eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniefotki rozdzielniRe: fotki rozdzielni
  • Data: 2009-09-12 12:00:59
    Temat: Re: fotki rozdzielni
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Krzysiek
    Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:h8fv11$pi$1@inews.gazeta.pl...
    > kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    > Skądże znowu, pisałem o cenie katalogowej a Ty, z niewyjaśnionych przyczyn
    > przeniosłeś ją na "standardową rozdzielnię domową". Do tego z błędami
    > rachunkowymi i bez uzasadnienia.

    Co to jest cena katalogowa?. Jakis katalog z cenami swych usłu wydajesz?

    > Skoro "niepotrafią" to znaczy czy są nieuczciwi, prawda?
    > Jak coś u mnie w kosztorysie kosztuje 130 zł co co w tym nieuczciwego???
    > To że w sklepie na ul. XYZ kosztuje 100zł? Bez jaj, toż nawet w
    > najciemniejszych czasach komuny istniał handel i marże!

    Wyceniają swoja pracę tak(ale to dopiero jak domagam sie rozbicia robocizny
    i materiałów):
    Robocizna X Materiały Y
    To ja mówie wtedy ok to prosze robić cena robocizny X ok ale materiały ja
    sam kupie(bo moge je kupic 20% taniej)
    I wtedy sie zaczyna kręcenie: Panie nie to mi sie nie opłaca.
    Wycenili swoja robote uczciiwie czy nie?
    Rozumiem że przy usłudze z materiałem można doliczyć marże na materiał(bo
    trzeba gozamówić, czasami przywieżć itp)
    Ale jak chce fachowców pozbawić tych dodatkowych kłopotliwych czynności typu
    zamawianie przywózka materiału itp.
    Przecież dzieki temu mają więcej czasu na robote i nie zawracaja sobie głowy
    zakupem materiału.
    a pomimo tego że ja tak im che ułatwić pracę to się krzywia i czasami
    rezygnuja ze zlecenia.

    >>> Bo mnie by waliło czy przewód jest odpowiedni skoro inwestor go sam
    >>> kupił.
    > "Ja zamontowałem w porządku, zgodnie ze sztuką, jak coś jest nie tak, to
    > sobie
    > go Pan wyszarp ze ściany i reklamuj u producenta" :)))

    Jak sam kupuje materiał to kupuje materiał dobrej jakosci
    Jak akble beda miały przebicie to zareklamuje je u producenta. Jak te same
    kable Ty spiepszysz bo przybijesz np gwożdziami do sciany to nie zapłacę
    Tobie za robocizne i jeszcze domagał sie bede zwrotu za materiał.


    >> >
    > Nie wnikam jakiej płci jesteś, choć niektóre Twoje tezy pod blondynkę mi
    > podchodzą :P

    Brakuje argumentów to sie wyzwiska i głupie odzywki zaczynaja.

    > Aczkolwiek precyzyjne ceny dostaje się dopiero w odpowiedzi na zapytanie
    > ofertowe.

    Srata tata. Jak chce kogoś na pół dnia aby mi zasznurował rozdzielnie to nie
    bede przetargu ogłaszał.
    Dzwonie do osób z polecenia i pytam o cene. i tyle
    Jak szukałem pomiarówca to w necie znalazłem kontakty do kilku firm, telefon
    w ręke i pytałem.
    Średnia cena 250-300zł ale w końcu trafiłem goscia za 150 lub
    200zł(dokładnie nie pamietam


    >> Ja podałem ile ja zapłaciłem, podobnie płacili moi znajomi. Maniek podał
    >> minimalnie wyzszą cene ze swojego terenu.
    >> W certyfikaty energetyczne za 300zł też nie wierzysz.
    >> W kafelkarza za 30zł?
    >> Na wszystko potzrebujesz skanów i cytatów i faktur?
    >
    > Cokolwiek co zilustruje, że pomiar domku za 200 zł jest rzetelny.

    Dlaczego uważasz że jest nierzetelny


    > A tak szczerze, to najlepiej wogóle się nad tym nie zastanawiać, zabulić
    > te
    > 100-200 zł i żyć w przeświadczeniu że jest w porządku.

    Dokładnie tak jak piszesz. Nie ma sensu bulić1000-1500zł skoro nie mozna
    zweryfikowac fachowości protokołu i pomiarowca

    >>> Takie żeby PINB nie zakwestionował protokołu.
    >> Kupując bułki nie zastanawiam się jakie certyfikaty powinien mieć
    >> piekarz.
    >
    > Dlatego że jest cała masa "ciał" która to kontroluje za Ciebie te bułki, i
    > bez
    > Twojej wiedzy. Z pomiarówką jest inaczej, nikt tego nie kontroluje ,
    > wpadki są
    > rzadkie i nie rodzą żadnych skutków prawnych.

    I pomimo tej masy "ciał" kontrolujacej piekarnie i ciastkarnie podejrzewam
    że więcej osób rocznie umiera/choruje w wyniku zatrucia, salmoneli itp niż w
    wyniku sfałszowanych pomiarów.
    Widocznie pomiarówka to dziedzina tak mało ryzykowna że nie trzeba jej
    obejmowac dodatkowymi kontrolami.
    Na szczęśćie urzednicy zaniechali ten temat bo wprowadzili by koncesje
    limity itp i za pomiary faktycznie trzeba by było płacić ten 1000zł.
    Tak miało byc z certyfikatami ale sie nie udalo.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1