eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieilosc roznicowek w instalacjiRe: ilosc roznicowek w instalacji
  • Data: 2009-01-27 12:01:07
    Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
    Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 27 Sty, 11:16, "Maniek4" <t...@p...fm> wrote:
    [...]
    > No coz, Jacek z praktycznego punktu widzenia odpowiedzial Ci chyba na
    > wszystkie pytania.:-) Z jednym sie nie zgadzam, 5J to nie jest mlot do kucia
    > w scianie z Porothermu. Uwazam, ze do kucia w Poro to co kupiles spokojnie
    > Ci wystarczy i wiertara powinna wystarczyc Ci do konca budowy, o ile
    > oczywiscie nie wezmiesz sie tym za beton.

    Zapewne z 2-3 dziurki bedzie trzeba zrobic :-) Ale jak pisalem -
    skulem tym wczoraj w sumie jakis 1m2 betonu B20 - dokladnie ten sam
    beton co strop, bo to jego "przedluzenie" i da sie :-) Na pewno nie
    tak komfortowo jak mlotem >5J ale da sie ;) Moglem jeszcze wybrac
    troszke tanszy taki sprzecik:

    http://www.allegro.pl/item530041155_mlotowiertarka_e
    inhell_bt_rh_1500w.html

    Znacznie mocniejszy, bo 4,5J ale tez duzo ciezszy i bez dodatkowych
    funkcji przydatnych w zwyklym wierceniu (regulacja obrotow i zmiana
    kierunku), a wydaje mi sie ze jednak najwiecej bede mial wiercenia,
    niz kucia :)

    BTW. Otwornice (te diamentowe pod puszki, o ktorych pisalem wczesniej)
    - wierci sie nimi z udarem, czy bez ? :-) Mam to przede wszystkim do
    wiercenia pod puszki w porothermie - czy tym mozna tez w miare
    komfortowo przejechac przez zelbetowy strop ? Czy raczej liczyc sie
    wtedy z super szybkim zuzyciem ? :-) Stropy mam w wiekszosci 14cm.

    > Do kabla 2,5mm potrzebne bedzie Ci wiertlo fi 14 by wygodnie przelozyc kabel
    > przez dziurawe sciany Porothermu. Ja zostawialem same dziury z kablem do
    > tynku. Wiem to podobno nie dobrze, ale jak narazie dziala wszystko.

    Aha. No zapewne wszystko wyjdzie w praktyce po pierwszej godzinie, czy
    dwoch roboty ;-)

    [...]
    > Wiesz, z tymi kablami w wiekszej ilosci przez jeden otwor to jest tak:
    > Bierzesz przecinak L=300mm z szerszym ostrzem i jazda. Bez zadnego wiercenia
    > i calej zabawy. Najpierw prostopadle do stropu, a po przebiciu drugi raz
    > rownolegle. Trzeba jeszcze ze dwa razy na skos i otwor gotowy. Wazne jesty
    > zachowanie prostopadlosci przecinaka do sciany, zeby otwor nie wyszedl w
    > stropie. :-) Na poczatku tez wiercilem, ale to bez sensu. Porotherm przebija
    > sie wystarczajaco latwo, a po ktoryms tam otworze i po wierceniu puszek
    > nadgarstka od wiertarki czasami sie nie czuje. :-)

    Chyba masz racje. To, ze porotherm jest miekki to wiem, bo sie go
    troche nacialem przy murowaniu - kupilem do pily szablastej brzeszczot
    boschowski widiowy - w sumie bylo spokojnie te 200-300 ciec i nawet go
    nie musialem jeszcze ostrzyc :-) Pile mam ~750W i szlo bez
    zajakniecia. Tym moim nowym mloteczkiem jeszcze nie probowalem kuc w
    porothermie ale jutro czy pojutrze mam pare rzeczy do podkucia wiec
    sie przekonam :-)

    > Co moge Ci podpowiedziec na dzien dobry przy instalacji w Porothermie, to
    > kup sobie specjalne kolki do mocowania kabli. Wyglada to jak plastikowy
    > pasek, wyprofilowany w kolek z zabkami do wciskania w otwor i uchem na
    > kabel. Pod to wierci sie otwory wiertlem fi 6mm i wciska sie razem z kablem.

    Mowisz o czyms takim:

    http://www.allegro.pl/item539845969_uchwyt_szybkiego
    _montazu_przewodow_ydyp_ydy.html

    ?

    > Do tego kup sobie kilka wiertel najlepiej Irwin tubus zwykle krotkie do
    > betonu, bo jednak sie tempia i jakas lekka wiertarke. Mi za pozno to

    Wiertareczke lekka mam - b&d jakos 700W :)

    > elektryk powiedzial i stracilem troche czasu. W kazdym razie czeka Cie
    > ciekawa przeprawa i jak bedziesz robil sam metoda tradycyjna z puszkami przy
    > suficie to zmartwie Cie, ale troche sie zejdzie. Wbrew  pozorom nie jest to

    Nie nie, nie chce instalacji z puszkami! Wiekszosc przewodow chce
    puscic po podlodze (no, na scianie ale przy podlodze;), oprocz petli
    ktore beda wykorzystywane w gniazdach w danym pokoju - te chce
    puszczac na wysokosci ~30cm po praktycznie calym obwodzie pokoju - w
    razie jak zachce mi sie gniazda w innym miejscu to sie tylko podkuje i
    juz :)

    Czy puszczanie przewodow pod otworami drzwiowymi po podlodze (czyli
    pod nadprozami) jest / nie jest madrym pomyslem ? Planowalem sobie dac
    tam kawalki metalowych plaskich kanalow wentylacyjnych, zeby mi
    tynkarze tego potem nie zadeptali. Kanaly wysokosci 6cm - tyle, ile
    bede mial docelowo styro na tej podlodze, po robocie kable ulozyc po
    dnie, a gore wypelnic np. welna mineralna czy pianka montazowa -
    taaaaaaak, w celu zniwelowania mostkow cieplnych od piwnicy :-))) Choc
    tam bedzie tez ciepelko wiec wiekszego znaczenia to nie powinno miec;)

    Puszczanie tego "dookola" (nad nadprozem) to wiecej kabla i
    wiercenia :)

    > ani latwe, ani proste, ani przyjemne. Choc z drugiej strony nie jest to
    > jakos skomplikowane, ale rozprowadzenie obwodow wymaga planowania i jednak
    > sporo wiercenia. W zasadzie podstawowa wiedza "elektryczna" i jasny umysl
    > wystarcza i jesli chodzi o mnie to byl to najmniejszy problem. Podstawowa
    > rzecz to planowanie obwodow, miejsc ich prowadzenia i kolejnosci
    > prowadzenia, by nie wiercic pozniej w poblizu ulozonych kabli. Jezeli

    No. Planowanie to podstawa - wiem. Dlatego mam zamiar najpierw
    wszystko sobie ulozyc w glowie, potem przelac na papier, potem kreda
    na sciany, dalej wiercenie i kucie i dopiero na sam koniec montaz
    kabli. Rowniez z tego powodu, zeby kable wisialy gole na scianach jak
    najkrocej - sasiadowi w zeszlym roku sie wlamali i pourywali /
    powyciagali wiekszosc kabli, a wszystkie byly co parenascie cm.
    "chwycone" do sciany gipsem !! Coprawda mial stan otwarty, a ja chce
    wczesniej zalozyc cala stolarke i zamknac budynek ale.. Lepiej nie
    kusic zlodzieja ;-) Oj wkurzylbym sie maksymalnie - dochodz potem
    ktory kabel gdzie szedl, mierz, ktory przerwany, a ktory nie.. Chyba
    najlepiej wtedy usunac wszystko co zostalo i robic od nowa :/

    > obwodow narobisz duzo, to i roboty tez bedzie duzo. I jeszcze jedna rzecz
    > zupelnie banalna, ale jak sie moze okazac dosc wazna: kable przy rozdzielni
    > powinny konczyc sie 20cm ponizej jej dolnej krawedzi.

    Tzn. mowisz oczywiscie o momencie prowadzenia kabli, zeby sobie
    zostawic wiecej zapasu ? :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1