Też byłem taki chojrak, a co tam ja nie wyrównam, 4 m kwadrat przedpokoju?
Potem kładłem płytki i .... plułem sobie w brodę.
Ale nic, nauka poszła w las. Chciałem wyrównać schody, przecież to parę centymetrów
sztuka. Efekt ten sam, jak zacierałem to sobie łapy (zasadniczo przystosowane do
klawiatury) pozdzierałem.
Ergo, zrobisz jak zechcesz, ale ja jak będę miał znowu zrobić równą powierzchnię to
oszczędzę na czymś innym a nie na zaprawie samopoziomującej. To nawet nie chodzi o
ten poziom tylko o to że nie powstają na niej w trakcie schnięcia dołki i górki.

--
ZZ@private