eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOd stycznie niższe ceny gazuRe: Od stycznie niższe ceny gazu
  • Data: 2012-11-09 15:16:12
    Temat: Re: Od stycznie niższe ceny gazu
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:k7j010$gff$1@flis.man.torun.pl...

    > Ano mam. Tyle że wykonuję to raz na rok. Dzięki temu że sam pakuję to mam
    > około 200-300zł w kieszeni i dodatkowo przy pakowaniu mogę usunąc jakiś
    > większy kamień lub inną "przeszkodzę".

    Aaa ale jak ja układałem za pierwszym zakupem gotowe pocięte drewno w ciągu
    30 minut to już doszukiwałeś się dyskomfortu.
    A nawet przy cięciu to jeden dzień a i nie cały przecież. Zamiast siłowni.

    > Ale na następny rok raczej kupię pakowany , bo jednak jest to trochę
    > męczące

    No właśnie. Jest męczące bo brud i pył wciskał się skórę i płuca, czy
    męczące siłowo? Mnie tam łupanie drewna na rębarce nie sprawia zdrowotnych
    kłopotów.

    > Ja ciągle nie rozumiem tego "problemu". Kupuje opał w lato. Wkłada go do
    > garażu/kotłowni i się sam suszy. Na zimę ma już suchy opał.

    Problem w tym że zanim znajdzie czas aby włożyć do garażu to i tak stoi pod
    chmurką. Owszem tego roku zrobił to w miarę wcześnie i sam twierdzi że jest
    lepiej ale i tak dopatrzyłem się tych kropelek wody na wewnętrznej stronie
    worków.

    > Ale to był mój wybór. Można zamówić pakowany opał i nawet wjadą z paletą
    > do garażu ...

    Ale ta paletę musisz rozładować w tym garażu i poukładać pod ścianą.

    > Nigdy nic takiego nie mówiłem. Piece nawet te najnowocześniejsze na
    > ekogroszek są coraz bardziej zaawansowane i zmniejszają ich obsługę do
    > minimum , ale ciągle trzeba opał ładować , składować , wywalać popiół i
    > czyścić ...
    > Obługa obecnych piecy jest dużo bardziej komfortowa niż piecy z przed
    > kilku (nastu) lat ...

    A widzisz. kominek jedna osoba obskoczy.



    > Taaa ...
    > A na drewnie nie oszukują ?

    Oszukują. Ale ja wiem jak się ustrzec.

    > Kup sobie porąbane i pociete drewno to zobaczysz ile z tych zamówionych MP
    > jest :)
    > Sprzedawcy drewna doszli do perfekcji w układaniu drewna i kombinowaniu
    > jak tu oszukać klienta.

    Dokładnie o tym pisałem, dlatego lepiej kupować metrówki. Tu się nie da
    układać powietrza.

    >>Wbiję dwa pale wysokie na 1metr nad ziemią w odległości 4m i zapłacę za
    >>4mp lub za to co mi faktycznie przywiozą.
    >
    > I potem transport , cięcie , łupanie i układanie ...

    Nie. Pod domem pale wbite będa albo łatwe do przenoszenia podpórki trójkątne
    cos w tym stulu _/|_ _|\_
    Stawiasz takie dwie w odległości np 4 metrów i dzwonisz po 4mp drewna.
    Gościu przyjeżdża i zapełnia to.Jak zapełni to mu płacisz a jak nie zapełni
    to albo negocjujesz albo każesz się z tym zabierać spowrotem.


    > Zapewne pocięcie , porąbanie , poukładanie , przenoszenie 4mp drewna to
    > żaden problem ani wysyłek i broń boże jakaś praca ...
    > Czysta przyjemność :)

    A czy ja narzekam ale jednocześńie nie twierdzę że nie jest to praca?
    Ty pierwszy doszukiwałeś się tych wszystkich niedogodności z drewnem a tu
    okazuje się że tak naprawdę sam poświęcasz mnóstwo czasu na workowanie,
    układanie w garażu i noszenie. Ja to zrobię sam a ty potrzebujesz do
    załadunkui dwóch osób. To nie jest praca? To czysta przyjemność?


    > Jw. ma kiepską elektronikę. Ma jakiś prymitywny manualny sterownik.
    > Jak ma ochotę się doktoryzować w spalaniu opału to idealny , ale jak chce
    > mieć komfort to niech zmieni sterownik.
    > Winny u niego jest kiepski sterownik i spalanie mokrego opału.

    No ale w sklepie kupował taki cudowny kocioł za 8 tys.

    > Bzdura ...
    > Są piece które mają nowoczesne palniki (Brucer,APS-1,Eko-Energia) , jest
    > nowoczesna elektronika (Bruli , Ognik PIDII , Puma , Skorpion) , są
    > nowoczesne piece (Skam-P , Sztoker , Ogniwo Eko) , tyle że przed zakupem
    > trzeba poczytać i znaleźć optymalny ...

    Pierwszy lepszy gazowy wieszam na ścianie, jednym pokrętłem temperatura CWU,
    drugim CO, włączam przycisk on off i zapominam że mam kocioł.


    > Jeśli według Ciebie palenie codzienne i spalanie w jeden sezon 2,5mp
    > drewna nie zmienia salonu w kotłownię ...

    Nie codziennie. Już to pisałem. Też nie codziennie w godzinach 17:00- 23:00
    Po prostu różnie w różne dni, ale nie codziennie i nie w tych samych
    godzinach przez tyle samo godzin.

    > Ale ja nie udowadniam. Po prostu piszę że palenie w kominku nie różni sie
    > w niczym od paleniu w piecu. Tutaj też trzeba czyścić piec , wywalać
    > popiół

    W sensie wykonywanych rodzajów czynności tak, ale w sensie konieczności,
    nakładu czasu i stopnia skomplikowania oraz konieczności zaangażowania
    siebie i kogoś do pomocy to już nie.

    >>A jak wyjedziesz na dłużej to co zrobisz? Dospawasz ściany do zbiornika?
    >
    > Ehhhh ..
    > Ciężko Ci coś zrozumieć ...

    No proste pytanie. Rodzina jedzie do babci na ferie. Jest siarczysty mróz,
    opał znika ze zbiornika co 2-3 dni. Kto doładuje zbiornik?

    > Zważyłem opał z ciekawości , bo nie miałem pojęcia ile wsypuję około do
    > podajnika. Chciałem mieć jakiś punkt odniesienia ile zużyłem opału.
    > Nie ważę opału bo nie widzę powodu ani sensu. Robię sobie statystyki ,
    > takie hobby , bo jestem ciekawy jakie będę miał zużycie.

    OK. Myśłałem że ważysz przed każdym załadunkiem.

    > W tamtym roku zamawiałem 3 tony i tyle było w garażu. W tym roku zamówiłem
    > 2 tony , bo zostało mi jeszcze węgla z poprzedniego sezonu.
    > Mam obecnie w garażu poniżej 3 ton.

    No bo porównywałeś na początku moją tonę drewna że wolisz przewalić twoją
    tonę węgla. Skoro ja palę nie więcej niż tonę drewna w sezonie (2,5mp) to
    zrozumiałem że zużywasz tonę węgla. Więc porównanie powinno być moja tona
    drewna twoje 2-3 tony węgla.

    > Jakaś nałogowa alkoholiczka ;)

    Robię co jakiś czas 20 litrów i jest co pić :)

    > Codziennie siedzi przez kominkiem i 5 godzin piję wino ;)

    To sa twoje słowa...
    A wogóle dlaczego przyjąłeś że codzienie pali się w kominku przez pięc
    godzin? Podałem w którymś miejscu zakres czasowy w jakim mniej więcej się u
    nas pali ale nigdzie nie napisałem że trwa to tyle samo czasu i codziennie.
    Częściej jest tak, że spala się polano, lub dwa do 20:00 i dość...za ciepło.
    W tym tygodniu tylko raz było rozpalone i właśnie tylko jedno grube polano
    poszło.

    Marek

    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1