eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNieopłacalność solarów naukowo, czyli jak być snobem we wsi › Re: Nieopłacalność solarów naukowo, czyli jak być snobem we wsi
  • Data: 2010-12-25 15:25:09
    Temat: Re: Nieopłacalność solarów naukowo, czyli jak być snobem we wsi
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Budyń" <b...@g...pl> wrote:
    >> Wręcz przeciwnie - nie potwierdzam tego, że montaż solarów jest
    >> nieopłacalny.
    >
    > Założyłbys jest za 100tys? Nie? A za 50? Też nie? To oszacuj dolną kwotę
    > za która opłacało by ci sie je założyć. Bo opłacalnosc zależy od kosztów -
    > nie mozna powiedziec "opłaca sie bo tak". Zakładasz je za niecałe 4tys -i
    > to ma sens. Założyłbyś za 10?
    >
    >>robiona przez ludzie nie mających o tym pojęcia.
    >
    >
    > nie wprowadzaj demagogii. Czemu zwykłe CO ma zostac spitolone, a solary
    > nie. Moze bedzie odwrotnie. Dla jakichkolwiek rozważan nalezy porównywac
    > instalacje wykonane prawidłowo.

    Ja nie mówię o instalacjach spitolonych, tylko wykonanych sztampowo: kocioł
    kondensacyjny, bo takie się teraz wstawia, podłogówka i czujka pokojowa
    zamiast pogodowej. Wśród moich sąsiadów i znajomych to standard.
    Inwestorzy i hydraulicy czy instalatorzy nie podchodzą do tematu
    kompleksowo. Nikt chyba nie robi instalacji CO wg projektu. Hydraulicy
    kierują się swoją fantazją, tworząc rozwiązania takie jak u mojego sąsiada:
    drabinka w łazience podłączona pod CWU. I najlepsze, że sąsiad strasznie się
    tym wszystkim chwalił, jaki ten hydraulik pomysłowy... dopóki nie zaczął
    tego używać. Z kolei ci którzy jeżdzą na szkolenia i mają jakieś pojęcia o
    instalacjach, marnują czas lutując rurki więc zamiast coś zaprojektować,
    przeliczyć, walą wszędzie takie same kotły, identyczne grzejniki itd.
    Ja założyłem sobie, że kotłownia ma mnie kosztować nie więcej niż 10 tys. I
    się zmieszczę, razem z solarami, filtrem do zmiękczania wody (u mnie woda ma
    38 stopni twardości!), kotłem i zasobnikiem 300l. Sąsiad z naprzeciwka mniej
    więcej tyle wydał na sam kocioł (tej samej firmy co mój).
    Próg opłacalności nie zależy od kwoty tylko od tego jak szybko się nakłady
    zwrócą, to chyba jasne? Jeśli gaz byłby tak drogi, że zużywałbym ciepłej
    wody za 10 tys.zł rocznie, to założyłbym instalację solarną za 50tys.
    Ja zużywam na CWU ok. 1,5m3 gazu na dobę. Rocznie to koszt ok. 1000zł. Do
    tego różnica między W2 a W3 480zł (nie do końca to można zsumować, bo w w3
    byłyby niższe koszty zużycia gazu). Jeśli uda się zaoszczędzić z tego choć
    połowę, to solary za 5 tys. mi się opłacą.

    PS. Ja nikomu nie chcę udowadniać, że to się opłaca. Jestem tylko
    przekonany, że można wśród grupowiczów znaleźć takich, którym się to opłaci
    a o tym nie wiedzą, i na pewno są tacy, którzy z solarów żadnych korzyści
    mieć nie będą, mimo że bardzo chcą. Do takich należy mój tata, który choruje
    na solary, a ja od 2 lat wybijam mu je z głowy przy każdej okazji.

    --
    Bartek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1