eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniemiedź w instalacjach › Re: Na zewnątrz -16stC, kominek grzeje i potwierdziło się...
  • Data: 2012-01-29 22:14:26
    Temat: Re: Na zewnątrz -16stC, kominek grzeje i potwierdziło się...
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "/// Kaszpir ///" <z...@g...com> wrote:
    > >Ja tam palę niemal ciągle :) tzn. jak rozpalę, to staram się utrzymać płomień
    >>jak najdłużej. Bywa, że 2 tygodnie pali się non-stop. Ale jak już zgaśnie, to
    >>nie mam ochoty bawić się w rozpalanie, więc czasami przez tydzien-dwa się nie
    >>pali w ogóle.
    >
    > Czyli po prostu kominek jest u Ciebie głównym źródłem ciepła a gaz
    > alternatywnym ...

    Głównym źródłem ciepła jest kocioł gazowy. On pracuje non-stop i ogrzewa cały
    dom.
    Kominek pracuje wtedy, kiedy mam ochotę w nim palić, ogrzewa salon na dole i
    poddasze.
    Dla mnie palenie w kominku do palenia w piecu węglem ma się tak jak palenie
    cygara do nałogowego palenia papierosów. Pierwsze robisz od wielkiego dzwonu,
    dla przyjemności. Jeśli nie zapalisz, nic się nie stanie. Drugie, robisz
    odruchowo co 2 godziny. I musisz zapalić, bo Cię szlag trafi...

    > Przypomina mi się historia gdy kiedyś pytałem się znajomego który miał butlę
    > LPG i nią ogrzewał dom ...
    > Zachwalał że super komfortowo , ekologicznie i że wogóle super , ale później
    > okazało się że bardzo polubił kominek ...
    >
    > I tyle z komfortu pozostało ...
    > Chyba jedynie to aby ludziom się chwalić że pali gazem ....

    Myślę, że to najsensowniejsze rozwiązanie ogrzewania domu, jeśli ktoś nie ma
    gazociągu i posiada 2 ręce chętne do wysiłku (łupanie i cięcie).
    Mój kolega tak grzał dom przez 5 lat aż w zeszłym roku przyłączyli go do
    gazociągu.

    >>cug, nawiew powietrza na szybę nie dopuszcza do zabrudzenia i wszystko jest
    >>cacy. Ale wtedy w domu robi mi się sauna i drewno trzeba dokładać co 2-3
    >>godziny.
    >
    > No super komfort i cudowny "nastrój" ...
    > Czyszczenie codzienne szyby i kominka (w salonie !!!) , wielokrotne w ciągu
    > dnia dokładanie drewna ...
    > Nastrój jak cholera ...

    Jak już pisałem nie czyszczę szyby, bo to nie ma sensu. Czerń też jest piękna :)
    Dokładam 3-4 razy na dobę, zwykle rano, chwilę później siadam w piżamie przed
    kominkiem i popijam kawkę, potem tuż po powrocie z pracy, czyli ok. 17-18, i
    przed pójściem spać, ok. 23-24.
    W sumie dziennie schodzi jakieś 3-4 minuty na obsługę kominka. Nie brudzę przy
    tym ani siebie ani otoczenia, nie wdycham pyłu itd.
    Raz w tygodniu wynoszę popiół, raz albo dwa przywożę drzewo na taras aby móc
    sięgnąć po nie ręką.
    Jeśli ktoś dziś zaoferowałby mi dziś darmowy prąd do końca życia, to owszem,
    zmieniłbym główne ogrzewanie z gazowego na elektryczne, ale w salonie wciąż
    paliłby się kominek. Być może elektryczny, ale jednak.


    --
    Bartek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1