W dniu piątek, 29 stycznia 2016 22:37:00 UTC+1 użytkownik n...@g...com
napisał:
> W dniu piątek, 29 stycznia 2016 16:17:25 UTC+1 użytkownik krak napisał:
> > W dniu 2016-01-27 20:09, n...@g...com pisze:
> > e
> > >> wspomniane o kanale wentylacyjnym i odpowiedniej wentylacji pomieszczenia.
> > >
> > > To sa rzeczy oczywiste, jednak wiem, że podobnie jak spaliny z pieców gazowych
WPROST PRZEZ ŚCIANĘ, można tak wyprowadzać i parę z suszarek. Interesują mnie
doświadczenia/przemyślenia - tj czy np w zimie ściana/rura nie obmarza z zewnątrz,
czy zbytnio nie wychładza się pomieszczenie, w którym stoi suszarka (konieczność
pobrania do suszenia dużej ilości powietrza wprost z ogrzewanego przecież
pomieszczenia i wyalenie go na zewnątrz = utrata ciepła z domu) itp.
> > >
> > Czyli analizować te sprawy potrafisz (nie znam nikogo-przemyśleli sprawę
> > dziury w ścianie) i takie właśnie są minusy ujemne. Można kombinować ze
> > śluzami, zatyczkami, więc dziwię, że uparłeś
>
> Aś :-)
>
> > się przy takiej a nie
> > myślisz o kondensacyjnej.
>
> Miałam kondensacyjną. Kupę (zimnej) wody pobierała do skraplania pary, to po
pierwsze. Po drugie - dla oszczędności prądu (grzanie wody) chcę podłączyć pralkę do
wody ciepłej, tj. podgrzanej za pom.


prądu el. z

> fotowoltaiki, która mi bardzo efektywnie pracuje nawet zimą i szkoda byłoby tego
nie wykorzystać. No a jak wiadomo kiepsko się skrapla parę ciepłą wodą :-))
> No i dodatkowa korzyść - ciepłe pranko szybciej się wysuszy :-)
>
>
> > Znajoma użwała ewakuacyjnej przez rok i wyczekała jakiejś promocji na
> > kondensacyjne. Potem przyjechali kupcy na ewakuacyjną i byli szczęśliwi,
> > że prawie za darmo sprawili sobie to "udogodnienie" z wystającą rurą.
>
> Rura mi nie przeszkadza - mogę wyprowadzić ją przez strych na dach lub w
niewidocznym miejscu pod okap domu. Nie mogę podłączyć suszarki do kanału
wentylacyjnego, ponieważ znajduje się on za daleko od istniejącego doprowadzenia wody
w ścianie, a nie chce mi się zmieniać biegu instalacji i rozkładu łazienki tylko z
powodu suszarki.

j.w.