W dniu 04.06.2023 o 23:55, Mateusz Viste pisze:

>> nie interesuje Ciebie inflacja czy wzrost cen energii. Sądzę, że
>> różnica czy odsetki, które podałeś, nie wystarczą na te opłaty.
>
> Dla potrzeb obliczeń założyłem stabilne warunki makroekonomiczne w
> okresie amortyzacji. Uprzedziłem, że to naiwne podejście, i masz rację,
> że wariantów zmian może być bardzo wiele. Niektóre mogą być korzystne
> dla panelowca, inne nie: np. gospodarka klęka i rząd przegłosowuje w
> środku nocy ustawę o zmianę warunków historycznego prosumenta by
> ratować przemysł "darmową" energią, lub inflacja nadal rośnie i banki
> zaczynają oferować lokaty na 20%, czy też u sąsiada na podwórku wyrasta
> paskudny bambus który zasłania nam panel w południe.
>
> Wymyślać możemy najróżniejsze sytuacje, lepsze lub gorsze dla obu
> wariantów (panel/nie panel). Ja tu miałem na celu jedynie wskazanie
> pewnej nieścisłości w proponowanej metodzie obliczania rentowności, a
> przyszłość niech sobie każdy przewiduje we własnym zakresie.
>
Kiedyś podawałem lekko inne myślenie. Skoro ustaliliśmy zysk 30zł/dzień
to w sumie rozchodzi się o ten koszt. Jest sporo różnych źródeł, gdzie
można bez większego wysiłku spowodować dodatkowy napływ gotówki w kwocie
30zł dziennie. To w sumie "wywraca" całą teorię czy to lokaty czy PV, bo
obie obciążone są minimalizmem i atakiem na umysł/taka propaganda.

Jeśli ktoś ma możliwość taniej inwestycji, dającej 30zł/dzień to
oczywiście może być to obarczone dodatkowym czasem czy pracą ale po co
się ograniczać do 30zł?...o które w sumie chodzi? Nie każdy jednak ma
"talent" w dziedzinach czy możliwości, stąd wybranie PV jako
"beztalencia" i "nicnierobienia" w sensie że ekipa montuje a my mamy te
30zł/dzień. Niby 100% biznes ale taki z ukrytą opcją awarii czy
bezradności w momencie zmian, szczególnie w prawie.
Ktoś dopisze, OK, robić sobie dodatkową kasę ale PV też można mieć :)

No można :) Kto komu zabroni w jednym i drugim, jeśli ma chęć i możliwości?


--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>