Użytkownik "AK" <a_kubicz(wytnijto)@hsk.com.pl> napisał w wiadomości
news:gvldkt$sr1$1@node1.news.atman.pl...

> Jeśli zrobimy otoczkę typu "róznicówka chroni" to zwolnimy ludzi z
> ostrożności.
> Coś jakby "mam gaśnicę w domu to się pożaru nie boję". I niestety może się
> okazać że
> wypadków porażenia przybylo a nie odwrotnie. Bo przestali być ostrożni.
> A propos dzieci. Brzmi to brutalnie ale kiedy dziecko dowiaduje się ze nie
> wolno dotykać gorącego albo prądu?
> Ja wiem, bo kiedyś byłem dzieckiem.

Masz całkowicie niezaprzeczalną rację ;)
Wprost genialny argument, zgodnie z którym instalacje powinno się prowadzić
gołymi przewodami ułożonymi na ścianie, dzięki czemu można wyrobiś nawyk w
ludziach, zwłąśzcza w małych dzieciach, żeby nie dotykali przewodów
elektrycznych. Podobnie także powinno się robić wszelkie przedłużacze.
Zamiast jednego izolowanego przewodu powinno się podłączać dwona
nieizolowanymi drutami.
Dzięki temu, zgodnie z Twoją teorią powinno się poprawić bezpieczeństwo ;)

Kurde jak czytam takie rady jak Twoje to, aż "nóż mi się w kieszeni otwiera"
:D