eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOcieplenie ścian kilka pytańRe: Ocieplenie ścian kilka pytań
  • Data: 2009-03-01 14:50:00
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: "tornad" <t...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >
    > Chyba nie powiesz, że zawsze wilgotność wynosi 100% ?
    > Jeżeli wilgotność jest mniejsza to także mniejsza jest podatność na
    > występowanie punktu rosy.
    > Mówiąc inaczej im mniejsza jest wilgotność powietrza tym musi być większa
    > różnica temperatur, aby nastąpiło przesycenie pary wodnej czyli aby wystąpił
    > punkt rosy. Zatem przy odpowiednio niskiej wilgotności może się zdarzyć
    > sytuacja, że w ścianie w ogóle nie powstanie punkt rosy.

    To jest nie wiem, albo blad albo celowe oglupianie gawiedzi. I ten artykulik
    pisany zapewne na zamowienie producenta styropianu tez zaklada wentylacje
    takie- srakie i wilgotnosci od zera do 90 prozent a wszystko aby zamacic i
    wyciagnac jedynie sluszne, po linii i na bazie wnioski. Otoz przyjmij do
    wiadomosci, ze wilgotnosc powietrza w mieszkaniu powinna byc stala, zima lato
    i wynosic okolo 50-60 procent. I te wszystkie punkty rosy i inne duperele
    powinni okreslac dla tej optymalnej wilgotnosci i temperatury 21 stopni C a
    nie gmatwac sprawe i argumentowac tak jak Ty to czynisz, ze wilgotnosc moze
    byc ale nie musi, bo rekuperacja wentylacja i to i tamto.

    > > Naprawde niepotrzebnie to piszesz o tym wie kazdy absolwent szkoly
    > > podstawowej.
    > Widzę, ze już zaczynasz tracić argumenty i zaczyanają się osobiste wycieczki
    > :)
    > Skoro Cię nudzę to nie czytaj moich pierdół.
    >
    > > Lomatkobosko, nie szkoda Ci czasu i klawiatury aby takie madrosci tu
    > > wypisywac? Czy Ty kazdego uwazasz za debila?
    >
    > Nie uważam za debila. Brak określonej wiedzy nie jest oznaką debilizmu lecz
    > brakiem tej wiedzy.
    > Skoro jako przykłady podajesz przykłądy, które cechują się całkiem innym
    > rodzajem zachodzącego zjawiska i mają się "nijak" do tematu, o którym
    > dyskutujemy to wnoskuję, że po prostu ta Twoja wiedza jest niepełna lub też
    > nie do końca rozumiesz fizyczność tych zjawisk.

    Twoja jest za to przepelniona wedrowkami punktu rosy, poceniem sie scian,
    rekupoeracja i w sumie tragizowaniem, gdyby komus przyszlo na mysl ocieplic
    sobie dom tradycyjnie styropianem o grubosci 6-8 cm. Wtedy jestes gotow
    kazdego takiego zwyzywac od nieukow, osmieszac, zawstydzac, ze w ogole z takim
    nie ma o czym mowic...
    > > To nie jest zgodne z prawda. Wez pod uwage pomieszczenie pralni, suszarni
    > > a
    > > nawet kuchni przed swietami, nie wspominajac o lazience - tam czesto leje
    > > sie
    > > po scianach zywa woda.
    >
    > Ale nie pierzesz codziennie, a do tego większość tej wilgoci usuwane jest
    > poprzez wentylację, a reszta poprzez skropliny i kanalizację.
    > Pralnie i suszarnie ludzie kafelkują, tak samo jak i łazienki oraz ubikacje.
    > Zatem jaka wilgość i skąd ma wnikać w te ściany ?

    Ludzie w zimie na kaloryferach takie ceramiczne nawilzacze wieszali i nadal
    wieszaja a co poniektorzy wskutek reklamy i nowoczesnosci oczywiscie, stawiaja
    ultradzwiekowe ale wszystko po to, by zachowac optymalne dla zycia warunki
    mieszkaniowe, w tym wilgotnosc rowna te 50 procent minimum. I nawet Twoja
    superspecjal argumentacja moze byc 30 procent nie pomoze; smarki i tak beda w
    nosie zasychac. A sciany czesc tej wilgoci wchlanialy.
    > > To wcale nie jest ani ciekawe, moze dla Ciebie, ktory ten proces wreszcie
    > > zrozumial, ani jakies dziwne; dla mnie i wielu innych piszacych na tej
    > > grupie,
    > > to "oczywista oczywistosc".
    > > [...]
    > > Obawiam sie, ze moze nie Ty, ale jakis Krzemo czy inny pyskacz zazdrosny,
    > > ze
    > > ktos moze wiedziec wiecej niz on, zwyzywa mnie, ze pisze metne wywody a to
    > > tylko dlatego, ze on tego nigdy nie zrozumie...
    >
    > Skoro już tak wszystko wiesz i wszyscy też to wiedzą to po cholerę tu
    > dyskutujemy ?
    Ja z Toba zadnej dyskusji nie rozpoczalem ani jak sie okazuje nie sprawia mi
    ona ani przyjemnosci ani nie rokuje tego, ze sie cos ciekawego z niej dowiem.
    Ja przedlozylem swoje zdanie i oczekiwalem i nadal oczekuje merytorycznego
    ustosunkowania sie na podstawie albo doswiadczen albo teorii albo tez
    najlepiej przykladow takiego a nie innego rozwiazania z takimi albo innymi
    skutkami. Ty zas przedkladasz teze, ze wszystko wiesz najlepiej bez podania
    jakichkolwiek racjonalnych uzasadnien tylko zanudzasz banalami przeczytanymi w
    kupce papierow reklamowych chyba.
    > Tylko dziwne dlaczego pisze się tu o dziurawieniu styropianu, tworzeniu
    > szczelin wentylacyjnych, inni zaś piszą o wyższości wełny nad styropianem, a
    > jeszcze inni, ze lepsze są ściany jednowarstwowe budowane 50 lat temu, bo
    > nie widać na nich zamarzającej wody, a najbardziej zainteresowany autor
    > wątku ma dylemat czym ocieplać.
    > Jak widać nie wszyscy wiedzą i dlatego nie odpowiadaj za wszystkich. Nie
    > staraj się być mądrzejszy niż oni wszyscy.
    > Uważasz, że wiesz lepiej i nie obchodzi Cię ta dyskusja to nie zabieraj w
    > niej głosu, bo tylko zaniżasz poziom tej  dyskusji.
    Jak napisalem, nie pisze tego dla Ciebie, mam na mysli Watkodawce i nawet
    siebie, gdzyz jak pisze sprawy nie sa tak oczywiste a w szczegolnosci teza, ze
    im grubszy mur tym grubsza izolacje nalezy stosowac - zakrawa na kpiny.
    Poza tym zaczynasz sie denerwowac i najlepiej odeslalbys mnie na wczasy
    gdzies najlepiej kolo Kolymy (Syberia) bylebym tu juz nic nie pisal.
    > > Ale, gdyby w tym styropianie utworzyc celowo, jakos zainstalowac kanaliki
    > > kapilarne w postaci np. nitek tkaniny z materialu o malym kacie zwilzania,
    > > to
    > > kto wie?
    >
    > Widzisz, siłą wełny mineralnej jest jej duża powierzchnia parowania.

    Sila welny jest maksymalne ograniczenie w niej migracji powietrza, zatem
    praktyczne jego w tej welnie uwiezienie. W tym tez bierze udzial szereg
    zjawisk, o ktorych nie masz zielonego pojecia. Dosc, ze to powietrze nie
    zupelnie, ale w tej welnie jest normalnie unieruchomione i to ono izoluje a
    nie powierzchnia parowania welny, ani sama welna, samo parowanie czy jej
    nawilzanie. Taki mam na to poglad i kropka. A pisze to zupelnie spokojnie, nie
    aby Cie obrazac czy zawstydzac jak Ty to czynisz tylko abys sie w tej materii
    nieco doksztalcil i nie pisal bzdur.
    > Tworząc takie kanały w styropianie tworzysz idealne warunki do rozwoju
    > grzybów i pleśni: wilgotno, ciepło, dostęp powietrza i ochrona przed słońcem
    > i zbyt wysoką temperaturą latem.
    > Wiesz, chyba zbyt dużo się naczytałeś tych Twoich lektur, o których
    > istnieniu nawet nie mamy "zielonego pojęcia" :)
    Tak i to juz ladnych kilkadziesiat lat temu jak jeszcze styropian byl tani
    jak barszcz.
    > Szkoda tylko, ze traktujesz tę wiedzą w sposób bardzo wybiórczy i to tylko w
    > takim zakresie jaki Ci akurat pasuje.
    Tak stosuje, z koniecznosci bo nie chce zanudzac szczegolami, ale jest to na
    pewno wiedza interdyscyplinarna. Co prawda dane ilosciowe, wzorki sie zapomina
    ale przebiegi sie czuje.
    > Oczywiście masz rację, że proces wnikania i przenikania wilgoci i wody przez
    > ściany jest bardziej złożony i wpływ ma tu wiele różnych czynników i nie mam
    > zamiaru tego podważać. Jednak nie mają one większego znaczenia dla typowego
    > inwestora, który buduje dom. On chce wiedzieć czy lepiej jest ocieplić
    > ścianę styropianem czy może wełną mineralną, a może też innym materiałem.
    > Chce też wiedzieć czy lepiej dać 5cm styropianu czy też 20cm i dlaczego.
    > Rozpisywanie się na ten temat na łamach grup dyskusyjnych budowlanych jest
    > bez sensu, tym bardziej, że technologie opracowywały osoby, które co tu
    > ukrywać znają się na tym znacznie lepiej niż my, a zebrane dane empiryczne
    > potwierdzają słuszność ich założeń.
    > Jednak jako osoba znająca temat nieco bardziej od przeciętnego Kowalskiego
    > nie mogę stać obojętnie wobec błędnych wypowiedzi zawierających błedne
    > przykłady, takie jak Twoje.
    >
    Wiec sru, ja preferuje 6-8 cm, styro na cienkie placki. Ty uwazasz to bez
    sensu.
    Za moja rada tak zrobila pewna pani, niestety zaledwie dwa lata temu. 8 cm,
    pod pod plyta balkonowa polecilem tylko cos kolo 6 cm zas na scianie od
    zachodniej strony cale 10 cm. I mam od niej opinie: "w czasie zimy tylko dwa
    razy jej sie centralne zalaczylo a tak to wystarczala koza". Roznica niebo a
    ziemia - dodala jeszcza. Za metr kwadratowy mat+rob 42 zlote jej wyszlo. Dom
    murowany z cegly tzw. pusty mur o grubosci okolo 40 cm ocieplony z zewnatrz
    najtanszym styropianem na placki, zasiatkowany i dwukrotnie cieniutko
    tynkowany. Nie malowany.
    Przecietny Kowalski oczywiscie to przeczyta, przeczyta rowniez to co napisali
    inni oraz oczywiscie Ty a w koncu, jak znam zycie, zrobi tak, jak mu majster
    zaleci, bo to panie te nalukowce g.. wiedza.
    Ja zas licze na to, ze tu to rowniez majster czyta i Nowak zapewne i korzysc
    z tego bedzie mial taka, ze tez zacznie myslec i powoli bo powoli wspolnie
    dopracujemy sie wlasciwych metod. A chyba o to chodzi.
    Glownym moim przeslaniem jest udowodnienie bledu, ze im grubszy mur tym wiecej
    styro trzeba kupic. Jakby nie kombinowac, to to mi sie kupy nie trzyma.
    I poglad ten popiera wiele innych osob.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1