Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:19tg3kp1umo0b$.dlg@oldfield.org.pl...

>> Natomiast jak chcesz się tym oddzielić od dźwięku, to zapomnij... :-).
>> Tylko ciężka przegroda, ewentualnie gruba warstwa wełny mineralnej o
>> dużej gęstości. Uwierz... :-) siedzę trochę w 'dźwięku' zawodowo :-)
>
> I dlatego też jak zarobek Ci przechodzi koło nosa, to stajesz sie nerwowy?

Akurat w tym temacie to Ty jesteś w błędzie.
Wytłoczki z jajek nie wytłumią hałasu zza ściany, zwłaszcza hałasu o niskich
częstotliwościach.
To, że kiedyś się stosowało je do wykładania pomieszczeń to inna historia.
Po pierwsze w tamtych czasach nie było w Polsce materiałów, na które mógłby
sobie pozwolić szary obywatel. Gąbka czopkowa, pianki akustyczne, dyfuzory
nawet dzisiaj nie są tanimi materiałami tłumiącymi. Po drugie moce
akustyczne urządzeń nagłaśniających, na które się składa moc elektryczna
wzmacniaczy oraz sprawność głośników były dużo mniejsze niż obecnie, a same
zestawy głośnikowe słabiej odtwarzały niskie tony. W efekcie tego nie było
potrzeby aż tak mocnego tłumienia niskich częstotliwości i wystarczyło w
zasadzie stłumić wysokie częstotliwości - tu właśnie sprawdzały się
wytłoczki z jajek.
Niestety ich skuteczność tłumienia nie jest nadzwyczajna, ponieważ wytłoczki
te są przezroczyste akustycznie i im dźwięk jest niższy tym bardziej
przezroczysta akustycznie jest taka wytłoczka. Przegrywają z najtańszymi
materiałami tłumiącymi takimi jak gąbka akustyczna czy styropian akustyczny.
Także i zastosowanie tych wytłoczek w taki sposób jak opisujesz nie
przyniesie prawie żadnego rezultatu. Tu o wiele lepiej sprawdzi się wełna
mineralna.