eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNo to się k.... narobiło, mam powódź › Re: No to się k.... narobiło, mam powódź
  • Data: 2013-09-03 15:02:12
    Temat: Re: No to się k.... narobiło, mam powódź
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:l041qh$crj$1@node2.news.atman.pl...

    >> Ciekawi mnie skąd te uderzenia?
    >
    > Jak rozumiem panowie "podpięli" wodę z hydrantu do odcinka wodociągu i
    > odkręcili hydrant. Pewnie nie odpowietrzyli a wodę puścili od razu na
    > full - stąd uderzenie. Tak samo się dzieje jak po wymianie np.
    > wodomierza odkręca się kran od razu na maksa - wszystko się trzęsie aż
    > całe powietrze zejdzie.

    Co panowie zrobili tego nie wiem i zapewne się nie dowiem. Dowiedziałem
    się od innej ekipy, że ok. 20m od mojego domu jest reduktor, przez który
    zasilana jest "nitka" na naszej ulicy. Reduktor ten jest wpięty do
    głównej arterii biegnącej od ujęcia wody, zasilającej miasto. Jeden z
    pracowników powiedział, że mógł to spowodować ten własnie reduktor.
    Jak narazie jest ekipa i naprawia. Zaproponowałem im, żeby nie zrywać
    kostki brukowej, pod którą biegnie rura, tylko puścić nową nitkę obok,
    poza kostką. Nowe rury i zawory kupiłem na własny koszt, bo kiedyś i tak
    zamierzałem to wymienić.
    W sumie dla nich łatwiej, a ja przy okazji wymienię ten odcinek rur na
    nowy.
    Jak narazie duży plus dla kierownictwa wodociągów, że nie próbowali
    stosować spychologii.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1