eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyPytanie dla pszczelarzyRe: Pytanie dla pszczelarzy
  • Data: 2013-07-06 13:48:03
    Temat: Re: Pytanie dla pszczelarzy
    Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sat, 06 Jul 2013 12:38:59 +0200, johnny napisał(a):

    > Pracuję, czasami nie ma mnie w domu przez kilka dni,
    > czasami nawet tydzień. No i tu pierwsze pytanie - czy to nie
    > uniemożliwia prowadzenie pasieki?

    Jesli przed wyjazdem zrobisz to, co trzeba aby pszczoły funkcjonowały, to
    nie ma przeszkód. Tyle że w okresie upałów (czerwiec-lipiec), kiedy nawet
    wydaje Ci się, że wytniesz wszytskie mateczniki, to i tak możesz coś
    zaniedbać i pszczoły się wyroją, no a jak się wyroją, to nie będzie miał
    ich kto łapać i... szukaj wiatru w polu, nie tylko pszczoły stracisz, ale i
    miód wraz przez nie ze sobą zabrany.

    > Czy zabiegi muszą być wykonywane z
    > aptekarską dokładnością?

    Bez przesady, ale co trzeba zrobić, to w rozsądnym terminie trzeba i nie ma
    przeproś - przy tym wiele zalezy od tego, co się aktualnie dzieje w
    pasiece, po prostu wiele rzeczy ze strony pszczelarza jest reakcją na
    aktualne (bardzo zmienne) zachowanie/stan pszczół.

    > Czy (bez szkody dla pszczół) można wykonywać je
    > nieregularnie?

    Raczej nie. Jak wyżej.

    > Kolejna sprawa - moja działka m 12arów, dookoła sąsiedzi
    > z małymi dziećmi. Czy nie będzie to dla nich uciążliwe?

    Zależy, na czym sąsiadom bardziej zależy ;-)
    Moze mają sady? pola? ogrody? - no to zależeć im będzie na zapylaniu.


    > Czy nie będzie
    > tak jak niedawno na tej grupie, że jak komuś tam pojawiły się komary to
    > od razu winien żywopłot sąsiada.

    Na pewno będą i tacy. A kiedy będzie wiosenny oblot pszczół, to będą
    narzekać, że im pszczoły popstrzyły pranie :-)))


    > Czy nie będzie tak, że dzieciaka użądli
    > pszczoła to będzie - a bo sąsiad ma pasiekę.

    Będzie. No ale też zależy od mentalności sąsiadów.

    > Ja wiem że pszczoły latają
    > daleko, ale wicie, rozumicie jak to z sąsiadami bywa. Kolejna sprawa -
    > ule. Podobają mi się styropianowe, zwłaszcza ze względu na wagę.

    Oj tak.


    > Pszczelarz z mojej wsi odradza jednak je stanowczo. Po pierwsze - jak
    > sam mówi - dzięcioły potrafią porobić w nich sakramenckie dziury.


    Ja planuję jednak kupić. Ul można "osiatkować". A kręgosłup pojego męża
    ważniejszy.

    > Poza
    > tym wentylacja podobno jest gorsza niż w tradycyjnych.

    Może i tak, a może i nie. Inny materiał, więc wentylacja rozwiazana
    inaczej.

    > Kolejna sprawa, czy taka mini pasieka daje przychód taki aby nie
    > dokładać?


    Na to nie odpowiem - mój ojciec miał ponad 100 uli, chyba ok. 150. Nie
    narzekał. Miodu nie fałszował, miał markę, więc marka dawała sporo.

    > Wiem, że odrzutowca z tego nie będzie, ale wiecie jak to jest
    > z kasą - wiecznie na cos chybi. Jeśli jeszcze miałbym dokładać do
    > pasieki to też misie średnio uśmiecha :-(

    Dla mnie własny miód dla rodziny to już zysk. Choćbym nawet miała stracić
    finansowo. Przy moich dwóch-trzech ulach to w sumie nie ma mowy o stracie
    ani o zysku finansowym, bardziej może o stracie, bo nie ograbiam pszczółek
    do imentu, czasem anwet wcale miodu nie bierzemy, żeby lepiej przetrwały -
    u nas są okresowo kiepskie pożytki w okolicy.

    > Na co jeszcze zwrócić uwagę. Merytorycznie myślę - z pomocą pszczelarza
    > którego znam - dałbym radę.

    Pomoc pszczelarza nieoceniona, zdaj się na niego we wszystkim.
    --
    XL
    "Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
    spłynie na twoje barki." A. de Mello.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1