eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePo co różnicówki? › Re: Po co różnicówki?
  • Data: 2009-10-20 16:56:53
    Temat: Re: Po co różnicówki?
    Od: Krzemo <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 20 Paź, 18:21, "Jarek P." <jarek[kropka]p...@gazeta.pl> wrote:
    > Krzemo <p...@g...com> wrote:
    > > Wszystkie przypadki jakie spotkałem lub o jakich słyszałem to były
    > > takie w których albo kimś zdrowo trzepało, albo zwęgleniu albo
    > > poparzeniu uległa znaczna część ciała. To wyklucza prąd o
    > > natężeniu
    > > mniejszym niż 30mA. Czy masz coś na poparcie tezy że jest inaczej?
    >
    > Czekaj, nie wiem, czy dobrze zrozumiałem. _wydaje_Ci_się_, że tam
    > "na pewno" płynęło więcej, a jeśli uważam, że nie, to ja mam
    > udowodnić, że to nieprawda? A wiesz, mi się wydaje, że Ty wielbłąd
    > jesteś. Udowodnisz, że nie jesteś?
    > Jako "coś na poparcie" myslę, że dobra będzie choćby tabela reakcji
    > na prąd podawana przez kol. Mateusza.

    Proszę Cię bardzo....
    20,0...60,0 mA: Silne i bardzo bolesne skurcze mięśni rąk i klatki
    piersiowej, możliwość arytmii serca.
    Czy tu jest coś o skutku śmiertelnym?
    To jednak Ty jesteś wielbłądem....
    ;-)

    >
    > Ale przyjmujesz do wiadomości, że to co dla Ciebie było "niezwykłym
    > swędzeniem", dla większości osób byłoby dość bolesnym, często
    > zostawiającym urazy (oparzenia itp.) wydarzeniem?

    Mogło być i dla mnie gdybym miał bardziej spocone dłonie ...

    > > Chcę dowieść coś bardzo istotnego... że najczęstszymi
    > > "porażeniami"
    > > które są poważne w skutkach są takie w których bierze udział prąd
    > > upływu. I dla takich to przypadków najskuteczniejszą obroną
    > > (czytaj:
    > > nic lepszego jeszcze nie wymyślono) jest różnicówka.
    >
    > I super. Ale jak to się ma do tego, co sam napisałem? Przeczy temu
    > jakoś?

    Cytat:
    "Dlatego też ja osobiście stoję na stanowisku, że różnicówka w
    instalacji dwuprzewodowej niczemu nie przeszkadza i jak ktoś chce,
    oczywiście można ją stosować, czemu nie. Na pewno będzie odrobinke
    bezpieczniej. Ale trzeba mieć tą świadomośc, że to będzie tylko
    bardzo, bardzo niewielkie odrobinkę, "

    Nie wiem co miałeś na myśli,ale brzmi to tak jakby ta różnicówka w
    instalacji dwuprzewodowej w zasadzie nie miała znaczenia, a moim
    zdaniem ma i to całkiem istotne tak jak różnica między życiem a
    śmiercią.

    > Bo o ile dobrze widzę, to jedyny punkt sporny, to szanse na
    > zadziałanie owej różnicówki. Ja twierdzę, że w dwuprzewodowej
    > instalacji i normalnych sprzętach domowych szansa na jej zadziałanie
    > nie jest znów tak duża, można sobie wyobrazić mnóstwo sytuacji, w
    > których nie zadziała bo prąd upływu będzie najzwyczajniej w świecie
    > zbyt mały dla jej zadziałania, a jak najbardziej wywołujący
    > konkretne skutki u osoby rażonej (tu ponownie odsyłam do tabeli w
    > poście kol. Mateusza),

    "60,0..100,0 mA: Prawdopodobieństwo nierównej i niezgodnej pracy komór
    i przedsionków serca - konieczna natychmiastowa pomoc lekarza.
    powyżej 300 mA: Zatrzymanie normalnej pracy serca."
    Jak widać skutki śmiertelne są dopiero powyżej 300mA, czyli po
    dziesięciokrotnym przekroczeniu progu zadziałania różnicówki.

    ;-) (tu daję oczko abyś wiedział że musisz to raz jeszcze przemyśleć)




    > ale przeciez absolutnie na tej podstawie nie
    > wyciągam wniosków, że ona jest niepotrzebna,
    Można wysnuć wniosek (na podstawie Twoich wypowiedzi) że tak niewiele
    daje że instalowanie jej tozbędny wydatek. Skoro jest inaczej to
    przepraszam.
    ;-)

    >a jedynie, żeby nie
    > pokładać w nią ślepej wiary, że ona zawsze pomoże. Bo nie zawsze.

    No i pod tym podpisuję się obydwoma rękami i nogami.
    ;-)

    > > Cóż, jedni ubarwiają kwiatami inni fjutami.
    > > ;-)
    >
    > Nojaaasne. Jedni ubarwiają fiutami, inni co i rusz dziwne grymasy
    > robią,
    Trudno nie robić grymasów gdy ja jestem facet a ty ubarwiasz świat
    fjutami ....

    :-)))))))))))))))

    Pozdrawiam,
    Krzemo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1