eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePodłączenie elektryczne w garażuRe: Podłączenie elektryczne w garażu
  • Data: 2009-07-18 09:15:52
    Temat: Re: Podłączenie elektryczne w garażu
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:h3s0lr$4h7$1@news.onet.pl...

    >> Marku wybacz, ale trochę już w swoim życiu zrobiłem skrzynek
    >> rozdzielczych i wiem o czym piszę.
    >> Jakie jest Twoje doświadczenie skoro uważasz, że "pierniczę" ?
    >
    > wybacz Plumpi ale to że zrobiłeś trochę skrzynek nie znaczy że zrobiłeś je
    > dobrze.

    Trolujesz, trolujesz, ale nie potrafisz odpowiedzieć na moje pytanie.
    Ja nie pytałem czy ja robiłem dobrze tylko zapytałem jakie jest Twoje
    doświadczenie w montowaniu skrzynek.

    > z szafki licznikowej gdzie jest główne zabezpieczenie (pełniące role
    > ograniczenia mocy, które to rozwiązanie jest krytykowane gdzie niegdzie w
    > literaturze jako niepoprawne bo uniemożliwiące dobre stopniowanie
    > zabezpieczeń)
    > idzie linia zasilająca do szafki domowej. gdzie masz szyny PE i N.
    >
    > jeśli mamy mało zabezpieczeń to może być jedna róznicowka ale zwykle daje
    > sie co najmniej dwie różnicówki (obwody świateł i gniazd) tylko ze przy
    > małym układzie nie ma sensu za nimi robić szyn N tylko rozprowadzamy z
    > nich przewody prosto na obwody. (robienie dodatkowych szyn zaciemniało by
    > obraz co jest do czego podpięte dla kogoś kto musiałby coś podpianac nie
    > mając schematu szafki).

    To zależy jak mamy zrobione obwody i ile przewodów się schodzi do skrzynki.
    Jeżeli masz 3-4 przewody obwodów porozdzielane pomiędzy poszczególne eSy to
    nie jest problemem wpięcie tych kilku przewodów N do jednej czy swóch
    różnicówek.
    Jednak, kiedy instalacja posiada już kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt
    obwodów to już nie poupychasz tych przewodów neutralnych, trzeba wtedy
    podłączać przewody neutralne na listwach, bo ciężko jest je upchnąć do
    zacisku różnicówki. Z przwodami fazowymi nie ma problemu bo są rozdzielane
    pomiędzy kilka nadmiarówek, ale upchnięcie kilku, a co dopiero kilkunastu
    przewodów neutralnych do jednego zacisku różnicówki stanowi nielada problem.
    Nie wpominając już o tym, że tak poupychane przewody neutralne stanowią duże
    zagrożenie dla domowego sprzętu, bo w razie poluzowania się zacisku słaby
    kontakt może spowodować pojawienie się wyższego napięcia na poszczególnych
    obwodach.
    Niestety wszystkie mniejsze skrzynki rozdzielcze posiadają zazwyczaj po
    jednej szynie PE i N. Czasami listew N jest 2-3
    Bardzo często się też spotyka jedną różnicówkę na cały dom - niestety to
    kieszeń klienta dyktuje warunki czy ma ich być 5 czy tylko jedna.
    Jeżeli masz jedną różnicówkę i jedną szynę N to szynę podłacza się za
    różnicówką, bo bezsensem by było podłączanie N tylko jako przedłużenie szyny
    PE , bo tak jak Ty chcesz zrobić to po prostu szyna PE i N połączone by były
    ze sobą tworząc punkt podziału PEN na PE i N(oczywiście mowa tu o przyłączu
    w układzie TN-C, bo o takim jest mowa w tym wątku i tego dotyczy moja
    wypowiedź). Powiedz mi po co łączyć w ten sposób, żeby tylko później mieć
    problemy z podłaczaniem przewodów neutralnych z kilkunastu czy
    kilkudziesięciu obwodów ?
    Robi się to w ten sposób, ze wchodzi się przewodami L1, L2, L3 na listwy
    rozdzielające pomiędzy różnicówki i zabezpieczenia przepięciowe(te wpinane
    bezpośrednio do eSów, a przewód PEN wpina się na listwę PE, która
    jednocześnie pełni rolę punktu podziału PEN na PE i N. Od tej listwy
    prowadzi się niebieskim przewodem do różnicówki lub kilku różnicówek, a
    dopiero zza różnicówek N wyprowadza się na listwy N. Jeżeli będzie jedna
    różnicówka to na jedną listwę. Jeżeli różnicówek będzie więcej to listew N
    musi być tyle ile jest różnicówek.

    Jezeli od przyłacza dochodzi układ TN-S to także nie ma sensu przewodu N
    wyprowadzać na listwę przed różnicówkami, bo i tak nic poza różnicówkami nie
    będzie dfo tej listwy podłączone tzn. żaden z przedowodów obwodów
    odbiorczych.
    Tu także prowadzi się ten przewód wprost na szynę N (dokładnie tak samo jak
    przewody fazowe), bo tych podłaczeń będzie tylko tyle ile jest różnicówek.
    Czasami jak tych różnicówek jest kilka to dodaje się małą listwę na której N
    rozdziela się pomiędzy różnicówki, a dopiero po za różnicówkami podłacza się
    listwy N, do których podłacza sie obwody odbiornikowe.

    Tak więc Marku wybacz, ale to Ty jesteś w błędzie, to Ty tworzysz jakieś
    dziwolągi, które nie mają ani uzasadnienia teoretycznego, ani tym bardziej
    praktycznego i to własnie Twój układ zaciemnia obraz całej instalacji.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1