eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKoszty ogrzewania domu to nie tylko koszty opalu › Re: Koszty ogrzewania domu to nie tylko koszty opalu
  • Data: 2011-01-30 07:21:55
    Temat: Re: Koszty ogrzewania domu to nie tylko koszty opalu
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Maniek4 napisał:
    > Cytujesz wybiorczo po prostu. Skoro wziales moj przypadek za przyklad
    > pisania nie calej prawdy to nie moglem sie nie odezwac. Gorzej byloby gdybym
    > sie nie odezwal.

    Maniek... ale nie chodzi o jakieś osobiste przytyki, tylko o samą ideę,
    która jakoś mi się z tego wszystkiego wyłania :-))).

    Pewnie, że dom ocieplić trzeba, żeby nie zbankrutować na ogrzewanie -
    sam mam 14 cm styro na ścianach i 25 cm wełny na poddaszu - ale do
    bilansu cieplnego nie można podchodzić tylko i wyłącznie przez pryzmat
    rachunków za główny nośnik energii jaki zużywamy.

    Grzejesz gazem... Ok, ale rachunki za gaz nie są jedynym miernikiem
    zużycia energii w Twoim domu, bo odbywa się w nim wiele innych rzeczy,
    które są energożerne, a i sporo tej energii jest wypromieniowywana do
    wnętrza domu.

    Przykładowo za gaz płacisz te swoje 2,5 kzł, ale do tego za prąd jeszcze
    1,5 i spalasz z 5 m3 drewna w kominku, a poza tym masz solary, które
    pozwalają Ci zaoszczędzić/wykorzystać ileś tam kWh darmowej energii.

    Jak to wszystko weźmie się pod uwagę, to okazuje się, że sprawa
    efektywności odzysku ciepła przez rekuperator staje się na tyle
    skomplikowana, że nie sposób to ot tak sobie rzutem na taśmę policzyć,
    jak usiłują zrobić to spece od marketingu.

    Pamiętasz co wypisywał nie dalej jak przed miesiącem niejaki Marek
    'obrażalski'?
    Jak mu to w ciągu roku poszło gazu za kilka stów...?

    Pisać można sobie wszystko co się chce, ale przy takim ociepleniu jakie
    deklarował, coś mało prawdopodobne się wydawało to jego zużycie...
    Bardziej prawdopodobne jest, że były jakieś szczegóły, o których on
    uparcie milczał, a wydatnie dogrzewały mu dom :-))).

    Jak uprościmy sprawę i zawęzimy pojęcie zużycia energii do rachunków za
    'coś tam', to i prosto będą wyglądały oszczędności. Nie będą to jednak
    wskazania odzwierciedlające rzeczywistość.

    Nie uważam, że rekuperator jest bez sensu. Ma sens, ale tym większy, im
    większy obiekt obsługuje. W domu jednorodzinnym sprawa jest na tyle
    skomplikowana w stosunku do efektywności, że nie warto się w to bawić...
    chyba że jest się sprzedawcą rekuperatorów :-))) wtedy warto, bo ludzie
    lubią za nowinki płacić słono...

    pozdr
    Robert G

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1