Pan Jacek napisał:

>>> W tym szaleństwie jest metoda. Otoczyć miseczkami cały ogród, a wtedy
>>> żaden przyłęda się nawet nie zbliży.
> Pies drapał ślimaki,

Nie mam psa.

> ale na inne przybłędy zadziała ;-)

O przybłędę też w okolicach trudno. Ale zauważyłem, że jak już w ogrodzie
stają miseczki i piwo, to i ludzi jakby więcej się robi. Więc to chyba
jednak inaczej niż ze ślimakami.

Jarek

--
Słuchaj, Rozencwajgowa ma na sprzedaż psa? Czy to jest może łyżew? Wiesz,
ja bym chętnie kupił, bo Hipek bardzo chce mieć łyżwa. No, ostatecznie
może być sweter. Albo bulgot? Albo taki mały, biały dupelek... Słuchaj,
tylko broń Boże jajnik! A to jest jaka rasa?