Jacek Osiecki <j...@c...pl> napisał(a):

>Dnia Tue, 26 Oct 2010 20:16:27 +0200, Przesmiewca napisał(a):
>> Brzmi niezle a kosztuje od 20 do paru stow. W teorii
>> pokazuje temperature w domu i na zewntarz (czujnik na radio)
>> wilgotnosc, zegarek, budzik, te lepsze nawet cisnienie i maja podlaczenie
>> do internetu. Wiec full wypas, nie wiaza tylko krawatow i nie piora.
>
>Kolega koniecznie chciał w domu mieć pewny pomiar wilgotności, ze względu na
>lekko alergiczne dziecko... Doktoryzował się ze dwa tygodnie, by w końcu
>dojść do wniosku że jedyne higrometry które pokazują w miarę prawdziwe
>wyniki (czyli takie, które nie różnią się o 50% od rzeczywistych :) to takie
>analogowe...

Ale to nie jest prawda. Im wieksza wilgotnosc tym wieksze zaklamania pomiaru,
ale mozna przyjac, ze te w okolicach 200 zl nie zaklamuja nigdy wiecej niz 10%.
Oczywiscie dla dziecka to zbyt duzy rozrzut, ale 50% to juz by zakrawalo na
zabawke ze straganu. Nowe stacje w technologii IT+ sa juz dosc dokladne jak do domu


>Inna sprawa, że te też potrafią się zepsuć :) Rzeczonemu koledze ostatnio
>właśnie ten wypasiony superhigrometr zaczął znacząco (o 40%) zaniżać wynik :-/

Te z Leroya za 3 dychy sa badziewne, ale np. firm TFA Dostamnn czy La Crosse
Technology
to juz inny temat.