> I nie chodzi tu wysokość rachunków, tylko o problem wilgoci, czy praktyka
> potwierdza teoretyczne wywody o przemarzaniu, punkcie rosy

dobra, wiec ja mam zrobione zle. Kapnalem sie za pozno (upchana welna),
poprawka kosztowalaby mnie kupe czasu, ktorego nie mialem. Zostawilem tak
jak jest, poprawilem jedynie scianki dzialowe aby zachowac ciaglosc welny.
Moi rodzice maja ten sam blad, no tylko gdy oni budowali to nie bylo
internetu :) Zrobione jest to w najgorszy sposob - na szczycie wylewka
betonowa.
Mieszkalem juz w domu ostatnia zime, dom rodzicow jest juz po kilku sezonach
grzewczych i nic zlego sie nie dzieje. Zadnego przemarzania, wilgoci, plesni
itp zjawisk. Jedynym objawem jest szybsze znikanie sniegu z dachu nad
scianami szczytowymi. Co ciekawe - jest to latwiej zauwazyc u sasiadow
(sciany 2W) niz u nas (1W - porotherm).

--
Tomek