 240m w
    dwu-spadowy) co z tego, że mam fakturę mogę iść do sądu i latami się kłoćić
    i zadłużać na prawnika.
    Nic mi po tym niestety,w Polsce musisz sam o wszytko zadbać, no chyba że
    masz nadmiar gotówki. Niestety bidoków nie stać na fuszerki.
    Ci od CWU też dobrzy, ale robili w dwóch systemach w Wavinie i Rigni ...
    (coś tam nie pamiętam).
    Choć nie powinni, mówienie o tym, że ngdy nie było probelmu mnie nei
    przekonuje.
    Bo robią do 10 lat a instalacja powinna z 20 lat wytrzymać? A czy wytrzymają
    połacznia w różnych systemach?
    Kaflekarz dobry, uczcciwy, ale ciągle musiałem go pilnować, mówie żeby
    wyrzucał stary klej a on furt zrobił zupę ze starego klejeu i rano nowy
    wsypywał. Woda do kleju była ze wszytkim z grunetem, z resztaki gipsu....
    Tłumacze mu, że to wiązania chemiczne......
    Każą drugi raz mieszać a on mówi po co :).
    Fuge robił gęstą jak plastelina i potrfaił ją godzine wykorzystywać......
    NIe czyścił dokładnie pojemnika po starej fudze.
    NIe pilnował proporcji wody, w efekcie mam 5 odcienie zielonej fugi w
    łazience.
    NO można by wymieniać godzinami.
    Koleś naprawdę, dobry dokładny, powolny co prawda, no ale patrz wyżej....

    DLatego mówię, że jak chesz coś zrobić dobrze zrób to sam... :)
    Dzieciaka też najlepiej samemu zrobić a nie brać fachofców :).


    Pozdrawiam
    Michał



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1