eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieZimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzaniaRe: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
  • Data: 2011-11-16 09:58:15
    Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
    Od: hk <b...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-11-16 09:37, jagr pisze:
    >
    > Użytkownik "Robert G" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:j9vr5l$mun$...@i...gazeta.pl...
    >
    > Użytkownik jagr napisał:
    >> A i okradanie sąsiadów przez montaż takich "wynalazków" jest nieetyczne.
    >
    > Spółdzielnia dostaje rachunek za ogrzewanie całego bloku i rozdziela go
    > na wszystkich mieszkańców.
    > Każdy "po cichu" nadmierny pobór ciepła, to większe opłaty dla
    > wszystkich sąsiadów w bloku.
    > Spółdzielni to nie ruszy i nie obchodzi. Oni tylko refakturują. Mylę się?

    Nie mylisz się, tylko że nie bierzesz pod uwagę że spółdzielnia celowo
    (nie personalnie ale na kogo wypadnie na tego bęc) niektórych ludzi po
    prostu oszukuje. Nie w celu "z tego o tam Kowalskiego zedrzemy" ale
    "walić ewentualnego Kowalskiego, grunt żeby nam było wygodnie"

    Mój przykład: spółdzielnia ociepla tylko wieżowce (bo dużo ludzi mało
    metrów), bloki od ulicy (bo je widać) i ściany północne (bo niby ściany
    zimniejsze). Spółdzielnia instaluje podzielniki żelowe, potem
    podzielniki elektroniczne, ale nie montuje liczników (pomijam, że
    wszystkie te montaże są przymusowe i na koszt lokatorów). Spółdzielnia
    nie wymienia (niby refunduje ale w praktyce nie płaci bo przesuwa
    terminy) okien. Jedno okno wymieniłem, ale zaraz wszedł grzyb (słaba
    wentylacja, do ściany dostawiony jest wiatrołap - wiecznie zimny i z
    dziurawym dachem - po deszczach woda leje się do wewnątrz wiatrołapu i
    płynie po "mojej" ścianie). Na klatce mam zakręcony (zawsze zimny)
    kaloryfer a moja klatka jest wiecznie otwarta bo jest w niej węzeł CO
    budynku i rura spustowa deszczówki. Jedno albo drugie (zależy od pory
    roku) zalewa piwnicę i fachowcy ze spółdzielni przysyłają sprzątaczkę
    coby wodę łapała w szmaty a to co nie złapie ma samo wyschnąć (zimą
    "schnie" przy otwartych drzwiach klatki). Kiedyś (przyznaję - tylko
    jeden raz na 14lat) zamarzła mi w mieszkaniu woda (zimna wszędzie a
    ciepła w tych rurkach co szły ułożone na zewnętrznej - południowej a nie
    północnej - ścianie.

    I teraz uwaga: moje koszty ogrzewania to wskazania podzielników (aha,
    powinny wisieć w 1/3 wysokości a wiszą w połowie, zapowietrzone
    kaloryfery są zimne od góry i tam gdzie ostatnie żeberka a ciepłe tam
    gdzie podzielnik) i tzw koszty stałe. Wskazanie podzielników - jasna
    sprawa. Koszty stałe też w sumie sprawa oczywista. Tylko że w moim
    przypadku te koszty stałe to mój zimny kaloryfer na klatce, ciepłe
    kaloryfery w innych klatkach/blokach (bywam u znajomych) i gorące
    kaloryfery u mnie w pracy. Co praca ma wspólnego? Ano to, że pracuję w
    halach wynajmowanych od spółdzielni (dawne ślusarnie, stolarnie i
    magazyny) i widzę że tu nikt nie zakręca w umywalkach ciepłej wody,
    głowice termostatyczne są urwane (wózki widłowe itp) i grzejniki aż
    parzą, wrota hali są wiecznie otwarte. Nie ma liczników wody, nie ma
    podzielników na kaloryferach. Spółdzielnia kasuje najemców ryczałtem.
    Ale ponieważ wielu z nich pobudowało własne "fabryki" bo tak było taniej
    - dużo pomieszczeń stoi pustych a te co są wynajmowane muszą być
    wynajmowane na preferencyjnych warunkach. A konkluzja jest taka, że hale
    puste stać nie mogą, bo to widać. Tymczasem tego, że wynajem generuje
    straty nie widać - przynajmniej dopóki jakiś tam Kowalski daje się robić
    w konia. I dlatego nie jestem aż takim "etykiem" jeśli chodzi o ludzi
    którzy muszą grzać na maksa zapowietrzonymi kaloryferami, żeby w
    ludzkich warunkach mieszkać. Tym bardziej, że założyciel wątku (jeśli ma
    to co ja) ma dużo wyższe wskazania podzielników i tym samym dużo większy
    kawałek "wspólnych kosztów stałych" do opłacenia.


    PS Budynek administracji spółdzielni (tu gdzie pracuję jest taki
    biurowiec) był już ocieplany i malowany trzy razy

    PPS Z ciekawości - słyszałem o różnych przelicznikach do różnie
    położonych mieszkań. Ciekawy jestem jak to wygląda w praktyce - czy np.
    mnożnik uwzględnia nieogrzewane piwnice, mieszkanie na parterze nad
    węzłem CO i suszarnią (sąsiedzi z klatki tak mają, moje jest akurat nad
    nieogrzewanymi piwnicami z powybijanymi okienkami. Czy są mnożniki do
    mieszkań na pierwszym i na trzecim piętrze (ciepło ucieka w górę) albo
    do ścian szczytowych odsłoniętych lub zasłoniętych wieżowcem (taka
    zasłonięta w zimie nie uświadczy słońca, a i przeciąg potrafi nieźle
    przeciorać)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1