eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniegrzejecie?Re: grzejecie?
  • Data: 2016-09-27 18:55:35
    Temat: Re: grzejecie?
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2016-09-27 00:02, Uzytkownik wrote:
    > To masz g...., a nie bufor.

    Nie mam bufora. śmiem twierdzić że buforuje ciepło z kominka w ścianach,
    rurkach instalacji, baniaku cwu itd.

    > Bufor to ma mieć przynajmniej 1000l wody, bo woda ma duże ciepło
    > właściwe i można ją podgrzać w buforze o więcej stopni niż betonową
    > podłogówkę.

    No ale po co ja mam podgrzewać jakis dupny bufor skoro kominek *ledwo*
    daje rade podgrzać 120 litrów cwu do letniej temperatury na jednym
    wsadzie na kilka godzin?

    > W efekcie podłogówka może zgromadzić kilkadziesiąt razy mniej energii
    > niż zwykła woda o takiej samej masie, a przy tym i tak byś urządzał
    > domownikom saunę.

    Widzisz, znowu dajesz wykład o duperelach. Po cholere mi bufor skoro
    kominek ma tak gownianą sprawnośc płaszcza że jestem w stanie
    skonsumować całe ciepło na miejscu w odbiornikach?

    > Zakładając, że podnosimy temperaturę wody w buforze o pojemności 1000l o
    > 30stC (od 50 do 80stC lub od 60 do 90stC, bo 50-60stC to jest normalna
    > temperatura grzewcza, którą utrzymuje kocioł automat) i uwzględniając
    > sprawność kominka na poziomie 50% to taki bufor jest w stanie zgromadzić
    > energię z ok. 15kg drewna.

    Kominek z płasczem *znikomą* moc wkłada do płasza, znaczną
    wypromieniowuje a najwiekszą wyrzuca kominem bo większość ludzi pali w
    trybie palnika. Co tu u diabła buforować skoro tego jest jak kot napłakał?

    > Jeżeli masz kominek, do którego można
    > załadować większą ilość drewna to bufor musi być odpowiednio większy.

    Wiesz juz o czym mówie kiedy twierdze że gadasz z wyimaginowanymi
    tezami? Mówisz rzeczy oczywiste i myślisz że to jest niezwykle mądre.
    Nie, to nie jest mądre. To trywializmy w dodatku słabo poparte praktyką.
    Podobnie jak liczenie energii z ciepła własciwego wody i cała reszta
    tych trywializmów które tutaj padają.

    > W chwili, kiedy kominek zaczyna promieniować i nagrzewać pomieszczenia
    > to automatyka podłogówki i grzejników powinna obniżyć moc. U Ciebie jest
    > na odwrót, bo gdyby było prawidłowo to dochodziłoby non-stop do
    > zagotowywania kominka i zadziałania schładzacza, który nadmiar ciepła
    > puszczałby w kanał. Niepotrzebnie podnoszona jest temperatura w domu,
    > podłogówka zaczyna grzać jak głupia.

    Jednak okazuje się całkiem nie rozumiesz jak działa automatka pieca na
    paliwo stałe. Podpowiem: całkowity pobór mocy przez wszystkie urzadzenia
    grzewcze jest w zimie większy niz moc dostarczana przez płaszcz kominka.
    Dużo mniejsza. Obawiam się że może Ci z tego wyjśc bufor o ujemnej
    objętości.

    > Rozumiesz teraz, dlaczego masz spier...ą instalację?

    Dzięuję Captain Obvious.Tylko że ja mam spieprzone coś zupełnie innego
    niż fizykę i automatykę pieca. Akurat u mnie woda leci w dół i piec
    potrafi zmniejszyć moc. problem sa gdzie indziej i więszość zostala albo
    naprawiona albo zworkaroundowana.

    > To, że nie zagotowuje Ci się kominek nie świadczy o tym, że instalacja
    > jest dobra. Ona jest tylko w miarę bezpieczna, ale nieekonomiczna i mało
    > praktyczna.

    a) mam w dupie ekonomie
    b) mam w dupie praktyczność

    Jesli nie czaisz zauważ że mówie to do poczatku. Kominek nie montuje sie
    w celu robienia ekonomii. Argumenty ekonomiczne są po prostu mało sensowne.

    > Dobrze zrobiona instalacja z kominkiem + kocioł automat ma tak działać,
    > że codzienne palenie w kominku ma nie wpływać na temperaturę w domu. Ma
    > być tylko nieco cieplej w trakcie palenia, a ciepło to ma pochodzić
    > tylko i wyłącznie od promieniowania żaru.

    No i wreszcie zrozumialeś jak to działa u mnie. Brawo.

    >> U mnie też nie trzeba. Automatyka chłodząca nawet działa.
    > Automatyka chłodząca ma nie działać. Ona ma zadziałać tylko w wypadku
    > poważnej awarii lub wyjątkowej głupoty.

    Brak akcji w postaci lania wody nie oznacza że automatyka nie działa.
    Sorry, ale dzialanie rowniez polega na niepodejmowaniu akcji kiedy nie
    trzeba. Natomiast doceniam twoją usilną potrzebę łapania się byle czego
    żeby potem rozpoczynać nastepny debilny wykład. Jak moj 3-ci hydraulik
    który mi wyjaśniał dlaczego woda płynie w dół. Śjakieś 5 minut przemowy
    o grawitacji, naczyniach polaczonych i odwołaniach do Boga 1==3.

    > Skoro ona się u Ciebie uruchamia to znaczy, że instalacja jest
    > spier.....na.

    Się nie uruchamia poza momentem kiedy sprawdzam wylaczając obieg i
    grzejąc kominek aby sprawdzić jej zadziałanie. Juz to pisałem, ale jak
    widać proto nie trafia. Automatykę mam sprawną bo:
    a) w czasie testowania mogę załaczyć zawór przegrzewając plaszcz
    b) w czasie eksploatacji nie włącza się

    >> No ale to akuratnie nie mój sterownik w sensie konstrukcji.
    >> Przypuszczalnie mój by nie gotowal kotła ale nie mial by certyfikatu
    >> "bezpieczeństwa". Automatyka do kotłów to zasadniczo komiczny temat
    >> sądząc po tych które widuje. Jak cały rynek embedded. Niestety jak
    >> człowiek rodzi się elektronikiem i programistą to ma inny punkt
    >> widzenia na to co to jest sterownik dobrej jakości.
    > Bo nie umiesz "się dogadać" z tym sterownikiem.

    Dogadać mogę się przez klawiaturę membranową i jedno wejście zwierne.
    Problem lezy gdzie indziej, a konkretnie w kiepskich umiejetnościach
    programisty tego sterownika, być może też kiepskiej wyobraźni.

    > Bo nie szanujesz dobrych i każdego dobrego fachowca, który próbuje Ci
    > pomóc, traktujesz z buta i uważasz, że Ty wiesz wszystko lepiej.

    Problem w tym że *nie* wiesz lepiej. Twoje wiedzenie polega na zalewaniu
    ludzi wykladami o trywializmach które można znaleźc w programie szkoły
    podstawowej. Co ciekawe robisz to nawet wbrew temu że ktoś *nie*
    potrzebuje pomocy. Bo ja nie potrzebuje wyjasnień o cieple właściwym czy
    temu jak liczyć strumień ciepła w otulinie. Ba, ja to potrafie równiez
    pomierzyć.

    > Moi klienci jakoś nie narzekają, a tylko chwalą i polecają mnie znajomym

    3 hydraulików ktorych miałem przyszlo z polecenia. Gdybym był imbecylem
    to byłbym zadowolony: przeciez w domu jest ciepło i działa.

    Diabeł w szczegółach, a wiekszośc szczegółów nie widzi.

    > P.S. Niestety nie jestem hydraulikiem, ale elektronikiem-automatykiem i
    > prawdopodobnie dlatego jestem o wiele lepszym hydraulikiem od większości
    > tych, którzy nazywają siebie hydraulikami.

    Brawo. Serio.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1