eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNowe robale w domuRe: [OT]Re: Nowe robale w domu
  • Data: 2021-07-21 20:55:39
    Temat: Re: [OT]Re: Nowe robale w domu
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    2021-07-21 o 20:10 +0200, FEniks napisał:
    > Pisząc o miocie miałam raczej na myśli wszystkie młode urodzone w
    > jakimś okresie. Wychodzę z założenia, że owce rodzą młode mniej
    > więcej o tej samej porze roku, czy się mylę?

    Mniej więcej jeden poród dziennie, z tej trywialnej przyczyny iż
    podczas jesieni baran "chodzi" jeden dzień z każdą owcą, nie odstępując
    jej na krok, a długość owczej ciąży jest dość stała i wynosi prawie
    równo 5 miesięcy. Przy 50 owcach praktycznie każdego dnia rodzi się
    nowe jagnię (czasem dwa), przez ok. dwa miesiące.

    Ale to, powiedzmy, szczegół techniczny. Większy problem jaki widzę w
    twoim wnioskowaniu wynika z postrzegania interakcji między dwoma
    gatunkami na podstawie szczątkowych informacji, nie uwzględniając
    jakiegokolwiek szerszego kontekstu. Jestem przekonany, że twoje wnioski
    sprawdziłyby się, ale tylko w sytuacji w której zanikłaby *jakakolwiek*
    działalność ludzka, nie tylko moja.

    W moim regionie bardzo popularne jest myślistwo (nie mylić z myśleniem,
    to całkiem przeciwne nurty). Myśliwi nie interesują się lisami, bo te
    są słabym materiałem kuchennym. Lubują się natomiast w ubijaniu zajęcy,
    królików i ptactwa wszelakiego. W efekcie mamy lisów dużo, a małej
    zwierzyny prawie w ogóle. Sądzę, że to jeden z głównych powodów dla
    którego lisy interesują się jagniętami. W pełni naturalnych warunkach
    preferowałyby raczej młode zające. Kolejną szkodliwą działalnością
    ludzką w mojej okolicy jest znaczna powierzchnia lasów gospodarczych,
    głównie daglezji. Lasy te są biedne, niemal sterylne, i nie są w stanie
    zapewnić interesującego dla małych roślinożerców biotopu.

    Wszystko to piszę nie po to, by się w jakikolwiek tłumaczyć, bo ja
    bardzo chętnie mogę zgodzić się na bycie wielbłądem lub innym wariatem,
    pragnę jednak wskazać że temat który poruszasz jest znacznie
    bardziej złożony niż mogłoby się wydawać komuś, kto patrzy na
    sprawę wyrywkowo z zewnątrz.

    Mateusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1