eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieTemat solarny, spostrzezenia.Re: Temat solarny, spostrzezenia.
  • Data: 2010-11-08 22:13:41
    Temat: Re: Temat solarny, spostrzezenia.
    Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:ib9qaa$47d$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał w wiadomości
    > news:4cd7b576$0$27046
    >
    >
    >>> Deflacja nie dotyczy tylko spadku cen, podobnie jak inflacja. Deflacja
    >>> wcale nie jest korzystnym zjawiskiem.
    >>
    >> Dla mnie jest. Dla większości ludzi, których znam też jest. Nie znam
    >> nikogo, dla kogo nie jest dobra.
    >
    > A to powiedz mi co dla ludzi ktorych znasz jest dobrego w spadku dochodu?

    Deflacja jest to spadek cen dóbr wyrażony w pieniądzu. Są z tego same
    zalety, co najlepiej widać na przykładzie deflacji sprzętu komputerowego.
    Kiedyś notebook, to luksus a teraz wszyscy mają.

    >> Inflacja zawsze jest zła. Choćby dlatego, że zabiera kapitał z
    >> oszczędności. Także dlatego, że od inflacji jest podatek dochodowy.
    >
    > Oszczednosci jak o nie sie dba sa indeksowane, natomias takie Wlochy np.
    > zyja z dosc wysoka inflacja znacznie lepiej jak my z niska. Klucz do
    > sukcesu to zrownowazenie inflacji i przewidywalnosc.

    Obecnie żadna lokata bankowa nie przewyższa wzrostu cen żywności w tym i
    przyszłym roku. Maksymalna lokata 5% bezbelkowa, a wzrost cen żywności >5%.

    >>> Dla nich nie wystarczy zestaw z dwoma trzema kolektorami na dachu i
    >>> zasobnikiem max. 300 litrow. Obawiam sie, ze tutaj relacje beda prawie
    >>> proporcjonalne.
    >>
    >> Dogrzewanie z dużym prawdopodobieństwem będzie opłacalne, ogrzewanie być
    >> może również.
    >
    > No ale popatsz, Twoje zuzycie roczne to 300 - 400zl. Jak sklecisz sobie
    > zestaw za 3000 to masz podobna relacje jak ja. Zadna filozofia i co tu
    > pisac o oplacalnosci wiecznie porownujac zestaw za 10 000...

    Nie ma zestawów za 3000. Jak będą, to pomyślę.

    >>> I co czekalbym piec minut na ciepla wode w lazience na gorze a kociol w
    >>> tym czasie grzalby wode tak? To jest ta Twoja racjonalizacja? Odkrecic
    >>> wode piec minut wczesniej, umyc rece w pol minuty i patrzec jak woda w
    >>> rurze pod posadzka elegancko stygnie, dobrze zrozumialem? Do tego lepsza
    >>> bedzie kanalizacja czy szambo? Przylacze 20kW to tez uzasadniony wydatek
    >>> dla samego ogrzewacza.
    >>
    >> No widzisz powtarzam w kółko i nie rozumiesz. Ogrzewacze przepływowe (dwa
    >> na rodzinę chyba wystarczy) montujesz w pobliżu najczęściej używanych
    >> punktów poboru. Np w każdej łazience, albo łazience i kuchni jeżeli są
    >> daleko. W piwnicy i garażu np nie używasz wody tak często, więc tam
    >> możesz sobie już poczekać raz kiedyś.
    >
    > Ja rozumiem, ale Ty nie przyjmujesz mojej argumentacji. Nie mam
    > wystarczajacego przydzialu mocy ktory kosztuje. Ogrzewacze oba czy ile tam
    > tez nie sa za darmo, do tego w lazienkach z prysznicem musza byc nie malej

    Masz gaz. Ogrzewacze gazowe są bardzo małe.

    > wydajnosci. Do tego energia elektryczna jest drozsza od gazowej w
    > pierwszej taryfie, bo myc sie z taryfami nie zamierzam. Nie rozumiem w
    > czym to ma byc lepsze od centralnego zasobnika ktory moge sobie grzac czym
    > chce z dodatkowa rurka cyrkulacyjna?

    Niższe koszty.

    >>>>> I po to trzeba bylo zaczynac temat o gieldzie, pokazywaniu w telewizji
    >>>>> i serwerowni... Stacilem czas...
    >>>>
    >>>> A co chciałeś udowodnić?
    >>>
    >>> Ze zaden z Ciebie rekin gieldowy na ktorego tu sie kreowales.
    >>
    >> Nie jestem i nigdy nie byłem rekinem. To Ty wierzysz w stereotyp że
    >> posiadacz kilku akcji KGHM to rekin. Moherowe myślenie.
    >
    > Ty masz jakies problemy z chronologia przytaczanych argumentow. Przypomne
    > po raz kolejny, ze ja odnioslem sie wylacznie do Twojego oczywistego
    > zarabiania na kursie akcji nie tylko w tym watku i nie tylko w dyskusji ze
    > mna. Zdawalo Ci sie, ze przycmisz nas swoim doswiadczeniem i wiedza o
    > rynkach

    Pisałem o utraconym koszcie kapitału, a Ty zostałeś olśniony blichtrem
    kapitału? No cóż....

    > kapitalowych piszac jak to zarobiles na PZU, ze starczylo na ciepla wode i
    > jeszcze zostalo. Jak kolwiek nie odmawiam Ci wiedzy i doswiadczenia, ale
    > pokazuje, ze nie jestes jedynym wlascicielem wiedzy o kapitale w tym
    > gronie. Teraz mozesz sobie we wlasciwy sobie sposob odwracac kota ogonem
    > przypisujac mi blizej niesprecyzowane moherowe myslenie. W tym temacie
    > napisalem juz wszystko, bo to i tak juz nikogo nie interesuje, zreszta po
    > co dalej?

    I chodzi Ci o co?

    >>> A te Twoje zasady to masz rozumiem z ksiazki kucharskiej skoro nie
    >>> potrzeba Ci informacji o akcjach, bo taka mniej wiecej byla sentencja
    >>> tego co wczesniej napisales w kontekscie "kazdy moze".
    >>
    >> Potrzeba, ale ich zdobycie i aktualizacja to godzina na tydzień. Czasem
    >> nie zaglądam dłużej niż tydzień i nic się nie dzieje.
    >
    > Nie watpie, ale wypadaloby wiedziec co to KGHM czy PZU.

    Komu?

    >>> Zawsze cos da sie zainwestowac i zawsze da sie cos kupic. Zamiast
    >>> parkitu czy rekuperatora mozna kupic sobie solary. Mozna nie miec
    >>> jednego i drugiego inwestujac jak kolwiek i mieszkajac w wynajetym
    >>> mieszkaniu z zarowkami na kablach, bo lapy przeciez tez kosztuja a
    >>> oszczednosci z nich zadne, za to kosztuja nie malo. Co kto lubi.
    >>
    >> Nie rozumiesz jednak...
    >
    > Wytlumacz jak chlop na miedzy to sie odniose wlasciwie.

    Ja rozumiem. Tobie już tłumaczę długo, za długo.

    >> Oszczędności, które sobie racjonalizujesz powstają z nadmiernych kosztów
    >> i strat.
    >>
    >> To tak jakby ktoś miał samochód, w którym dwie świece nie palą i z tego
    >> powodu zakłada gaz. Ma oszczędności, bo zamiast 20 litrów benzyny
    >> samochód pali 25 litrów gazu. Ma oszczędności? I Ty oszczędzasz tak samo.
    >
    > Cyrkulacja ma nie wiele do tego. Powiem Ci, ze sterownik mam ustawiony w
    > taki sposob, ze o godz. 7pm sprawdza jaka jest temp. na gorze zasobnika.
    > Podejzewam, ze pojemnosc tej czesci zasobnika to na oko polowa 300
    > litrowego zasobnika. O godz. 8 - 9 pm zaczynaja sie kapiele dzieciakow i
    > niestety po wyjsciu corki jako ostatniej z mlodego narybku dla mnie i zony
    > cieplej wody podgrzanej wczesniej do 45C zaczyna brakowac. Rano do mycia
    > nawet nie wspomne. Ustawilem kolejna kontrole temp. o godz 11pm zeby miec
    > wode dla siebie, zony i zeby zostalo cos na rano. I tak wieczorem jak nie
    > bylo w dzien slonca zasobnik zalicza nawet trzy niepelne ladowania, zalezy
    > od nastrojow. Czemu takie ustawienia? Bo w sloneczny dzien solar spokojnie
    > nagrzewa zasobnik rowniez o tej poze roku. Jak ciepla wode bede utrzymywal
    > caly czas to moc i wydajnosc calej instalacji najzwyczajniej spadnie.
    > Chodzi o to, zeby z solara wyciagnac jak najwiecej a grzac gazem jak
    > najmniej. Teraz cyrkulacja w ciagu dnia nie studzi mi zasobnika, bo temp.
    > wody w snoneczny dzien jest wystarczajaca, a w calkowicie zachmurzony
    > wrecz za chlodna, ale tez ciepla woda w ciagu dnia nie jest nam az tak
    > potrzebna. Dwa, trzy ladowania zasobnika to w porywach jakies 300 litrow
    > wody o temp. ok. 40C bo temp. 45C jest na poziomie czujnika temp., nizej
    > bedzie mniej. Pollicz sobie teraz jaki udzial ma cyrkulacja w bilansie
    > energetycznym.

    Każdy się kąpie tylko raz dziennie? Brudasy.

    >>> Ja nikogo nie namawiam a standardy demograficzne w ogole mnie nie
    >>> obchodza. Mi sie oplaca co tez tlumaczylem nie tylko w tym watku i
    >>> pewnie nie tylko w tym roku, a Ty w kolko przytyki o solarach. Ignorant
    >>> z Ciebie i tyle.
    >>
    >> No opłaca Ci się. Zwłaszcza jak chcesz grzać mury cyrkulacją.
    >> Mi się nie opłaca.
    >
    > W dzien cyrkulacja prawie wcale nie jest zalaczana, a jezeli nawet to nie
    > ma tam temp. ktora mozna zalowac. Jak jest slonce to i tak nie ma
    > znaczenia. W moim przypadku cyrkulacja nie ma praktycznego wplywu na
    > wysokosc rachunkow na CWU. Zreszta kazdy moze sobie planowac CWU w
    > zaleznosci od zapotrzebowania. Utrzymywanie stale dosc wysokiej temp. w
    > zasobniku w ogole nie jest oplacalne niezaleznie od cyrkulacji. Ty jak mi
    > sie zdaje ciepla wode po calym dniu zaczynasz osiagac dopiero po 10pm?

    Mam CW całą dobę. Policz sobie ile wody nagrzeje grzałka 2kW przez 10
    godzin. Tyle mam wody na dobę z jednej termy.

    >>> Twoje wyliczenia do mojej sytuacji maja sie nijak, bo dotycza zuzycia na
    >>> jedna osobe, co nie przeszkadza Ci glosic tu jednoznacznych tez o
    >>> oplacalnosci solarow rowniez w moim wypadku.
    >>
    >> W Twoim przypadku jest cyrkulacja grzejąca mury.
    >
    > Prawde mowiac fascynuja mnie Twoje wnioski w oparciu o tak mizerna ilosc
    > danych.

    Ukrywasz inne dane.

    >>> Ty nie zrozumiales mnie. Miejsce baniaka w domu nie bedzie determinanta
    >>> wygody i architektury.
    >>
    >> Nie mam baniaka 300 l, więc nie mam problemu z wygodą. Słyszałeś o
    >> bojlerach podszafkowych? Bardzo eleganckie.
    >
    > Eleganckie to jest nie miec bojlerow zadnych, nawet ze zlota
    > podszafkowych. Do prysznica tez masz takie przemyslowe cos? Jakiej
    > pojemnosci? Cos podobnego to ja mam ze tak powiem tam gdzie pracuje, ale w
    > domu to sorry, ma byc jak ma byc i zadnych kompromisow. Nawet nie wiem
    > gdzie mialbym to powiesic i po co grzac caly dzien?

    Ty masz kompromisy. Np solary zabierające miejsce w ogrodzie lub szpecące
    dach.

    >>> A co jak nie ma piwnicy? Kociol mam sobie montowac na scianie salonu czy
    >>> klatki schodowej? Jak kiedys zajdzie potrzeba to bardzo elegancko
    >>> wygladalby kociol weglowy przy np. 50" plazmie.
    >>
    >> Wtedy jest jeszcze strych albo pomieszczenie gospodarcze, które jest
    >> bliżej punktów poboru.
    >> Sam widzisz, że solary mają być protezą naprawiającą zły projekt. Piwnica
    >> jak widać jest bardzo praktyczna.
    >
    > A jaka tania... :-DDD To ci dopiero potencjalna rada.
    > Za taki zestaw solarny to mozna praktyczne piwnice ze trzy postawic. :-))
    > A strych... No bardzo ciekawy pomysl zwlaszcza w polaczeniu z kotlem
    > weglowym gdyby kiedys byl potrzebny, albo taka awaria zasobnika, ze 300
    > litrow wody na stropie, cos pieknego.

    Masz kalekie mieszkanie bez piwnicy. Twoja sprawa. Nie bez powodu od wieków
    budowano piwnice. Rezygnacja z piwnicy to kompromis pomiędzy kosztami a
    funkcjonalnością, a wcześniej pisałeś że nie chcesz mieć kompromisów.

    >>> Nie porownuje, ale trace alternatywe opierajac projekt domu na sposobie
    >>> ogrzewania wody.
    >>> Nie ma czegos takiego jak polaczenie solarow z kotlem weglowym. Solary
    >>> to oddzielna instalacja schodzaca sie we wspolnym zasobniku z dwiema
    >>> wezownicami. Rodzaj CO nie ma znaczenia.
    >>
    >> To dlaczego piszesz o węglowej?
    >
    > Bo jak mnie nie bedzie stac na gaz, albo w ogole cos tam, to moge sobie
    > tez cos tam. Nie dzis ale kto wie?

    Ja też.

    >>> Dobre na zdjecia do folderow reklamowych. Po pierwsze zapewniam Cie, ze
    >>> to czego nie widac na takich zdjeciach to wcale nie tak eleganckie
    >>> podlaczenie hydrauliczne takiego kotla. Reszta instalacji tez potrzebuje
    >>> miejsca jak
    >>
    >> Które można obudować płytkami lub płytą na wcisk lub magnes albo umieścić
    >> w kanale otwartym z boku.
    >
    > I odsuwac szafki z pelnym blatem by dostac sie w czasie jakiejs awarii? A
    > moze nawet okaze sie, ze konstrukcyjnie mie mozna wykuc wystarczajacej
    > dziury w scianie na klamoty.

    Jak często masz awarie gazu? Może za dużo kompromisów, że się tak psuje?

    >>> mieszacz, rozdzielacze, pompy czy sprzeglo hydrauliczne. W zyciu czegos
    >>> takiego nie zamontowalbym sobie w kuchni albo w lazience. Mozna niby
    >>> kupic tzw. lodowke za kilkanascie tysi, ale ani to racjonalne finansowo
    >>> ani miejsca od tego w kuchni czy lazience napewno nie przybedzie.
    >>> Osobiscie do takich pomyslow podchodze wyjatkowo sceptycznie. Moze to
    >>> dobre w malych domkach z prostymi instalacjami...
    >>
    >> A Ty masz duży domek, ale na piwnicę Cię nie stać... Gdzie trzymasz wino?
    >
    > Powiedz mi w czym jest lepsza kosztowna piwnica ktorej nie potrzebuje od
    > solarow dajacych mi wymierne korzysci?

    Piwnica zastępuje lub powiększa przestrzeń gospodarczą. Dzięki temu masz
    miejsce na narzędzia ogrodowe, spiżarnię z mikroklimatem. Bardzo praktyczna
    rzecz.

    > Obok kuchni przy kotlowni mam spora spizarnie, tam moge trzymac wino,
    > kiedys jak je polubie. A wiesz ile akcji KGHM mozna kupic za piwnice? To
    > wg Ciebie dobra inwestycja, wybudowac piwnice na kotlownie i regal z
    > winem? Konsekwencja az w oczy kole.

    Już mówiłem, że budowa domu jest konsumpcją a nie inwestycją. Tak, uważam to
    za dobrą konsumpcję. Dobry stosunek ceny do korzyści.

    >>> Jest w tym co piszesz sporo racji. Z cala pewnoscia cyrkulacja to jak by
    >>> nie bylo energetycznie same straty. Ja zadbalem o maksymalnie skuteczna
    >>> izolacje, ale tez cyrkulacja nie chodzi caly czas. W lazienkach mam
    >>> podlaczone czujki PIR zalaczajace pompe cyrkulacyjna. Straty nie beda
    >>> wiele
    >>
    >> Hehe. No właśnie kolejna kasa i awaryjne systemy na likwidowanie
    >> problemu, którego ja wogóle nie mam.
    >
    > Czujki PIR i pompa cyrkulacyjna to awaryjne systemy? Cyniczny jestes i
    > tyle, w ogole nie przyjmujesz tego co pisze.

    Wszelkie systemy, to dodatkowe punkty potencjalnej awarii.

    >>> wieksze jak czekanie na wode odkrecajac ja bez cyrkulacji, bo ta sama
    >>> ilosc wody zostanie w rurach, no moze wiecej o rurke powrotna mniejszej
    >>> srednicy i
    >>
    >> Straty będą ogromne w porównaniu z krótkimi rurami od źródła do poboru.
    >
    > Co znaczy ogromne? :-))

    Wyraźnie większe od dużych lub średnich.

    >>> inne podejscia. Za to nie mam strat wodno-kanalizacyjnych i nie czekam
    >>> pare minut az woda ciepla doplynie. W kazdym razie montujac cyrkulacje z
    >>
    >> Ja też nie czekam. A wydałem kilkanaście tysi mniej. (Solary + cyrkulacja
    >> + czujniki załączające pompę).
    >
    > Za to proponujesz piwnice. Rewelacja. Hipokryta z Ciebie pelna geba. :-))

    Dom musi mieć pomieszczenia gospodarcze. Wolnostojące, albo piwnicę. Ta
    druga wychodzi taniej. Także podatkowo.

    >>> dodatkowymi stratami jakimis wiekszymi trzeba sie liczyc. Warto jednak
    >>> na poczatek skupic sie na racjonalnym sterowaniu tym a nie wlaczeniua na
    >>> caly dzien i noc.
    >>
    >> Zrozum, że Twoje sterowanie i solary, to konsekwencje poważnych błędów na
    >> etapie projektowania, a nie powód do dumy.
    >
    > Jakiej znowu dumy? O czym Ty piszesz? Kupe ludzi ma analogiczne
    > rozwiazania i nikt z tego nie robi problemu ani tez sie nie szczyci, bo i
    > czym? Skoro

    Nie ma się czym szczycić, jeżeli się przepłaciło.

    > dla Ciebie kawalek rury wart jest rezygnacji z innych uzytkowych cech domu
    > czy nawet dzialki to przeciez nikt Ci nie broni. Ja mam kotlownie tam
    > gdzie jej miejsce, tj. w czesci gospodarczej domu, przy garazu i spizarni.
    > Mam

    Czyli nie zaoszczędziłeś na piwnicy, tylko masz część gospodarczą domu.

    > czesc mieszkalna bez zadnych przypadkowych wejsc do dziwnych pomieszczen
    > miedzy pokojami i nie wiadomo iloma wejsciami z zewnatrz na opal gdyby co.
    > Nad garazem, kotlownia i spizarnia mam spory strych, znacznie tanszy od
    > piwnicy i rownie uzytkowy. Dzieki temu nie musze sie martwic o ocieplenia
    > stropu garazu, a przylegajace nieogrzewane pomieszczenia stanowia niezly
    > bufor miedzy czescia mieszkalna a sciana zewnetrzna. Dom to zawsze
    > kompromis i to bardzo trudny, gdzie bez znaczenia nie jest ksztalt,
    > wielkosc proporcje i warunki dzialki o czym jak sie zdaje nie masz
    > wielkiego pojecia skoro piszesz to co piszesz zamiast zadawac pytania. A
    > wyobraz sobie jeszcze, ze sa ludzie montujacy kotly stalopalne w garazach,
    > gdzie maja wydzielona kotlownie a sam garaz oddalony jest od domu o dobre
    > kilka metrow. Dla nich cechy uzytkowe to wiecej jak straty rur
    > preizolowanych po drodze. Ja sie nie dziwie, ale jak widze Ty uzyjesz
    > kazdego banalnego argumentu zeby poprzec docelowo teze o nieoplacalnosci
    > solarow.

    To że inni popełniają większe błędy nie zmienia faktu, że też popełniłeś.

    >> Duży parterowy niepodpiwniczony domek ma dwa głóne punkty poboru wody:
    >> kuchnia i łazienka. Jeżeli są blisko, to tam umieszczasz grzejnik gazowy
    >> przepływowy, lub dużą termę. Jeśli daleko od siebie, to dwa źródła CW.
    >
    > Latwo napisac dwa zrodla CW. Jakie? Gazowe? Dwa ogrzewacze przeplywowe po
    > 1500zl/szt. i pare metrow skomplikowanej instalacji gazowej, czy dwie
    > termy nie dajace sie schowac ogrzewane pradem nie wiadomo po co skoro jest
    > gaz? To ma byc lepsze od zasobnika centralnego?

    Musisz sobie policzyć co się opłaca. Instalacja gazowa nie jest
    skomplikowana. To zwykła rura czarna z pakułami. Sam mogę to zrobić.

    >> Druga łazienka, garaż itp nie potrzebują komfortu ciepłej wody w sekundę
    >> i po prostu ciągniesz długie rury, a goście poczekają albo mała terma lub
    >> przepływowy elektryczny jeżeli masz dużą moc.
    >
    > Druga lazienka jest nad pierwsza i potrzebuje cieplej wody w sekunde bo na
    > gorze sa sypialnie. Z lazienki na dole korzysta sie w ciagu dnia, latem
    > bierze sie tam prysznic a na gorze jest wanna.

    Czemu nie cztery łazienki? Wtedy "opłacalność" solarów wzrośnie podwójnie.

    >>>> Można, ale praktyka jest taka, że ludzie jak przypadkiem policzą
    >>>> zużycie energii, to żałują. Potem kombinują z automatyką wyłączającą
    >>>> cyrkulację po wyjściu z domu i jest z nich ogólnie kupa śmiechu. :-)))
    >>>
    >>> Ktos kiedys podrzucil temat z okreceniem rury CWU kablem grzejnym
    >>> samoregulujacym. Pomysl calkiem niezly, tani i eksploatacyjnie nie
    >>> powalajacy.
    >>
    >> W dalszym ciągu jest to proteza błędów projektowych.
    >
    > Ty jakis ograniczony jestes w swiatopogladzie jak widze. Budowanie domu
    > ktorego determinanta jest ciepla woda. Po ki chu chu, skoro mozna sobie z
    > tym latwo radzic?

    Wydawanie kilkunastu tysięcy zł na CW może jest łatwe, ale nie tanie.

    >>>> Ja mam komfort poprzez decentralizację źródeł CW.
    >>>
    >>> Czasem sie da, czasem nie.
    >>
    >> Zawsze się da. Terma podumywalkowa jest niewidoczna i mała.
    >
    > A do prysznica widoczna i wielka dla pieciu osob.

    Masz dwie łazienki, to zamonuj sobie w każdej osobną.

    >>>> Jak nie można takiego, to można elektryczny z grzałką 2kW.
    >>>
    >>> Ale ciagle pozostaje odleglosc. Poza tym po co grzalka skoro jest gaz?
    >>
    >> Dla uproszczenia. Bo tak taniej. Trzeba policzyć.
    >
    > A co jest skomplikowanego w zasobniku z cyrkulacja?

    Chodzi o cenę.

    >>> Cyrkulacja nie powoduje wiekszego zuzycia wody, ale faktycznie wszystko
    >>> gra.
    >>
    >> Cyrkulacja powoduje większe zużycie CIEPŁA, które musisz "tanio"
    >> pozyskiwać drogimi solarami. Fajnie, że działa. :-)
    >
    > A tak sobie pomyslalem, taki z Ciebie malkontent, jak przezyles wydatek na
    > zarowki energooszczedne kilkanascie/dziesiat razy wiekszy jak zakup
    > zwyklych wolframowych a tez splacajacych sie pare lat? Nie pomyslales ile
    > to akcji moglbys za to kupic i jak to nietrafiona inwestycja, bo na
    > roznicy w cenie w

    Ja to po prostu policzyłem w ile godzin się zwrócą. Bardzo proste. U mnie
    zwracają się w kilka miesięcy, bo dbam o wzrok.

    > tym samym czasie mozna by kilka razy zarobic na prad i jeszcze by zostalo
    > na akcje? Nie mow, ze to Ci sie oplacalo, wszak splacac sie bedzie pare
    > lat. Do

    Parę miesięcy. Znowu nie umiesz liczyć.

    > tego zepsuc sie moze jedna i cala oszczednosc psu w zopu za pare lat. Brak
    > konsekwencji argumentowania troche Cie nie dziwi? Ja wiem, ze to inna
    > skala, ale jak by nie bylo przyklad analogia pachnie jak nic.

    Zagalopowałeś się. Nie brakuje mi konsekwencji. Policzyłem i się opłaca.
    Solary też policzyłem i się nie opłacają przy tej cenie.


    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1