eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-) › Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
  • Data: 2009-03-01 21:54:33
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Adi7 pisze:
    >
    >> Hehe, grunt im sie pali pod nogami to sie denerwuja, co sie dziwisz.
    >
    >
    > nie za bardzo cie rozumiem? Twoja ocena mojej psychiki też jest ciekawa,
    > nie znasz mnie a takie wnioski wyciągasz . Czyż byś był taki extra
    > psycholog czy może sie na wykonawcach przejechałeś? Ja z kolei zawsze

    Po tonie twoich wypowiedzi latwo sie zorientowac. Teksty typu "Lecz sie
    czlowieku", "jak glupi jestes tak pozostaniesz" nie zostawiaja zludzen.
    W 100% mozna w ten sposob zidentyfikowac wykonawce z ktorym beda
    problemy, przekonanego o swoje nieomylnosci i genialnosci. Rozsadny
    inwestor najlepsze co moze zrobic to takiego goscia omijac szerokim
    lukiem. Na uwagi swojego pracodawcy (inwestora) o tym, ze cos mu sie nie
    podoba tez tak reagujesz? Zapewne tak.

    > pracuje na budowach conajmniej pół roku, i uważam to za komfortowe , dla
    > wykonawcy bo nie skaczę jak małpa po budowach, a dla inwestora bo nie
    > musi wiecznie szukać nowej ekipy i się wkurzać bo ja znam jego
    > oczekiwania a on ma święty spokój bo wie że bedzie dobrze. No ale jak ty
    > sobie lubisz szukać co tydzień nowego fachowca to twój problem

    Tak, dla wykonawcy jest to z pewnoscia komfortowa sytuacja. Dla
    inwestora niekoniecznie. I wyobraz sobie, ze wole co tydzien szukac
    nowego wykonawcy i miec wszystko zrobione tak jak chce niz sie uzerac z
    gosciem, ktory sie zalagl mi na budowie i mowi mi co mam robic.
    BTW. Nie musialem nikogo szukac co tydzien, wiekszosc ekip, ktore mialem
    sie sprawdzala i robila kolejne etapy.
    Wyjatkiem byl ten kominkarz jajcarz i jeszcze gosc od CO i wody, ktory
    powiedzmy z technika byl na bakier i proponowal mi rozwiazania sprzed 30
    lat. W obu przypadkach za drugim podejsciem trafilem na ludzi, ktorych
    smialo moge polecic.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1