eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNa pewno nie ta grupa ale że o domach i węglu to sobie pozwalam.Re: Na pewno nie ta grupa ale że o domach i węglu to sobie pozwalam.
  • Data: 2014-09-16 01:09:01
    Temat: Re: Na pewno nie ta grupa ale że o domach i węglu to sobie pozwalam.
    Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 15 września 2014 23:03:25 UTC+2 użytkownik r...@g...com
    napisał:
    > W dniu poniedziałek, 15 września 2014 19:38:13 UTC+2 użytkownik masti napisał:
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > > co kogutku? pytanie o inwestycje w PRLu okaza�o si� za trudne? Podobnie
    >
    > >
    >
    > > jak skonfigurowanie czytnika?
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > Sorry, ale jak można twierdzić, że w PRL nie było inwestycji? Kupa zakładów robiła
    na eksport i była mocno dochodowa.

    PRL to była jedna wielka inwestycja. Przed wojną kraj zacofany. Po wojnie zniszczony
    na maksa. Można przyjąć że prawie wszystkie fabryki jakie były w PRL powstały po
    wojnie.Rodzynkiem była tylko Łódź. W czasie wojny się rozwijała i została oszczędzona
    w czasie wyzwalania. Prawie wszystkie zakłady w PRL produkowały coś na eksport. Ale
    nie było to wysoko dochodowe. Nie sprzedawaliśmy na zachód pod własnymi markami.
    Byliśmy jedną wielką montownią. My żeśmy zapierdalali żeby Niemcy i Francuzi mieli
    ubrania, miksery, telefony, maszyny do szycia i jeszcze tysiące produktów tanio. To
    co fabryki zarobiły nie było ich zyskiem do opodatkowania. Cała kasa szła do
    zjednoczeń i tam była dzielona. Najwięcej łykał budżet bo to on potem dzielił
    wypracowane zyski na ministerstwa. A te decydowały w co w danym momencie wydać kasę.
    To co zostawało w zjednoczeniach ledwo wystarczało na utrzymanie istniejących fabryk
    w ruchu. największym kasożercą było budownictwo mieszkaniowe. Szczęściem w
    nieszczęściu jakim była wojna było to że po niej zostało dużo cementowni. Niemcy w
    Polsce ulokowali swój przemysł cementowy. Pomimo że cementownie były zniszczone to
    dało się je w krótkim czasie uruchomić. Bez nich nie dało by się zbudować w PRL
    milionów mieszkań. Przemysł w Polsce po okresie odbudowy był bardzo prężny. Mógł
    konkurować ze wszystkimi w Europie. Jego potencjał był ogromny. Wykorzystał to zachód
    dla własnych potrzeb traktując nas jako kolonię. ZSRR też się dołożył. Chociażby
    dlatego że oprócz pieniędzy jakie zwróciliśmy ZSRR za sprzęt jaki zużyliśmy w czasie
    wojny od wschodniej strony to zapłaciliśmy im ogromną wtedy sumę za różnicę księgową
    utraconych dzięki Amerykanom i Anglikom terenom na wschodzie i otrzymanym terenom na
    zachodzie. Kwota wynosiła 11 miliardów dolarów ( Niemcy dostali w ramach programów
    pomocy od Amerykanów 1,5 miliarda dolarów). Dodatkowo ZSRR wykorzystywał swoją
    przewagę i kupował u nas wysoko przetworzone towary po niskich cenach, chociaż i
    surowcami nie gardził. W PRL nie było dużo nietrafionych inwestycji. Z tego co
    pamiętam to był Berliet. I to nie dlatego że to były kiepskie samochody. Wręcz
    przeciwnie. Były zbyt nowoczesne. Polską gospodarkę położyły nisko opłacalny eksport
    i budownictwo a raczej model jaki przyjęto. Ale innego nie dało się tutaj
    wprowadzić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1