Użytkownik "rrr" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50e6cbb0$0$1232$6...@n...neostrada
.pl...

>> To może właściciel też nie powinien chodzić po terenie budowy i zabronić
>> ludziom samodzielnej budowy skoro to takie niebezpieczne przed odbiorem?

> Hmm, nie zawsze i nie wszędzie właściciel będzie mógł wejść bez
> odpowiednich zabezpieczeń itp.

To była ironia.
Na szczęście jeszcze wolno samemu sobie dom budować mimo, że według Ciebie
jest to niebezpieczne.

> Odbiór z definicji ma być stwierdzeniem stanu faktycznego. Jak rozumiem
> jesteś z wykształcenia inżynierem budownictwa, ale (bez urazy, dla
> przykładu) przedstaw sobie miłą blondynkę entomologa z zacięciem
> humanistycznym, czy uważasz, że jest równie świadoma niebezpieczeństw
> związanych z być może niewłaściwym wykonaniem instalacji elektrycznej,
> kominowej etc ?

A co zmienia odbiór w tej kwestii? Na odbiorze nikt nie sprawdza twojej
instalacji kominowej. Odbiór to tylko papierkologia.
Zakład energetyczny zanim zamontuje licznik chce oświadczenia elektryka,
gazownia kominiarza.
Skoro w domu jest gaz i prąd to znaczy, że te instalacje zostały zrobione i
ktoś to sprawdził.

Zabezpieczenie drzwi balkonowych by dzieci ich nie otworzyły gdy jeszcze nie
ma balustrady to sprawa trywialna.

Kombinuj dalej co może się stać w domu który ma skończone wszystkie
instalacje, a nie jest formalnie odebrany?

>> Nie mieszaj dwóch różnych spraw. To co ja robię w moim domu to moja
>> sprawa dopóki nie wpływa na innych

> Przypala ci się kiełbasa na patelni, sąsiedzi dzwonią po straż, straż
> przyjeżdża i czy za nich odpowiadasz czy nie ?

Jak na razie przypalenie kiełbasy jeszcze jest legalne, więc za takie
wezwanie ja nie zapłacę, a jeśli straż stwierdzi, że było nieuzasadnione to
zapłacą sąsiedzi.

Pozdrawiam
Ergie