Użytkownik "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl> napisałOd metra można
płacić za docieplenie, tynk, malowanie. Za glazurę już nie. Chyba że ktoś
chce mieć plastikowe listewki zamiast szlifowanych narożników.





tttttttaaaaaaaa
przypominasz mi swoją wypowiedzią "fachowca", który wieeeeele lat temu wpadł
mi do mieszkania zaproszony na wymianę sedesu - kiepiąc peta na mojej
podłodze ....... $^%&$%, przełknął i stwierdził, ze to robota wysokiego
ryzyka ........ i wycenił to chyba 5 razy drozej..... nie skorzystałem
a fachowiec był taki, ze jak zmienił baterię to pomijam, ze ją porysował aż
miło od kluczy, to jak sie po okdreceniu wody okazało ze nie leci (stary
blok) chcial rury wykuwac i je przepychać............ kiedy jako 17 latek
wyjąłem po prostu sitko i pomoglo, to strasznie poczerwieniał i mamrotał pod
nosem......... wypieprzyłem na pysk.

wymiany baterii tez nie liczysz na sztuke tylko godziny? no bo jak rury
trzeba bedzie przepychac?........... to i ze 3 miesiace sie moze
zejsc.......

oświeć mnie czemu kładzenie glazury to tak nietypowa robota ze nie da się
jej za metr położyć? zakładając ze podajesz klientowi cenę na obiekcie,
kiedy widzisz co Cię czeka?


--


Sebastian