eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePowódźRe: Powódź
  • Data: 2010-05-20 13:31:07
    Temat: Re: Powódź
    Od: "Tornad" <t...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Użytkownik "Kudlaty" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:772c0d18-2810-4cb8-b072-
    >
    > >Jelsi mowimy juz o zalanych terenach i mistach starych , wystarczy
    > >spojrzec na wawel. Czy jest zalany ?
    > >Nie jest bo zostal wybudowany na gorce. Plebs i cholota jest na
    > >przedzamczu i tam moze zalewac.
    > >TO samo tyczy sie innych miast. Warto miec to na uwadze.
    >
    > Piszesz jakbys byl pijany. Wawel tez byl zagrozony podobnie jak inne wiekowe
    > budowle w Krakowie wlasnie, to po pierwsze, po drugie na wawelu nie upchasz
    > calego miasta, po trzecie, czemu nie budowales na Giewoncie?
    >
    > Pozdro.. TK
    >
    Dorzuce swoje trzy centy.
    Sprawy te jak wiele pokrewnych sa dosc zlozone. Po pierwsze wszystkie mosty,
    obwalowania p-powodziowe i inne takie liczy sie na tzw. wody stuletnie. Tzn
    wody, ktore moga pojawic sie i pojawiaja raz na sto lat. Nauka oparta na
    obserwacjach wodowskazowych prowadzonych od stuleci w tym zakresie jest dosc
    dobrze zaawansowane i sie sprawdza. I stety czy nie ale w latach "komuny"
    tej "wrednej" oczywiscie, pare zapor i zbiornikow retencyjnych zbudowano.
    Obecnie, za czasow najlepszego w dziejach ustroju demokracji nomenklaturowej o
    ile wiem, w tym zakresie nie zrobiono nic. Mamy za to najwieksze w dziejach
    dlugi...
    Odnosnie Krakowa to on jest zbudowany dosc nisko i raz na sto lat ma prawo
    byc zalany. Ale nawet na te okolicznosc jest zabezpieczony. Dokonal tego moj
    starszy kolega, niezyjacy juz prof. Wieczysty Artur, ktory te sprawy tam gdzie
    trzeba swego czasu poruszyl i przepchnal tak, ze cale zawale Krakowa od strony
    Wisly jest zabezpieczone systemem scianek szczelnych, sluz i czyms w rodzaju
    drenazu opaskowego. W razie podniesienia sie wod gruntowych system pomp
    utrzymuje go na bezpiecznym poziomie.
    I niektore waly poza miastem sa jak gdyby od picu. Jak woda w walach sie juz
    nie miesci to ktorys wal ponizej miasta nagle, w ciagu nocy ulega przerwaniu;
    gazety o tym pisza, ze waly przerwalo, trzysta biednych ludzi ewakuowano... A
    tymczasem chlopcy je cichcem celowo wysadzili wlasnie w celu ochrony zabudowan
    tysiecy ludzi w miescie... I tak sie robi nie tylko w Polsce.
    Pare lat temu tu w Hameryce dziwowalem sie jak na obrzezu jednego ze
    sztucznych zbiornikow wodnych zabezpieczano zapore. Na obwalowaniu wybudowano
    betonowe koryto o rzednej nieco nizszej od korony zapory tak aby w przypadku
    nadmiernego podniesienia sie poziomu wody w zbiorniku, ona mogla sobie
    odplynac bokiem w las. Zrobiono to z 10 lat temu ale jeszcze ten upust boczny
    nie mial okazji zadzialac i zalac okolicznych biednych domkow.
    Jak ta powodz ustapi to nastepna juz beda sie martwic nasze wnuki. Przez
    kilkadziesiat lat znowu bedzie blogi spokoj.
    Inna sprawa, ze tu dzialaja prawa socjologiczne. Ludzie maja krotka pamiec. I
    dlatego buduja na terenach zalewowych. Ale inwestorow bym wina za to nie
    obarczal. W koncu ktos wydaje zezwolenia na budowe, prawda? I tych biurokratow
    bym za tylek pociagal. Malo to, slyszalem, ze zezwolenie na budowe "daje" sie
    zalawtwic?
    Jaja kobyly mieszkaniec Krakowa mam ewidentne przyklady wlasnie takiego
    zalatwiania. Jest sobie piekne osiedle domkow jednorodzinnych w ktorych
    mieszkaja juz dzieci i wnuki bylej nomenklatury.
    Teren, na ktorym zostaly te wille wybudowane byl przez wieki pusty, bezkresna
    rownina ciagnaca sie od Blon az do Tynca. Na rzednej nie wiele wyzszej od
    normalnego poziomu zw. wody w Wisle. Zapewne jakis aparatczyk nie
    zastanawiajacy sie dlaczego tam nie ma zabudowan, wpadl na pomysl aby ten
    teren "odrolnic" i wykorzystac. Efekt jest taki, ze przy lada wiekszych
    opadach w piwnicach bylo mozna hodowac karpie. Owszem potem duzym nakladem
    zbudowano drenaze, pompy, kanalizacje, wszystko za pieniadze owczesnych i
    terazniejszych podatnikow, ale przy powodzi takiej jak ta to wszystko nie
    wyrabia. Zapewne mieszkancy dostana wysokie odszkodowania. W koncu jakas
    solidarnosc mafijna istnieje, nie?
    Tak, ze sa to sprawy zlozone i czasem trudno racjonalnie dochodzic i
    wnioskowac co jest dobre a co zle. Wazne jest tez dla kogo.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1