W dniu środa, 7 września 2016 11:17:37 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> Nie uogólniam, raczej widzę konsekwencje w ilości zużytej energii w związku
> z ilościami strat.

Pewnie coś w tym jest, ale wydaje mi się, że dobrze policzyłem chatę.
I tak pierwsza zima wszystko zweryfikuje :P

> Po prostu nie wiem co to za liczby. Najpierw było 22MWh "użytkowej", potem
> 9MWh "po pompie" a teraz 5,5MWh (prądu?). Te 2 tys. zł brzmi realnie dla
> takiego domu, tylko się nie spina z zużyciem i kosztem kWh.

A bo za skrótowo napisałem kurfa. Użytkowa to jest to co wychodzi z obliczenia
chałupy, pomijając kompletnie źródło ciepła (albo przyjmując, że grzałbyś
prądem ze sprawnością 100%). Użytkowa wychodzi mi:

Ogrzewanie i wentylacja 18,8 tys. kWh
CWU 3 tys. kWh
Czyli razem jakieś 22 tys. kWh

Końcowa to to co uwzględnia rekuperację i pompę. Wychodzi:
ogrzewanie i wentylacja 5,5 tys. kWh
CWU 1,4 tys. kWh
urządzenia pomocnicze 2,3 tys. kWh

Czyli można powiedzieć że teoretycznie rzeczywista energia do ogrzania
chaty, to te 5,5 tys. kWh.
Trochę mnie niepokoi zużycie tych pomp, być może coś źle policzyłem?

> Może pójdź krok dalej i dokopiesz się do ropy. ;P

Zobaczymy jak przyjadą dłubać, kto wie :]

> Właśnie ja też będę musiał system hydrauliczny (w sensie zawory
> przełączające DZ i GZ) jakoś wysterować.

Eee ale po co?
A może ja źle myślę?
U mnie zimą wymiennik podłogówkowy odcięty,
podłogówka na jednym obiegu razem z CWU.
Latem przekręcam łapą parę zaworów i glikol zaczyna mi
cieknąć przez wymiennik, podłogówka leci na osobnym obiegu,
a CWU z pompą ciepła na osobnym. Jak chcę chłodzić podłogę
to odpalam przekaźnik od pomp podłogówki i tyle.
Po co mi przełączać zawory?

> W takim razie dopytam się w przyszłym roku jak działa, jako że instalację
> będę robić dopiero za dwa lata.

No to przez ten czas już u mnie wyjdzie, czy to ma jakiś sens :>
Jakby co, to przepnę ten wymiennik na inne rurki, wyprowadzę przez
ścianę do ogródka i będzie chłodzić browary. O.

L.