eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyOsy › Re: Osy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!.POSTED!not-for-mail
    From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
    Newsgroups: pl.rec.ogrody
    Subject: Re: Osy
    Date: Fri, 11 May 2012 21:11:27 +0000 (UTC)
    Organization: : : :
    Lines: 81
    Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
    References: <jodgls$r8t$1@node2.news.atman.pl> <jodh1m$j9l$3@inews.gazeta.pl>
    <s...@f...lasek.waw.pl> <jofg17$jmv$1@inews.gazeta.pl>
    <s...@f...lasek.waw.pl> <joi8st$bcn$3@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 87-205-163-106.adsl.inetia.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: node2.news.atman.pl 1336770687 21392 87.205.163.106 (11 May 2012 21:11:27
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 11 May 2012 21:11:27 +0000 (UTC)
    User-Agent: slrn/0.9.8.1 (Linux)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:234148
    [ ukryj nagłówki ]

    Pani Basia napisała:

    >> O osich gniazdach mówią, że każde ma taką samą siłę rażenia. W tych
    >> małych kulkach siedzą klecanki, których wprawdzie jest tam niewiele,
    >> ale żądlą o wiele bardziej dotkliwie.
    >
    > Pierwszym rzutem oka przeczytałam: kielcanki.

    Gdyby jeszcze był podany rozmiar, to by można pomyśleć, że o szerszenie
    chodzi.

    > Ale spojrzałam uważniej i zaraz poleciałam dokształcać się na temat
    > klecanek. One mają plemiona! Nie wiedziałam wcześniej, a dodatkowo
    > te plemiona osie całkiem poetycznie się nazywają. Plemię Epiponini.
    > Jak z powieści jeszcze nienapisanej.

    To może by tak napisać?

    >> Zawsze mnie te gruszki zastanawiały. Ja też lubię gruszki, ale osom
    >> chyba nie tylko o to chodzi. No i ja nie potrafię wyjadać tak foremnych
    >> dziurek. A te ich dziury bywają wielkie, osy całe się w nich mieszczą
    >> niczym górnik w sztolni. Gdyby to wszystko zjadły, to by chyba pękły.
    >> Tak sobie myślę, że mogą fedrować za krzemionką, która po coś im
    >> potrzebna, na przykład przy budowie gniazda. Ale nie wiem czy mam rację.
    >
    > Zawsze myślałam, ze te gniazda są z celulozy. Ale kto je tam wie.

    Gniazda są, ale i pamiątka też jest. Branża papiernicza nie samą
    celulozą żyje. Myślałem o jakimś krzemionkowym dodatku. Zwierzaki
    bywają bardzo zmyślne i przebiegłe.

    > Krzemionka jest dobra na włosy i paznokcie, może osy poza swoją słynną
    > talią chcą mieć tez ładne inne atrybuty? Ale w takim razie wsuwałyby
    > pewnie skrzyp.

    Ze skrzypami trzeba ostrożnie. Jest wiele gatunków, niektóre bywają
    trujące. Chociaż bywało, ze z młodych, zanim jadowitości nabrały,
    robiono zupę. Najchętniej z mojego ulubionego -- skrzypu olbrzymiego.
    Zawsze gdy go gdzieś widzę, kręcą się wokół ważki. A największy jaki
    widziałem, rósł nad Jeziorkami Dusztyńskimi. Tak ze dwa metry miał.
    Z tymi ważkami wygląda to jak las karboński (no dobra, niech będzie,
    że ogród, żeby nie gadali, że NTG).

    >> Kiedyś dostałem w prezencie gruszkę. To było w czasach, kiedy nie dało
    >> się kupić nic. Człowiek się cieszył każdym drobiazgiem, zwałaszcza jak
    >> był kolorowy i estetyczny. A ta gruszka taka była. To znaczy nie był
    >> to drobiazg, dobre pół kilo musiała ważyć. Ale miała miły zielony
    >> kolor, i była jakoś tak w ciekawy sposób nakrapiana. A ponadto została
    >> ładnie podpisana -- "Gruszka Niejadka" (darczyńca to artysta, dobry
    >> artysta). Wiem tyle, że te gruszki sprzedawał jakiś facet na ulicy.
    >> Nabywców zachęcał słowami "bierz pan, ale tego jeść się nie da". Ta
    >> uczciwość być moż była wyrachowana -- gdyby klient sam sie zorientował
    >> i grzmotnął go tym w głowę, to by chyba zabił. Owoc miał bowiem twardość
    >> kamienia. Ta gruszka potem u mnie stała długo. Nie zgniła, nie zwiędła,
    >> nie zmiękła, raczej wciąż twardniała. Ktoś wie co to mogła być za odmiana?
    >
    > Może jakaś odmiana dyni? Są rozmaite dziwaczne kształty, tzw. dynie ozdobne.

    To była gruszka. Gruszkę od dyni potrafię odróżnić, nawet od tej ozdobnej.
    Po ogonku chociażby.

    > W czasach zamierzchłych, gdy jak piszesz, u nas nie dawało się kupić
    > nic, dostałam od swojego Dziadka gruszkę o najbardziej gruszkowym
    > zapachu, kształcie i kolorze. Tyle, że nie smaku. Było to mydełko,
    > które dziewczynce znającej do tej pory tylko mydła Kajtek, czy
    > Balbinka uświadomiło istnienie gdzieś za górami, za lasami innego
    > świata, pełnego mydeł-pachnideł, wyrafinowanych przyjemności
    > i niemieszczących się w głowie zbytków.

    Dynia też bywa tak wielka, że się w głowie nie mieści.

    > Ale to już inne niż osie historie i dawniejsze czasy :)

    Osy, to owady z dawnych czasów. Może nie tak dawnych, jak ważki i skrzypy,
    ale jednak.

    Jarek

    --
    Jest inny świat, tak wiem gdzieś tu
    Nie za lasami tam, po prostu on jest tu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1