eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domRainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
  • Data: 2012-04-27 10:57:56
    Temat: Re: Rainbow - czy ktoś porównał modele E i E2?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27.04.2012 10:30, Jacek Osiecki pisze:

    > Sam już przestałem używać, ale w firmie kilka osób co chwila próbuje różnych
    > innych linuxów - od "nie umiem zainstalować debiana", przez różne gentoo po

    Stawiam na PEBKAC ;)

    Nie wiem, jak w Debianie, ale instalacja Open SuSE jest trywialna.

    > Archlinuxy. I zawsze coś się pierniczy w tych KDE - a to nagle przestaje
    > działać kwallet, a to dzieją się jakieś cuda z siatką wirtualnych pulpitów
    > (nie pokazuje się albo krzaczy się wyświetlanie). Przy ubuntu to co upgrade
    > byłem wzywany bo się nie bootowało i trzeba było przerabiać na nowo menu.lst
    > gruba, itd. Ja u siebie używam linuxa na desktopie w wersji absolutnie
    > minimalistycznej - czyli wmaker, żadnych aktywnych rzeczy na pulpicie itd.

    Cóż, ja od lat używam otwartego susełka i jest pięknie. Znacznie lepiej
    niż z winzgrozą, która się wściekła po wymianie procesora i odmawiała
    współpracy z grafiką powyżej 640x480 w 16 kolorach.

    A susełek tylko wyświetlił paski obciążenia kolejnych rdzeni i ani się
    zająknął, że coś mu się zmieniło.

    Ba! Civ4 działa mi znacznie lepiej, niż pod windows (testowa siódemka
    ruszyła z nowym procesorem z pełną grafiką, ale civ4 się sypie).

    >>> i coraz powolniejsze. Znudziła mi się walka z linuxem na notebooku - to nie
    >> Cóż, dochodzą nowe bajery, ale nie trzeba wszystkich włączać.
    >
    > Nie mówię o bajerach, a o ogólnej powolności kolejnych wersji, mimo
    > wyłączenia owych bajerów.

    Jakoś nie zauważyłem... A do niedawna miałem 2GB RAM i archaicznego
    2-rdzeniowego 64-bitowego AMD (jeden z pierwszych 64-bitowych).

    >>> działa, tamto wymaga stosowania hacków,
    >> Że jak??
    >
    > Mowa o linuksie na notebooku. Problemy ze sterownikami do kart intela to
    > stała sprawa, jedyne co w miarę działa to nvidia która jest EVIL bo daje
    > zamknięte sterowniki. A i tak czasami się coś z nią chrzani :(

    SOA#1 ;)

    Ja mam Samsunga NC-10 (a w robocie X360) i po prostu włożyłem płytkę
    instalacyjną do czytnika na USB i poszło.

    >>> z hibernacji wstaje lub nie, z STR
    >>> jak wstanie to jest święto lasu.
    >> Przyznaję, że usypianie zabija mi na stacjonarnym KDE. Ale w sumie ta
    >> funkcja na stacjonarnym jest mi niepotrzebna.
    >
    > W firmie też stacjonarki nie usypiam, ale w domu już owszem - stosowałem to
    > często i gęsto. Wolę ciszę niż buczący komputer, a odpalanie od nowa całej
    > gamy programów jest bardziej niż upierdliwe :)

    Znaczy się pracujesz na uśpionym komputerze? ;->

    Bo mnie jego buczenie podczas pracy wkurzałoby mocno.

    Mój jest cichutki także podczas pełnego obciążenia. Kwestia
    odpowiedniego doboru radiatorów i wentylatorów.

    >> Natomiast na swoich laptopach używałem susełka OIDP od wersji 10.3 i
    >> hibernacja i usypianie działają mi od lat ładnie.
    >
    > Na moich niespecjalnie chciało działać - tzn. działało mniej więcej równie
    > awaryjnie jak na windows XP (czasami czarny ekran i tyle). Dopiero win7
    > bezbłędnie obsługiwało hibernację i usypianie...

    Nic Ci nie poradzę na to, że "u nas działa" ;)

    >>> Pod OSX mam swoją konsolę, mam wygodne
    >>> środowisko graficzne (idealne nie jest, ale IMHO wygodniejsze od KDE/gnome).
    >> Jak KDE czy Gnome ci się nie podoba, to są inne do wyboru.
    >
    > Na tyle niszowe, że ciężko o support społeczności gdy pojawią się jakieś
    > problemy albo choćby chciałoby się użyć czegoś nietypowego.

    Się nie wypowiem, bo poza KDE czasem bawię się Gnome i tylko kiedyś na
    jakimś żałosnym starym laptopie używałem (chyba) WM (robił za serwer
    wydruku ;) )

    [ciach]

    > Niech Ci będzie i PEBKAC - tylko że jak już pisałem - system jest po to by
    > umożliwiać pracę, a nie po to by poświęcać czas na doprowadzenie go do stanu
    > używalności :) Ja wiem że każdy system można zmasakrować, lubię i używam

    Sęk w tym, że ja przy instalacji nie robiłem nic poza podstawami - jakie
    chcę mieć partycje, jakich użytkowników, jakie usługi i jakie programy.

    Instalacja _gołego_ windowsa jest bardziej skomplikowana, bo wymaga
    pieprzenia się z aktywacjami.

    > linuxa, ale po prostu widzę że nie jest to system który nada się dla
    > każdego, instaluje się i działa bez problemu. A szkoda, bo gdyby ludzie
    > masowo przesiedli się na linuxa to rozwiązałoby to mnóstwo problemów nie
    > tylko ich ale ogólnie całego internetu ;)

    Tak, ale pojawiłyby się inne problemy... Wielu firmowych "informatyków"
    poszłoby do redukcji ;->

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1