Pan Mateusz Viste napisał:

>>> W kontekście audytów energetycznych sytuacja jest jednak nieco
>>> odmienna
>>
>> Dlatego zwróciłem uwagę na nikłą przydatnośc tego porównania.
>
> Porównanie ma wg mnie sens, jeśli rozpatrywać je w kategoriach
> stricte administracyjnych. Jeśli kupuję samochód, to chciałbym
> wiedzieć, czy będę miał prawo nim jeździć.

Też różnie bywa. Widuję wiele ogłoszeń w rodzaju "kupie auto
w każdym stanie". Zapewne poza samochodami do jeżdżenia w grę
wchodzą całkiem rozbite, na części, czy wręcz będące wyłacznie
dawcami numeru VIN.

> Z nieruchomością podobnie - kupując budynek potrzebują wiedzieć,
> przez jaki czas będę miał prawo ją eksploatować. Przy zakazie
> wynajmu w perspektywie 6 lat kalkulacja jest zupełnie inna, niż
> przy zakazie za 12 lat.

Nie wczytałem się w te regulacje dotyczące nieruchomości, ale mam
wrażenie, że to jest bardziej uporządkowane od szemranego rynku
motoryzacyjnego.

--
Jarek