On 12.09.2016 18:59, Kris wrote:
> W dniu poniedziałek, 12 września 2016 17:40:26 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> .
>>
>> A Zenek w ciągu żywota przeputał na wódę i fajki 100 tysięcy.
>> Zwrot inwestycji? Nigdy :>
>> Międlicie w kółko to samo, ja wiem że pisanie to frajda, ale może coś nowego
>> i ciekawego byście napisali? :P
> Trzeba to mielić w kółko. Ja, Ty i inni użytkownicy tej grupu już te decyzje czy
robić went mech i reku czy robić grawitacyjną mają za sobą.
> Jednak zaglądają tu tacy co decyzja dopiero przed nimi i warto aby im uświadomić że
wentylacja mechaniczna z reku żadnych oszczędności i nie przyniesie a wręcz
przeciwnie. Do tej pory jeszcze znajdziesz w necie mnóstwo że dzięki went mech 80#
oszczędności na ogrzewaniu itp. Sprzedawcy i marketingowcy ni próżnują.
> Oczywiście went mech ma ta zaletę że da się nią sterować, co niektórzy uważają że
komfort większy jak z wentylacją mechaniczna i jeszcze trochę innych możliwości- Myjk
coś z chłodzeniem chaty poprzez kanały wentylacyjne kombinuje np.
> Ale jasno trzeba powiedzieć że oszczędności z went mech minimalne, koszt
inwestycyjny spory a przez to czas zwrotu raczej nieakceptowalny
> A są jeszcze tacy co montując went mech rezygnują z otwieranych okien i dają
fixy(bo tańsze). Dla mnie fixy w domu nieakceptowalne są ale jak tam kto woli

Ale o czym w ogóle mowa?
Jakie obliczenia??
Te wszystkie wyliczenia podawane z taką pewnością to jakiś żart jest.
Przy wentylacji grawitacyjnej zimowe wietrzenie to zmienna nieprzewidywalna!

Pamiętam jak w moim poprzednim domu zimno mi nawiewało czasem kratką w
łazience wychładzając całe wnętrze. Nie zawsze oczywiście ale dosyć
często. To samo z różnymi wywietrznikami ciśnieniowymi czy
higrosterowalnymi montowanymi w oknach. Miałem rózne ale wszystkie
działały jak chciały, zwykle zaciągając za wiele ziemnego powietrza o
czym z niesmakiem przekonywałem się w nocy, marznąc... a podczas wichur
gwizdało z tego tylko.
Wietrzenie otwartymi onami na oścież przez krótka chwilę, jak to się
robi często zimą przed snem, wywiewa całe ciepłe powietrze z pomieszczenia.
Do tego przy imprezach po jakimś czasie czuć, że jest za gorąco i
duchota i znów wahlowanie oknami.
To wszystko zimą sprawia, że te wszystkie wyliczenia podawane na grupie
można sobie włożyć między bajki.
I ogólnie nie są to jakieś traumatyczne przezycia ale jak już sie ma WM
to człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę jakie to było upierdliwe.

Przy WM z reku wszystko jest sterowlane i do przewidzenia.
To zupełnie inny komfort ale to trzeba się samemu przekonać.
Całe życie mieszkałem mając w róznych miejscach wentyalcję grawitacyjną.
Od prawie 4 lat - mechaniczną i w ogóle nie ma o czym pisać. Była to
najlepsza decyzja podczas budowy a wahałem się przyznam bo i kasy nie za
wiele było w budżecie.

Najlepiej sprawdza się w sezonie grzewczym i w okresach przejściowych.
Polecam każdemu niezdecydowanemu.

--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info