Użytkownik "Budyń" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:i2onq2$cki$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "MK" <x...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:i2oia9$532$1@news.onet.pl...
>> Pianka czy zwyklym?
>> Gosc ze sklepu powiedzial ze piankowy lepszy choc wyjdzie troche drozej
>> (ok
>> 500PLN). Jako argument podal mi tylko ze juz po dwoch godzinach mozna
>> kolkowac (choc z drugiej strony mowil tez ze do 2 pietra nie trzeba
>> kolkowac) czy tez obrabiac styropian. I to wszystko. Jak dla mnie to
>> troche
>> malo bo wydaje mi sie ze ekipa nie polozy styropianu w dzien wiec nie ma
>> problemu z czasem.
>
>
> ja bede robił pianką. No ale bede robił sam, wiec zależy mi zeby było
> mniej roboty. Na razie nie wiem czy kołkować -wolałbym nie, ale
> tradycjonaliści mnie straszą :-)

Ja kołkowałem tylko pierwszą dolną warstwę oraz wokół okien i drzwi na
wypadek podwiewania wiatru. Styropian klejony był na obrzeżach oraz po kilka
placków w środku przez co wiatr nie ma możliwości wnikać pod poszycie
styropianu i tworzyć tam niebezpieczne nadciśnienie które mogłoby spowodować
odpychanie płyty od ściany. Dom przeszedł juz spore wichury, z sąsiedniego
budynku gospodarczego u sąsiada potrafiło zwiać kilkanaście dachówek a u
mnie nic się nie dzieje więc po co dziurawić niepotrzebnie ściany? Można
oczywiście w kazda dziurę przed włożeniem kołka wtrysnąć trochę pianki ale
uważam że kołkowanie małego domu to po prostu zbytek no chyba że dom był
otynkowany to kołki nalezy dać bo odparzony tynk odpadnie wraz z klejem i
płytą.

Marek