eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePoważne pytanie do poważnej grupy › Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
  • Data: 2022-09-10 00:35:49
    Temat: Re: Poważne pytanie do poważnej grupy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pani Ewa napisała:

    > Pobrzmiewa tu ojcowska duma. I słusznie.

    Też tak uważam. Znaczy się odruchy mam(y) dobre.

    > Pamiętam, jak mi mówiono, by nie dawać dziecku soków, tylko wodę, by
    > się przyzwyczajało od małego. Soki oczywiście dawałam, a teraz już
    > dorosłe praktycznie tylko wodę pije. Podobnie telewizor zawsze w domu
    > był, komputer też, bez demonizowania ani w jedną, ani w drugą stronę.

    To ważne: bez demonizowania. Wcześniejszy przykład babci i wnusi takim
    demonizowaniem był. Starszemu pokoleniu często się wydaje, że dzieci
    koniecznie trzeba przyzwyczajać od małego do tych wszystkich komputerów,
    wtedy sobie lepiej w życiu poradzą. Oni sami od maleńkości nie przywykli,
    a teraz nijak nauczyć się nie mogą. Nie wiedzą tego, że to co widzą
    (dziecię smyrające po ekranie i nie zniechęcające się niczym), to nie
    objaw genialności młodego, tylko efekt ciężkiej pracy wielu ludzi, którzy
    całymi latami kombinowali, by całkiem nieprzygotowana istota mogła sobie
    poradzić (z dziećmi i kotami jest łatwiej, z dziadkami gorzej, ale to
    głównie dlatego, że trzeba ich najpierw wołami przed ekran zaciągnąć).

    > I rzeczywiście z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że córka
    > w przyszłości sterować światem przy pomocy ajfona nie będzie, bo zaczyna
    > studia medyczne, a do komputerów nigdy jej nie ciągnęło. Jakie na synu
    > odbije piętno smartfon, jeszcze za wcześnie prorokować.

    Udzielał się kiedyś tutaj (to znaczy w Usenecie) jeden taki, co skończył
    medycynę, nawet chyba miał jakąś specjalizację. Nagle mu się odmieniło,
    wylądował w IT.

    >> Teraz wróćmy do początku: przedszkolakowi ajfona dawać nie radzę,
    >> nawet jeśli całe ich stosy można wygrzebać za darmo ze śmietnika.
    > Czyli grzebać w szafkach po chochelki, śrubokręty, nożyczki - tak, ale
    > sięgnąć po smarkfona, którego często trzymasz w ręce to broń Panie Boże?

    Sięgnąć? Ja pisałem o dawaniu.

    > Nie wiem, czy to się uda. Mnie na pewno nie. Może, jeśli sam nie korzystasz.

    Oczywiście, że korzystam. Ale swojego smartfona dziecku bym nie dał do
    ręki. Źle coś naciśnie, świat skieruje w złym kierunku -- i nieszczęście
    gotowe!

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1