eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieŹle wykonane ławy fundamentowe - prośba o poradę › Re: Źle wykonane ławy fundamentowe - prośba o poradę
  • Data: 2013-06-24 21:15:38
    Temat: Re: Źle wykonane ławy fundamentowe - prośba o poradę
    Od: "4cx1000" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
    news:kq8pht$47v$1@dont-email.me...

    > Możliwe, że można to wszystko wykonać tak niechlujnie jak tu pokazane i
    > będzie się nadawało ale osobiście również pogoniłbym tego wykonawcę za
    > takie odchyłki/pomyłki.

    Niestety Quent ale się mylisz. Metoda ta (znajomy mój inspektor nazywa ją
    "lanie w portki"), tak ma. Uważam ja i on też by tak powiedział, że jest jak
    najbardziej w miarę poprawnie wszystko przemyślane i jak na te warunki
    glebowe i pogodowe prawidłowo wykonane. Zbrojenie nie wrzucone w błoto lecz
    podparte na kostkach betonowych. Dodatkowo podwieszone na prętach które
    prawdopodobnie wyznaczają przy okazji oś fundamentu dla łatwiejszego
    rozeznania. U mnie też było lanie w portki i też była woda w wykopie. Mało
    tego kiedy przyjechała gruszka nastąpiło załamanie pogody i trzeba było
    naprawdę się sprężać bo w niektórych miejscach z wykopu szerokiego na 30cm
    robiło się obsuwisko poszerzając wykop miejscami nawet do 50cm. Od dołu był
    tzw jaskółczy ogon i po prostu mokra glina się obrywała. W efekcie trzeba
    było pompę, a na dno aby nie zruszać go łażąc w wykopie sypnęliśmy 5cm
    pospóły i na nią kładliśmy zbrojenie 4x10cm. Między czasie przyjechała druga
    gruszka a potem trzecia... Wieczorem byliśmy wszyscy dosłownie tak ujebani
    jak byśmy wszyscy walczyli w jakiś błotnych walkach a mimo tego udało się
    wykonać czysty fundament bez domieszek gliny :)
    Zamiast wyliczonych 30kubików poszło 40kubików betonu bo fundament zrobił
    się miejscami szerszy :-0
    Też panikowałem i byłem bliski wytargania tego z ziemi jak ty. Majstry
    patrzyli na mnie trochę dziwnie bo dla nich było to OK jak na tą metodę.
    Przyjechał znajomy inspektor, który nie jedno widział i pracuje na bardzo
    poważnych budowach. Wyśmiał mnie. Powiedział że poza estetyką nie ma to
    absolutnie żadnego znaczenia Ale ja nadal byłem w panice więc dla mojego
    spokoju zarządził aby dodatkowo górną część fundamentu która miała być
    wylewana już w szalunku nad poziomem terenu owieńcować na górze 4x12mm. Tak
    zrobiliśmy i wiesz... to mnie uspokoiło:) Wyobraź sobie że dom po sąsiedzku
    zrobiony jest jak w książce piszą od podstaw w szalunku co do centymetra. I
    co? Osiada i tworzą się zarysowania na 5mm w ścianach, w ubikacji podłoga
    już z płytkami zapadła się o 1,5cm. Tymczasem mój dom ani nie drgnie, a
    tamten jest parterowy a mój piętrowy. Tylko jedna jedyna ściana szczytowa u
    mnie na poddaszu dostała kilka rysek które po malowaniu się już nie
    pojawiają ale to dlatego że poniżej na parterze jest niemal 4metrowa dziura
    w ścianie na ogromne okno tarasowe i się po prostu strop i nadproże ugięło.
    Jeszcze tu balkon który dociążyłem wylewką i płytkami i to wszystko
    spowodowało kilka drobnych rys.
    Strop gruby 12cm oraz nadproża są z betoniarni Dyckerhoff z betonu B25 z
    atestem, więc to ugięcie jest normalne a w jego następstwie mikropęknięcia
    ściany szczytowej na nim opartej. Wyliczał mi to konstruktor i stwierdził że
    z parametrów tak mu właśnie minimalne to ugięcie wychodzi i jest to
    pierdylion razy mniejsze niż wartość dopuszczalna.

    Tak więc kolego zarkrzy nie martw się, u ciebie jest wszystko poprawnie.
    Ludzie potrafią śmieci sypać z oszczędności do wykopu albo resztki cegieł i
    piaskowców które jak są zalane to się dosłownie "lasuje i sypie" i te domy
    stoją już po 50 lat i nic...
    To Murator i trendy, czyli zwykła moda oraz dostępne technologie, to
    powoduje że ludzie z suwmiarką by zaczęli ganiać po budowie i czepiać się o
    cokolwiek co z technoloogicznego czyli wytrzymałościowego punktu widzenia
    nie ma absolutnie nic wartościowego.

    Marek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1