eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieMieszkanie - remont spoledzielni - co moga?Re: Mieszkanie - remont spoledzielni - co moga?
  • Data: 2011-03-07 19:52:34
    Temat: Re: Mieszkanie - remont spoledzielni - co moga?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jackare wrote:
    > Użytkownik "Zbigniew Braniecki" <z...@g...pl> napisał
    > w wiadomości news:il2pnj$20k$1@inews.gazeta.pl...
    >> zapinio <i...@z...pl> napisał(a):
    >>
    >>> Jak warunki nie odpowiadają to najprościej się wyprowadzić.
    >>> Robilismy (jako wspólnota, ja w zarządzie) wymianę centralnego.
    >>> Lokator się uparł, że nie wpuści (lokator miasta).
    >>
    >> Hej, ale to nie tak.
    >>
    >> Ja chce tego remontu i ciesze sie, ze go robia. Ja tylko chcialbym
    >> wiedziec
    >> czy moge sie jakos bronic jesli oni mi chca zniszczyc mieszkanie i
    >> zostawic
    >> samemu do naprawienia.
    >>
    >> Nie wiem jaka jest praktyka. Czy moge zrobic zdjecia mieszkania
    >> przed i dopilnowac, zeby po wygladalo tak samo?
    >> Czy moge cos zrobic jak mi zniszcza wykladzine? Czy moge oczekiwac,
    >> ze odmaluja sciany tam gdzie beda je robic?
    >>
    >> Ja tylko nie chce potem musiec wydawac kolejnych kilku tysiecy na
    >> naprawy po
    >> takim remoncie, bo duzo wlozylem w mieszkanie, a wiem ze wiekszosc
    >> mieszkan
    >> jest nieodermontowana i wiekszosci lokatorow nie zalezy czy ten
    >> kawalek pomaluja na bialo czy w ogole nie pomaluja, czy kafelki
    >> dosztukuja tam gdzie
    >> rozbija, czy nie...
    >>
    >> Pytam tylko o doswiadczenia i praktyke. Co moge zrobic i czy moge
    >> cos, aby doprowadzic do tego, zeby taki remont nie rozwalal
    >> mieszkania bardziej niz to
    >> konieczne i zeby robotnicy ktorzy beda to robic odpowiadali za swoja
    >> prace...
    >>
    >> --
    >> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    >> http://www.gazeta.pl/usenet/
    >
    > Po pierwsze idź do zarządu tej spółdzielni czy wspólnoty i dowiedz
    > się co i jak i przede wszystkim na jakiej podstawie.
    > Po drugie na motywację wykonawców możesz nie mieć wpływu żadnego.
    > Jeżeli są to pracownicy wykonawcy który ich goni nie będą mieli czasu
    > ani chęci by uważać. Wymieniając instalację roboty prowadzi się tak
    > by wykonawcy było wygodnie. Wierz mi w to co piszę bo prowadzę zakład
    > instalacyjny. Jeżeli mam do wyboru wykuć w stropie dziurę jak wiadro
    > i wygodnie, poprawnie przeprowadzić tamtędy jakieś instalacje lub
    > bawić się w malutkiej dziureczce i męczyć się dwie godziny z
    > pierdołką i robić jskirś doktoraty z rurek bo pani Gienia ma kafelki
    > to przepraszam - mam gdzieś kafelki pani Gieni - robię robotę tak aby
    > mi było wygodnie a pani Gienia nie jest dla mnie stroną. Stroną jest
    > dla mnie zleceniodawca (np właściciel budynku) i z nim mam ustalone
    > warunki wykonawstwa. Jeżeli pani Gienia ma problem - niech go zgłasza
    > do zleceniodawcy (inwestora). Jeżeli mnie pani Gienia nie wpuści to
    > ominę jej mieszkanie i sobie pani Gienia będzie musiała na własny
    > koszt instalcje doprowadzić. Piszę w pierwszej osobie ale wszystko co
    > napisałem dotyczy także moich
    > pracowników.
    > Kolejna sprawa. Jeżeli są prowadzone jakieś prace spawalnicze -
    > praktycznie nie ma możliwości aby obyło się bez zniszczeń. Te prace
    > wymagają wykonania odpowiednich dostępów dla palnika (wykucia) i
    > operowania temperaturą ponad 3 tys stopni z odpryskującymi drobinami
    > roztopionego metalu, który pieknie się wtapia w kafelki i szyby.
    > Dla zakładu instalacyjnego wszelka inna robota (zakrywanie bruzd,
    > wylewki, tynkowanie itp prace wykończeniowe) to robota niezapłacona,
    > dlatego też zleceniodawca chcąc wykonać prace całościowo powinien
    > zatrudnić zakład budowlany który wykona prace odtworzeniowe wg życzeń
    > mieszkańców, co podniesie cały koszt wykonania dajmy na to
    > czterokrotnie i ciekawe kto się na to zgodzi. Można się ubezpieczyć i
    > odtwarzać z ubezpieczenia ale ZU nie uzyska regresu od inwestora lub
    > wykonawcy bo spółdzielnie mają wpisane w regulaminy i statuty
    > odtworzenie przy pracach koniecznych tylko do stanu surowego lub
    > podstawowego aby nie ponosić kosztów fanaberii lokatorów (np
    > odtwarzanie polichromii na ścianach)

    troszkę przesadzasz, wykonawca wykonuje roboty zgodnie ze zleceniem
    inwestora, ale też ma wykonywać je rzetelnie. Nic nie usprawiedliwia
    nieograniczonego niszczenia mienia mieszkańców.

    ale jeśli wykonawca mający prowadzić prace remontowe w zamieszkałym budynku
    nie uwzględnia w wycenie kosztów zabezpieczenia mienia mieszkańców oraz
    utrudnień związanych z prowadzeniem prac remontowych w zamieszkałych
    lokalach to jego wycena jest nierzetelna a za uczynione przez zaniedbanie
    szkody można go pociągać do odpowiedzialności.

    gdy wchodzimy do lokalu należy mieć przygotowane materiały ochronne na
    podłogi, podczas prac spawalniczych należy stosować odpowiednie ekrany i
    inne środki zabezpieczające, zamiast rżnąć na chama kątówkami można używać
    pił elektrycznych. Konieczne prace rozbiórkowe można i należy ograniczać do
    koniecznego minimum.

    Wiesz ja nie pisze tego teoretycznie, ja to pisze bo sam prowadzę firmę
    instalacyjną i prowadziłem prace w budynkach zamieszkałych przez ludzi.


    Dodam jeszcze że jak mieszkałem w bloku przeżyłem najazd malarzy smieciaży
    którzy sie zachowywali tak jakby w budynku nikt nie mieszkał po kilku
    opierdolach okazało sie, że można zachować czystość podczas prac oraz
    sprzątać po sobie. Potem firma krzok robiła remont chodników, rozpieprzajac
    wszystko w koło do imentu, meiskzańcy zaś mieli latać w powietrzu do
    mieszkań, na szczęście starsza kobieta z mojej klatki wywróciła sie na
    wertepach a ja jej zasugerowałem wezwanie pogotowia i zgłoszenie sprawy do
    ubezpieczyciela. na drugi dzień firma zbudowała eleganckie mostki i
    uprzątnęła syf właściciel firmy za to rzucał w moją stronę zabójcze
    spojrzenia. (bo wspomniałem mu o tym ze ściągnę na budowę PIP oraz PINB).

    Po tym co napisałeś to nie chciałbym zatrudnić twojej firmy do żadnego
    zadania.

    Moja filozofia prowadzenia interesów jest inna, czasem nawet mi sie zdarzyło
    gdzieś dołożyć byle klient był zadowolony. Nie podejmuje sie też zadań
    którym nie mogę podołać wykonując je przyzwoicie za oferowane pieniądze.
    Faktem jest że zawsze sie znajdzie tani paproch co ma w dupei mieszkańców,
    wypala dziury palnikami w szybach oraz wykuwa wielkie dziury bo mu tak jest
    wygodniej. Podejżewam że o takich fanaberiach wyneisieni ugruzu czy
    zabezpieczenie podłogi to nie ma co mażyć.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1