eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyZiemiaRe: Ziemia
  • Data: 2013-10-21 18:30:18
    Temat: Re: Ziemia
    Od: SJS <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-10-21 18:07, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan SJS napisał:
    >
    >>>>>> Pytałem o szczepy Sherry z rejonu Jerez de la Frontera - mają
    >>>>>
    >>>>> I co z nimi robią? Sherry ma to do siebie, że wzrastając w warunkach
    >>>>> andaluzyjskich, gdzie nie pada prawie wcale, a temperatury przez
    >>>>> dłuższy czas utrzymują się wyższe niż 36,6°C, nabiera właściwej sobie
    >>>>> słodyczy. W Mołdawii aż tak to nie ma.
    >>>>
    >>>> Przewodniczka twierdziła że sa u nich rejony odpowiednie do uprawy ale
    >>>> nie w Milestii Mici
    >>>
    >>> Przewodnicy mogą różnie gadać, ale obiektywnie, to tam jednak inny klimat
    >>> jest. Może nawet nie te temperatury takie ważnie, co gwarancja braku
    >>> deszczu okolicach Jerez de la Frontera czy Malagi. Tamtejsze uprawy jadą
    >>> na niedoborze wody -- zbiera się owoce mniej lub bardziej zrodzynkowane,
    >>> o zagęszczonym soku.
    >> U, to pewnie dlatego ich wina w rejonie Jerez de la Frontera są tak
    >> podobne do naszych miodów pitnych
    >
    > Najbardziej to chyba malaga. To wino robione jest klasycznie, tyle że
    > z takiego arcysłodkiego surowca. Więc jest na koniec i mocne, i słodkie.
    > Jerez, to już wino wzmocnione (więc niektórzy twierdzą, że nie wino).
    > Czego tam Hiszpanie dodają w celu wzmocnienia, to nawet nie wiem.
    > Bo do prošku, to się leje oczywiście rakiję. Podobnie porto, które też
    > w dużych ilościach robią u Sandemana w Jerez de la Frontera. Ale robią
    > na bazie tego, co urosło w Portugalii i tam też wstępnie przefermentowało
    > (przewożenie winogron w celach winiarskich nie jest legalne). Za to
    > wożenie młodego wina tradycje ma bogate. Choćby taka madera. Na wyspie
    > uprawia się winogron tyle, że gdyby to mieli wypić sami mieszkańcy,
    > choćby i z pomoca przyjezdnych, to by tam nikt nigdy trzeźwy nie chodził.
    > Więc mądrzy ludzie wpadli napomysł, by to załadować na statki i przywieźć
    > nam na kontynent. A że pod pokładem temperatura tak pod pięćdziesiąt stopni,
    > to ono w specyficzny sposób w trybie przyspieszonym dojrzewa. W najszej
    > części świata podobnie traktowano tokaj szamorodni. Praojce nasi mieli
    > tak duże pragnienie, że bratanki nie nadążały z produkcją. Ładowali więc
    > niedojrzałe wino na wozy, a po drodze sam rodził się wyborny trunek.
    >
    > Jarek
    >
    Ciekawe informacje
    Wiesz jak nasi przodkowie zwiększali 300-400 lat temu procenty w
    miodach pitnych?

    --
    sjs

    ---
    Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
    ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
    http://www.avast.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1