W dniu 05.09.2022 o 08:20, Jacek pisze:
> W dniu 05.09.2022 o 07:27, Mateusz Bogusz pisze:
>> Ale jaki sens wtedy robić schody drewniane? To tak jak wstawić do
>> salonu meble obszyte białą (eco)skórą a potem przykryć je kocami bo
>> przecież poplamią się od dżinsów ;-)
> Jestem tego samego zdania dlatego u siebie zrobiłem podłogi z twardego
> drewna, a i tak robią się ślady. Żona nie może przeboleć, a ja uważam,
> że albo wyleję asfalt, albo pogodzę się z tym, jak jest.
> Jacek

sosna 2015r. imptregnat wodny, głęboko penetrujący, zabijający grzyby
itp. chyba był nie potrzebny, ale dałem. na to vidaron. podłoga jest ok,
zmatowiała, tam gdzie szuram fotelem jest przetarcie lakieru, odsłonięte
drewno momentalnie się brudzi.
czyli mamy wadę wielkości paczki zapałek na prawie 50m2. druga wada to
miejsce gdzie maleńkie kółeczka z szuflady łóżka wygniotły rowek. Ale ta
podłoga, w sensie estetycznym ma tysiące wad w postaci sęków słojów,
różnorodności odcieni drewna.
deska barliniecka 2017r, taki panel podłogowy tyle że z drewna.
przedpokój 3m2, przetarcia na środkowej części jak jasna cholera.
wygląda 50letni nieodświeżany parkiet.

Po tych doświadczeniach, stwierdziłem że trzeba by dać twardszy lakier.
Tyle że jak 2 lata temu gdzie indziej robiłem deski i kupiłem lakier
dwuskładnikowy, to okazało się że bazą jest zwykłe nitro, a utwardzaczem
- nie wiem co. nadawało się to na podkład, nie na wykończenie.

Reasumując: kup solidny, twardy lakier - będzie dobrze. a jak go kupisz
za normalne pieniądze (taniej niż żywice epoksydową) to daj znać.

ToMasz

Ps, żaden z lakierów, widaron, sadolin, mimo zapewnień producenta, nie
ochronił drewna przed uv. tam gdzie stoją meble tam drewno jest jaśniejsze