W dniu 2013-03-19 10:32, Ergie pisze:

> Rozmawiałem z klimatologiem i on twierdzi że to są cykle ok 4-5 letnie.
> Kilka zim bardziej śnieżnych i kilka mniej. Teraz podobno jest cykl
> łagodny.

Może by podał jakąś pracę naukową, która to potwierdza (poproszę link).
Bo tak to tylko gdybanie.

Globalne ocieplenie mówi o nierównowadze energii docierającej do Ziemi i
uciekającej. Ta wymiana odbywa się tylko i wyłącznie przez
promieniowanie. Oba te strumienie znamy (można je zmierzyć i policzyć).
W związku z tym wiadomo, że w ciągu obecnych ponad stu latach WIĘCEJ
energii zostaje na Ziemi. Jednym ze skutków jest ocieplenie powietrza
(ale ocieplają się także oceany, a te mają dużo większą pojemność cieplną).

Wahania temperatury globalnych związane są m.in. cyklem ENSO (el Nino,
la Nina). Jak jest el Nino to globalnie jest cieplej.

W Europie jednym z kluczowych czynników jest NAO (chodzi o to, którędy
dociera powietrze do Europy, czy zahacza o Arktykę, czy leci południem z
Atlantyku). Do tego dochodzi jeszcze ilość lodu arktycznego. Im mniej
lodu, tym większa szansa na ekstremalne zimy u nas (polecam artykuł ze
Świata Nauki:

Nasze srogie zimy
Znikanie lodu morskiego w Arktyce sprawia, że zarówno w USA, jak i w
Europie nękają nas obfite opady śniegu i tęgie mrozy.
Charles H. Greene
http://swiatnauki.pl/19,195.html

Tu wersja angielska
http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=the
-winters-of-our-discontent

M.