eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSkuwanie nadlanego betonuRe: Skuwanie nadlanego betonu
  • Data: 2017-05-28 18:50:26
    Temat: Re: Skuwanie nadlanego betonu
    Od: w...@a...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu niedziela, 28 maja 2017 13:16:33 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
    > W dniu niedziela, 28 maja 2017 07:33:20 UTC+2 użytkownik w...@a...com napisał:

    > > Ja zapytałbym kierbuda o to gdzie on był jak ten beton "lali", nadlali i
    > > przelali. Wzorem Kiki zmusiłbym pana kierownika do wyburzenia scian, tych
    > > slupow, przynajmniej do polowy. A może do samej plyty. A może nawet nizej jak
    > > ta plyta popeka.
    >
    > A co ma kierbud do wykonawcy? On ma stwierdzic czy wybudowano zgodnie ze
    > sztuka i podpisac sie pod odbiorem. Mylisz kompletnie kompetencje kierbuda.
    > Moze w juesej jest inaczej ale u nas kierbud nic nie buduje :)

    Jest calkiem podobnie. Kierbud trzesie tylkiem aby ktoś z rusztowania nie spadl
    czy by go nie przywalilo. Ale tez w jego obowiązkach sa prace np niwelacyjne.
    Powinien przed zalaniem tych slupow sprawdzić, czy szalowanie jest zrobione
    poprawnie w sensie uiemozliwienia przelania betonem tych slupow.

    Ja w uesej miałem identyczny przypadek. Tyle, ze pelnilem role konsultanta
    only, który po budowie się walesal i zauważone bledy zapodawal do wiadomości
    inwestora przed a nie po wykonaniu. W jedenym przypadku miałem satysfakcje
    zwrocic ser-majstrowi uwagę, ze jedna ze scian jest za dluga o jedna stope.
    pomylili się w pomiarze dlugosci. I tez trzeba było ja kuc, na co się nie
    zgodziłem tylko nakazałem równiutko obciac ja pila diamentowa.

    W tym przypadku zainteresowałbym się czy te slupy będą polaczone jakims wieńcem
    bo chyba tak luzem samotnie stać nie będą. Wtedy może wystarczy naciac pila
    rowki w tych wyrośniętych ponad miare slupach, w które ulozy się zbrojenie
    poziome wieńca i wtedy moze kuc slupow nie trzeba.

    > On ma tylko stwierdzic, czy wybudowano zgodnie z projektem. Nie wazne w jaki
    > sposob - czy nadlali, niedolali, skuli. Wazne, czy to co zastanie jest
    > zrobione poprawnie i sie nie zawali :)
    >
    > > i naruszania struktur samego slupa i związanych z nim scian. A jak już cos tam
    > > podkuć trzeba to rob to malym najwyżej 200 gramowym młoteczkiem i takimz
    > > majzelkiem. Zadnych mlotow elektrycznych nie pisząc już o pneumatycznych, bym
    > > nie stosowal.
    >
    > Nie przesadzaj - on tam ma slupy szerokie na 60-80cm na oko - tego nie
    > uszkodzisz nawet 10kg mlotem :-)
    >
    Moja rade poparl Kiki, ktory tez radzi aby nacinać i delikatnie młoteczkiem
    nacięcia obstukiwać i beton odlamywac a nie walic największym z mlotow z za
    ucha.
    > > Jest tak wiele niewiadomych, ze odpowiedz
    > > na Twoje pytanie, jak sam widzisz nie jest taka prosta.
    >
    > Jest prosta - moze to skuc dowolnym mlotem i nic sie nie stanie. To beton
    > z betoniarni, nie tafla szkla ;)

    W sumie wszystko jest proste, jakichś garnkow tu swieci nie lepia. Tyle, ze
    jak taki slup mlotem potraktujesz to na pewniaka będzie on, potem stukany dawal
    odgłos peknietego garka zamiast "gadac" jak dzwon. Ta pewnie, ze w ciągu
    najbliższych kilku lat nic zlego się nie stanie, ale sama swiadomosc tego, ze
    te slupy sa kute i zapewne spekane, raczej przyjemna nie jest.

    Jak by się ktoś uparl to sa rozne betonoskopy, które za pomocą ultradzwiekow
    mogą stan spekania okreslic. Ale czy potem ktoś na tej podstawie oceni ich
    wieloletnia trwalosc, to watpie.

    > > a jakichś rad popartych doswiadczeniami czy przykladami, tu nie uświadczysz.
    > Nie wiem czemu tak myslisz - prawie kazdy tu dom postawil lub mial/ma
    > wiele wspolnego z remontami i budowaniem :)

    Oczywiscie ale ja zadałem konkretne pytanie. Czy w Twojej niewatpliwie bogatej
    praktyce inżyniersko - budowlanej miałeś taki przypadek? Na pewno nie. Z tego
    co mi się widzi, do takiego zapewene widocznego golym okiem bledu bys nie
    dopuscil.
    Bardzo sobie szanuje Twoja wiedze ala ja zapytałbym o to, co w tym konkretnym
    przypadku zrobić, starszego majstra, który na budowach zeby zjadł i na pewno
    potrafi ocenic te wade czy zaniedbanie budowlane w aspekcie jego wpływu na stan
    techniczny budynku.

    I to jest chyba wlasciwa rada dla 'kucia', który dopiero się uczy. Szkoda, ze
    na swojej budowie. Wiadomo, ze pierwszy dom buduje się dla nieprzyjaciela,
    drugi dla klienta a dopiero trzeci dla siebie:) Jakos tak, o ile nie
    pokrecilem, ta zasada brzmi.

    Zostal jeszcze inspektor nadzoru. Ci z kolei odbierają budowę nie zagladajac
    w szczegoly. Mogą się potem latwo wytlumaczyc, ze były to prace zanikajace, po
    zakończeniu budowy nie możliwe do zauważenia. Każdy swiety ma swoje wykrety.

    Pzdr
    Tornad.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1