eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieStyropian na ściany - czy warto to robić?Re: Styropian na Ĺ�ciany - czy warto to robiÄ�?
  • Data: 2010-10-22 10:29:14
    Temat: Re: Styropian na �ciany - czy warto to robi�?
    Od: "kogutek" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Witam,
    >
    > Pewnie wszyscy mnie zakrzyczÄ&#65533;, Ĺźe TAAAAK.
    > Dwa lata temu zaczynaĹ&#65533;em remont i ... teĹź byĹ&#65533;em tego zdania.
    > ByĹ&#65533;em, bo mam coraz wiÄ&#65533;cej wÄ&#65533;tpliwoĹ&#65533;ci.
    > Prosty rachunek:
    > Ocieplenie domu z kosztowaĹ&#65533;oby mnie 30 - 35 tysiÄ&#65533;cy.
    > Tynkowanie zwykĹ&#65533;ym tynkiem + malowanie: koszt okoĹ&#65533;o 12 - 15
    tysiÄ&#65533;cy.
    > Takie dostaĹ&#65533;em szacunki od handlarza systemami ociepleniowymi oraz murarza.
    > Róşnica wynosi 18 - 20 tysiÄ&#65533;cy.
    > Wychodzi, Ĺźe za róşnicÄ&#65533; mogÄ&#65533; kupiÄ&#65533; 30 ton lokalnego
    groszku.
    > Nie uwierzÄ&#65533;, Ĺźe po ociepleniu zaoszczÄ&#65533;dzÄ&#65533; wiÄ&#65533;cej
    niĹź 2 tony wÄ&#65533;gla na
    > sezon. W poprzednim sezonie spaliĹ&#65533;em prawie dokĹ&#65533;adnie 7 ton i
    > praktycznie zero drewna bo tylko tyle co na rozpaĹ&#65533;kÄ&#65533;.
    > Wychodzi, Ĺźe wyjdÄ&#65533; na zero za 15 lat.
    > I teraz moje pytanie: Jak wyglÄ&#65533;da elewacja 15- letnia?
    > Czy nie wymaga juĹź wymiany? Czy styropian jeszcze tam jest?
    > Mam sÄ&#65533;siada, ktĂłry ma firmÄ&#65533; budowlanÄ&#65533; w Niemczech.
    > Zajmuje siÄ&#65533; ... usuwaniem styropianu z elewacji.
    > Niestety, w domu bywa tylko na Ĺ&#65533;wiÄ&#65533;ta i nie miaĹ&#65533;em okazji z
    nim
    > rozmawiaÄ&#65533;. A mam do niego kilka pytaĹ&#65533;:
    > - ile lat majÄ&#65533; elewacje, ktĂłre zdejmuje?
    > - w jakim sÄ&#65533; stanie?
    > - co daje zamiast nich?
    >
    > Mam teĹź kolegÄ&#65533; - kolejarza. Pracuje na nastawni ocieplonej styropianem
    > 12 lat temu. Nastawnia stoi w lesie, wiÄ&#65533;c warunki trudniejsze.
    > StwierdziĹ&#65533;, Ĺźe u doĹ&#65533;u tynk jest poprzegryzany a w styropianie
    grasujÄ&#65533;
    > myszy. Taka izolacja, to wĹ&#65533;aĹ&#65533;ciwie brak izolacji.
    >
    > Kazek
    Nie zakrzyczę Cie bo w Twoim wyliczeniu jest trochę prawdy. Nic nie jest
    wieczne. Styropian też nie jest wieczny. Jest według mnie pewien hak. To ceny
    nośników energii. Prosty przykład żarówki energooszczędne. Jak spadło zużycie
    prądu w związku z ich masowym stosowaniem. To ma zdrożeć prąd. Niby niewiele bo
    tylko 10%. Podobno przez wzrost ceny węgla. Widzisz jakiś powód żeby węgiel
    zdrożał. Ja nie widzę. Koszt ogrzewania został rozłożony na dwie składowe. Jedna
    to cena nośnika druga to ocieplenie. Im będzie więcej lepiej ocieplonych
    budynków tym ceny nośników będą wyższe. Jak by porównać w tej chwili dwa domy.
    Jeden nie ocieplony a drugi dobrze ocieplony. To różnice w kosztach samego
    ogrzewania będą duże. Ale w niedalekiej przyszłości właściciel ocieplonego
    będzie płacił za ogrzewanie tyle co teraz ten drugi. A właściciel nie
    nieocieplonego będzie szybko robił izolację termiczną bo dostanie dwa razy po
    dupie. Nie dość ze płacił więcej to wyda kasę na ocieplenie. Według mnie jest
    jeszcze jeden powód takiej sytuacji. To za duże domy. Małego nikt nie postawi bo
    co by sąsiedzi powiedzieli. To średni. Ale jak policzyć to duży niewiele droższy
    od średniego. To duży bo jak dzieci dorosną to będą z nami mieszkały. A dzieci
    jak tylko dorosną to wyprowadzają się z prędkością światła od starych, bo z
    rodzicami nie da się normalnie żyć. I okazuje się ze dwie osoby mieszkają w
    ogromnym domu. Były czasy ze miałem wystarczającą ilość pieniędzy żeby postawić
    dom. Wrodzona intuicja mi na to nie pozwoliła. Normanie te pieniądze
    przepieprzyliśmy na fajne życie. Mieszkamy teraz we dwójkę w osiemdziesięcio
    metrowym mieszkaniu w centrum miasta. Wszędzie jest blisko. Nie obchodzi mnie
    odśnieżanie, cieknący dach, pęknięta rura. A jak by dobrze policzyć to finansowo
    w przeciągu kilkudziesięciu lat też jestem na plusie. Bo zysk z posiadania
    własnego domu to nie tylko różnica między czynszem a podatkiem gruntowym, czy
    jak to się tam nazywa. Ale i koszt związany z posiadaniem samochodu który u mnie
    robi dziesięć razy mniejszy przebieg niż u kogoś kto mieszka za miastem. Gdyby
    nie rdza to na dojazdy do pracy wystarczył by mi jeden samochód na całe życie i
    jak bym kipnął ze starości to byłby zużyty w połowie. Jak zebrać wszystkie
    koszty związane z posiadaniem domu to się to zwyczajnie miastowemu nie opłaca. I
    nie dziwie się że wszyscy piszczą z braku kasy i szukają wszędzie oszczędności.
    Mnie nie dotyczy czy w sezonie wydam na zakup brykietu do kominka 200 złotych
    więcej i zapłacę za prąd 1000 górką bo zima będzie sroga.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1