eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieŚmieci ile u kogo zapowiedziano › Re: Śmieci ile u kogo zapowiedziano
  • Data: 2012-12-12 11:15:17
    Temat: Re: Śmieci ile u kogo zapowiedziano
    Od: Marek <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 11.12.2012 19:28, /// Kaszpir /// wrote:
    >> Totalnie odwróciłeś ten problem. Na całym świecie ludzie którzy maja
    >> dzieci w wieku szkolnym budują się, albo przenoszą tam gdzie jest
    >> dobra szkoła, a sami dojeżdżają do pracy gdzieś indziej. Ty się
    >> wybudowałeś gdzie Ci pasowało i oszukujesz aby Twoje dzieci mogły
    >> chodzić do wybranej przez Ciebie szkoły tym samym zabierając miejsce
    >> komuś kto specjalnie tam się przeniósł w trosce o własne dzieci.
    >
    >> I jeszcze do tego masz o to pretensje. Niezły jesteś :-)
    >
    > Sam to wymyśliłeś ?
    >
    > Chora to jest rejonizacja. To relikt rodem z PRL-u ..
    > Rejonizacja to chory twór , stworzona po to aby obywatel nie miał
    > żadnego wyboru ...
    > Dzięki temu spokojnie istnieją sobie szkoły z fatalnymi nauczycielami ,
    > z fatalnym wyposażeniem , gdzie dzieci uczą się w kiepskich warunkach i
    > mają się dobrze i nie narzekają na brak uczniów ...
    > Pieniądze są wypłacane od ilości uczniów ale uczeń nie ma możliwości
    > wyboru szkoły ...
    > Dzięki temu szkołom nie zależy na konkurowaniu i inwestycjach bo i tak
    > będą miały uczniów i pieniądze ...
    >
    > Rodzic powinien mieć możliwość wyboru szkoły,przedszkola,lecznicy gdzie
    > tylko chce , nawet jakby była położona na drugim końcu Polski ...
    >
    > Tyle że rząd tego nie chce , bo najgorsze jednostki po prostu by
    > poupadały ....
    > A tak nawet najgorsze jednostki mają prawo bytu ...

    Kaszpir ma 100% racji.
    To szkola/przedszkole powinno sie dopasowac do miejsca pracy ewentualnie
    miejsca zamieszkania.

    Mam podobna sytuacje. Swiadomie wyprowadzilem sie z bloku na granice miasta.
    Jednak moje dziecko bedzie chodzilo do szkoly w miescie, a nie do szkoly
    w moim rejonie(gminie), ktora jest de facto dalej niz szkola/przedszkole
    w miescie.
    Gmina - dowoz gimbusem 5km.
    Szkola w miescie 3km - 3 przystanki MZK.

    To samo dotyczy przedszkoli.
    Paranoja.

    Moim zdaniem powinno byc jak na zachodzie. Tzn. Rodzice wybiaraja kilka
    placowek, ktore zazwyczaj znajduja sie blisko ich miejsca pracy i
    wlasnie do nich dowoza/dojezdzaja ich dzieci.
    Po pracy odbierasz odrazu dziecko, a nie jedziesz 1h do
    przedszkola/szkoly, ktore znajduje sie obok domu.

    Na dodatek to wszystko zaltwia sie przez internet. Na podstawie tych
    wnioskow (planowanej ilosci dzeici) placowki dostaja fundusze z "miasta".
    Ale u nas to nie pomyslenia - PL to chory kraj.
    --
    Marek
    echo q...@k...csq | tr a-di-rs-ze-h a-z

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1